Michał Materla – GENTLEMAN w klatce i poza nią!
Podobno walczy się nie tylko w klatce lub w ringu. Michał Materla dobrze o tym wie. W MMA zawsze wielkie serce nakazuje mu pokonać rywala, w życiu prywatnym wielkie serce pokazuje pomagając innym ludziom. Można go kojarzyć jako miłego gościa, świetnego zawodnika, ale warto również wiedzieć, jak często bierze udział w akcjach charytatywnych. To pokazuje, jakim jest typem wojownika. To człowiek z klasą.
Trudno zapamiętać wszystkie akcje charytatywne, w których Michał Materla brał udział. Mecze charytatywne, oddawanie rękawic, autografów, odwiedziny w szpitalu – szczeciński Berserker wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję, by pomóc potrzebującym. Warto poznać choć kilka akcji, które wspierał Michał Materla. Zawodnik ma wiele twarzy, każda jest integralną częścią jego osobowości. Weteran MMA; oddany, uczynny człowiek; specjalista i zawodowiec w swojej branży z klasą i elegancją.
Dominik Woźniak: Wydaje mi się, że jesteś jednym z najbardziej aktywnych zawodników MMA jeśli chodzi pomoc potrzebującym. Co Cię motywuje do działania? Może zachęciłbyś też zachęcić innych ze środowiska do wspierania potrzebujących.
Michał Materla: Czy jestem najbardziej aktywny nie mi to oceniać, ale w ogólnym rozrachunku powinniśmy oddawać część tego co dostajemy. Jeśli dzięki temu, że jestem popularny mogę pomagać innym ludziom to bardzo mi z tego powodu miło. Zachęcam wszystkich sportowców do pomagania! Dobro zawsze powraca, a nigdy nie wiadomo kiedy to my będziemy potrzebować pomocy.
Pomoc dla Pietrasa z Michałem Materlą!
Złamania kości ramiennej prawej, obojczyka, łopatki, kości podudzia, rana cięta głowy. Dla Piotra Pietrasa chorego na porażenie mózgowo-dziecięce wypadek samochodowy był kolejnym ciosem od życia. Piotr nie poddawał się nigdy. Skończył studia na wydziale filozofii KUL. Nie poddaje się również teraz. A wspiera go Michał Materla. Pomaga mu zbierać fundusze na kosztowną rehabilitację. Na wspólnym nagraniu wojownik siedzi obok wojownika. Obaj walczą o fundusze, by kontynuować pojedynek z chorobą i urazami po wypadku. Michał Materla mówi o Piotrze jak o wojowniku z kontuzjami. Nie skupia się nad jego chorobie i nieszczęściu. Zdaniem Materli Piotr to prawdziwy wojownik, któremu akurat przytrafiły się kolejne kontuzje. I tak właściwie jest, bo zarówno Michał, jak i Piotr walczą, by odnosić same sukcesy.
Chcesz pomóc i zobaczyć, jak Michał motywuje do działania? Wejdź na: Pomagam.pl/PiotrPietras. To jedna z najnowszych akcji charytatywnych, w której udział bierze szczeciński wojownik.
Michał Materla dla Cancer Fighters
„Wygram z chorobą” – nastoletnia dziewczyna i Michał Materla siedzą razem na szpitalnym łóżku. Wojownik obok wojownika. Cancer Fighters to fundacja pomagająca ludziom chorym na nowotwory. Również tutaj zaangażował się Michał Materla. Odwiedzał chorych w szpitalu, dodawał im otuchy, nadziei. W Internecie można zobaczyć nagranie z jego wizyty. Nie ma użalania się nad najodważniejszymi i największymi wojownikami na świecie! Są wyzwania, gry, zabawy, wyścigi i normalna, wesoła rozmowa o pasjach i zainteresowaniach. Medale dla zwycięzców i dobre słowo dla każdego. Nie dlatego, że chorują. Dlatego, że walczą w trudniejszej dyscyplinie niż MMA.
Szczeciński Berserker jako kapitan zespołu poprowadził też reprezentację zawodników MMA do zwycięstwa nad reprezentacją bokserów w charytatywnym meczu z 2 czerwca tego roku. Lista innych wojowników biorących udział w meczu była imponująca. Do akcji dołączyli m.in.: Tomasz Narkun, Artur Szpilka, Izu Ugonoh, Mamed Khalidov, Jan Błachowicz, Marcin Różalski i inni. Spotkanie zakończyło się wygraną zawodników MMA, a decydującego gola strzelił Anzor Azhiev.
