Tito Ortiz: Jeśli Chuck Liddell nadal chce walczyć, to znajdźmy mu przeciwnika
48-letni weteran mieszanych sztuk walki i żywa legenda tego sportu – Chuck Liddell (21-9) w miniony weekend powrócił do zawodowych startów po ośmioletniej przerwie, gdzie w walce wieczoru gali Golden Boy MMA 1 w Ingelwood został znokautowany w pierwszej rundzie przez Tito Ortiza (20-12-1). „Iceman” jednak nie zamierza się poddawać i mimo leciwego wieku, dalej chce rywalizować w klatkach.
Liddell na konferencji prasowej po gali w Ingelwood przyznał, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji na temat swojej sportowej przyszłości, ale jednocześnie zaznaczył, iż ma w głowie ciągle myśli o dalszym konkurowaniu w MMA.
Zobacz również
Dzisiaj dowiadujemy się natomiast, co na temat przyszłości Liddella myśli jego ostatni pogromca – Tito Ortiz, który po gali Golden Boy MMA 1 ogłosił przejście na sportową emeryturę:
„Jeśli Chuck chce walczyć – oczywiście nie w walkach wieczoru – ale jeśli nadal chce walczyć, to znajdźmy mu przeciwnika. Znajdźmy kogoś, kto nie jest Tito Ortizem, bo ja jestem okrutny.
Oczywiście nie chcę niczego Chuckowi odbierać, więc jeśli naprawdę chce dalej rywalizować w klatce, to niech to robi. A my znajdziemy mu odpowiedniego rywala.”
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Chcielibyście zobaczyć ponownie w klatce Chucka Liddella?
