Wanderlei Silva nie ma dość! Chce piątej walki z „Rampagem”
Mimo 42 lat i braku wygranej od marca 2013 roku, Wanderlei Silva (35-14-1, 1 N/C) nie ma dość. „The Axe Murderer” nadal chce walczyć i jako cel obrał sobie swojego ostatniego rywala – Quintona „Rampage’a” Jacksona (38-13).
Brazylijczyk swoją ostatnią walkę w zawodowym MMA stoczył w minioną sobotę, gdzie na gali Bellator 206: Mousasi vs. MacDonald przegrał z „Rampagem” przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Była to druga z rzędu porażka Silvy w okrągłej klatce Bellatora, gdyż wcześniej musiał uznać wyższość Chaela Sonnena, z którym poległ decyzją w styczniu tego roku.
Zobacz również
Jaką przyszłość widzi dla siebie Silva? W rozmowie z dziennikarzami po gali zapewniał, że interesuje go piąta waka ze swoim odwiecznym przeciwnikiem:
„Prawdziwi rywale już nie istnieją. To jest jeden z ostatnich. Za nami cztery walki i żadna nie doszła do decyzji sędziów. Teraz musimy stoczyć piąty pojedynek. Akceptuję go już teraz. Mam nadzieję, że „Rampage” też się zgodzi, bo on pokonał mnie dwa razy i ga wygrałem z nim dwukrotnie. Teraz musimy mieć piątą walkę, by rozstrzygnąć to wszystko. Następnym razem to ja urwę ci głowę.”
Po całej gali, Silva dodał także kilka słów od siebie umieszczając w mediach społecznościowych oświadczenie po sobotniej porażce:
„[…] Reprezentuję nasz kraj z wielką dumą w sercu. Niestety, tym razem to nie był mój czas na zwycięstwo. Ale starcie z Rampagem było najlepszą walką całej gali Bellator 206. Mam teraz 42 lata, ale nadal mogę stoczyć jeszcze kilka pojedynków. Już myślę o kolejnym – kto może być moim następnym rywalem? Dziękuje za wsparcie, bracia.”