Zbierano pieniądze na protezę nogi dla 14-letniego Aleksa, który stracił kończynę w wyniku nowotworu. Mecz przyciągnął widzów, wszyscy świetnie się bawili. Mimo początkowych trudności z odzyskaniem zebranej kwoty przez fundację (z winy poprzedniego, zwolnionego już nieuczciwego prezesa Stilonu Gorzów), udało się rozliczyć kwotę co do złotówki. Nowy zarząd oddał zebrane pieniądze. Podczas całego meczu udało się zebrać ponad 100 tysięcy złotych, również dzięki kapitanowi Michałowi Materli.
Michał Materla dla WOŚP
Michał Materla wspierał również największą publiczną zbiórkę charytatywną w Polsce, czyli Wielką Orkiestrę Świątecznej pomocy. Licytacja koszulki, spodenek, ceramicznej płytki z autografem wojownika cieszyły się sporym zainteresowaniem kupujących, a aukcje toczyły się w gorącym tempie do ostatniej sekundy. Również organizacja KSW corocznie wspiera WOŚP. Poszczególni zawodnicy oraz włodarze KSW nie pozostają obojętni na potrzeby ludzi poszkodowanych przez los.
Wojownik specjalnie przyjechał do Wrocławia, by prowadzić serię otwartych treningów podczas 23 finału WOŚP, oczywiście dla osób, które zdecydowały się wesprzeć potrzebujących. Materla chętnie dzielił się wiedzą, opowiadał o kulisach życia zawodnika KSW i przygotowaniach do kolejnych pojedynków. Była to gratka dla sympatyków sportów walki, również dla kibiców wojownika. No i oczywiście kolejny pokaz wielkiego serca.
Bezinteresowne poświęcenie i burzenie stereotypów
Ile razy słyszy się o stereotypach dotyczących zawodników sportów walki? Nie ma wątpliwości – kto pozna Michała Materlę i dowie się, w ilu akcjach charytatywnych bierze on udział (w tekście przestawiliśmy tylko kilka z nich, a jest ich znacznie więcej), na pewno zmieni zdanie o zawodnikach MMA. To nie tylko maszyny do wojen w klatce, to również serdeczni i uczynni ludzie, a w sprawach zawodowych eleganccy ludzie z klasą i z gestem.
Dominik Woźniak: Widziałem Cię ostatnio na gali bokserskiej, gdzie zaprezentowałeś się w eleganckim garniturze, co to za zmiana?
Michał Materla: Zmiana wynika z tego, że znalazłem takiego partnera który podchodzi do mnie bardzo indywidualnie i mimo, że nie jest to strój sportowy, to jest on całkowicie skoordynowany z moim charakterem. I chociaż nie chodzę w nim na co dzień, czuję się w nim jak w drugiej skórze. Kiedyś było tak ze strojem sportowym, a teraz dzięki firmie Kruk’s different, która dostosowuje garnitur do mojej sylwetki, czuję się w nim swobodnie jak w ubraniu sportowym.
Dominik Woźniak: Jak to się stało że nawiązałeś współpracę z firmą Kruk’s different?
Michał Materla: Wyszło to zupełnie spontanicznie i naturalnie. Byłem akurat gościem u Artura Szpilki, który przygotowywał sobie outfit na konferencję prasową. Właściciel Kruk’s different Krzysiek Ławniczak zrobił na mnie ogromne wrażenie tym jak rzetelnie podchodzi do sprawy, by odpowiednio przygotować strój dla Artura. To nie jest tylko zdjęcie pomiaru, ale także profesjonalne doradztwo oparte na wielu latach doświadczenia. W tym fachu wszystko trzeba dopasować indywidualne pod danego klienta, a by to zrobić trzeba się najzwyczajniej w świecie na tym znać. Bardzo mi się to spodobało i stwierdziłem dlaczego by sobie nie sprawić takiego garnituru, spersonalizowanego całkowicie dla mojej osoby? W ten właśnie sposób zaczęła się nasza współpraca.
W klatce trzeba być maszyną do obijania rywala, w życiu prywatnym wartość człowieka poznaje się po tym, co dana osoba daje innym ludziom. Michał Materla to zawodowiec i profesjonalista, ale działając w sportowym biznesie nigdy nie zapomina o tym, co jest najważniejsze. Cały czas pokazuje, że ma wielkie serce nie tylko w klatce, a znana osoba publiczna nie może zapomnieć o potrzebujących.