Max Holloway o swoim stanie zdrowia: Wciąż nie mamy odpowiedzi

Max Holloway (19-3) miał ogromnego pecha, gdy wypadł na kilka dni przed planowanym pojedynkiem z Brianem Ortegą (14-0, 1 N/C) na UFC 226. Aktualny mistrz wagi piórkowej UFC miał problemy z wymową, które zostały zaobserwowane przez min. media i fanów. Zawodnik wycofał się z rywalizacji i przeszedł serię badań, bowiem podejrzewano u niego wstrząs mózgu. Teraz po raz pierwszy zabrał głos:

„Nie doznałem wstrząsu mózgu. Chciałbym, żeby odpowiedź była prosta. Łatwiej byłoby ruszyć na przód, jeśli bym wiedział co się stało.

Słowo „udar” nigdy nie padło. Kiedy pojawiły się takie plotki, moją pierwszą myślą było, że to jakiś clickbait. Nigdy nie pomyślałem, że już więcej nie zawalczę. Nigdy nie miałem takich myśli. Jestem wojownikiem, chcę walczyć. Kiedy kazali mi iść na pogotowie, błagałem, żeby pozwolili mi walczyć. Do diabła, kiedy udzielałem wywiadów, UFC niektórych z nich nie wypuściło, ponieważ byłem tragiczny.”

Holloway zapewnia, że teraz czuje się znacznie lepiej, aczkolwiek dalej nie ma jednoznacznej odpowiedzi na temat minionego stanu:

„Byłem u kilku lekarzy i ekspertów, ale oni nie potrafili mi powiedzieć co się działo. Teraz jest ok, zamierzam dalej walczyć. Tyle wiemy.

Wszystkie testy przeszedłem pomyślnie. Jeśli słyszysz takie rzeczy, to świetnie, ale wciąż jesteś przerażony. Chcesz wiedzieć co się działo. To szaleństwo, że dalej nie mamy odpowiedzi. Ale teraz cieszę się, że jestem zdrowy.”

Na razie nie wiadomo kiedy Max Holloway powróci do oktagonu UFC, żeby zmierzyć się z niepokonanym w zawodowej karierze Brianem Ortegą. Miała być do druga obrona mistrzowskiego pasa przez Hawajczyka.