MMA PLNajnowszeTyper BetclicTypowanieTypowanie redakcyjne #116: UFC Fight Night 133: dos Santos vs. Ivanov

Typowanie redakcyjne #116: UFC Fight Night 133: dos Santos vs. Ivanov

Zapraszamy na sto szesnastą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej UFC Fight Night 133 w Boise. Walką wieczoru będzie starcie w wadze ciężkiej pomiędzy Juniorem dos Santosem, a Blagoy’em Ivanovem. 

Dodatkowo prezentujemy kursy bukmacherskie wystawione przez naszego partnera, legalną firmę bukmacherską – STS. Bukmacher jest wiarygodnym podmiotem, który spełnia wszystkie wymogi polskiego prawa. I pamiętajcie – udział w zakładach dozwolony jest po ukończeniu 18 roku życia.


Junior dos Santos vs. Blagoy Ivanov

Bartosz Cieśla: Walka wieczoru gali w Boise to spora zagadka. Z jednej strony powracający po ponad rocznej przerwie z niesłusznego zawieszenia za doping dos Santos z drugiej natomiast debiutujący w UFC były mistrz WSOF Ivanov, czyli zawodnik niesprawdzony w starciach z czołówką. Co prawda jego jedyna porażka miała miejsce w starciu z Volkovem 4 lata temu, ale Bułgar od tamtego czasu nabrał więcej doświadczenia. W tej chwili ma 31 lat, co jak na tę kategorię oznacza, że jest wciąż względnie młodym zawodnikiem.

Ciężko do końca przewidzieć dyspozycję Brazylijczyka, ale trzeba przyznać, że czasy świetności, wspominając choćby mistrzowskie walki z Cainem, ma za sobą. W ostatnich latach szczęka Brazylijczyka była kilkukrotnie naruszana. Gala w Boise odbędzie się na mniejszym oktagonie, którego szerokość wynosi 25 stóp (7.62m), podczas, gdy niektóre gale odbywają się na oktagonie o szerokości 30 stóp. Wydaje mi się, że jest to bardziej korzystne dla Ivanova.

Dos Santos nie będzie mógł tak dobrze wykorzystywać przewagi zasięgu, natomiast Ivanovowi łatwiej będzie doprowadzić do klinczu, który jest jego mocną stroną. Nie zapominajmy, że to również były mistrz świata w sambo (gdzie pokonał samego Fedora Emelianenko) i posiadacz czarnego pasa w judo. Spodziewam się więc, że będzie chciał sprowadzić walkę do parteru. Może mu się to udać, a wtedy rozpuszczając ręce skończy pojedynek przed czasem. TYP: Blagoy Ivanov przez TKO w drugiej rundzie

Mikołaj Hoffmann: Blagoy Ivanov to zawodnik prawdopodobnie szerzej nieznany polskiej publiczności. To czarny pas Judo oraz mistrz świata w sambo bojowym z 2008 roku. W MMA do tej pory jego największych osiągnięć należy finał turnieju Bellatora w wadze ciężkiej (gdzie, przez własny błąd, dał się poddać Alexandrowi Volkovowi) oraz mistrzostwo World Series of Fighting.

Ta ostatnia organizacja jest warta uwagi, bo na razie jej najbardziej znani byli mistrzowie – Justin Gaethje, David Branch i Marlon Moraes – dobrze sobie radzą na tle czołówki swoich kategorii wagowych (choć Justin ma nieco gorszy bilans, nadrabia widowiskowością). WSOF – a obecnie PFL – trzymało zawsze bardzo dobry poziom sportowy i aktywni mistrzowie tej organizacji przechodzący do UFC mają ode mnie zawsze duży kredyt zaufania. 31 latek z Sofii bardzo dobrze pracuje z klinczu, ma świetną kontrolę w parterze, potrafi bardzo dużo przyjąć i jeszcze mocniej oddać, o czym niedawno przekonał się znany z UFC Shawn Jordan.

Przez pierwsze trzy rundy Blagoy będzie dla Juniora dos Santosa prawdziwą zmorą. Brazylijczyk by wygrać, będzie musiał wyczekać do trzeciej rundy (kiedy Bułgar zacznie słabnąć kondycyjnie) i rozpocząć szarże, odrabiając straty punktowe. Jednak przez rdzę ringową i zamieszenie z USADA, nie wierzę w Juniora. Wojny z Cainem „zabrały mu duszę” i na moje na jego plecach UFC zbuduje nazwisko Bułagarowi. TYP: Ivanov przez decyzję.

Junior dos Santos: Mateusz P, Maciej, Krystian, Michał C, Szymon, Monika

Blagoy Ivanov: Bartosz C, Mikołaj


Sage Northcutt vs. Zak Ottow

Monika Bobrycka: Ta walka jest dla mnie trochę zagadką. Choć większość osób wskazuje Northcutta, nie sądzę, żeby wygrana przyszła mu tak łatwo. Ottow w UFC ma rekord 2-2, ostatnią walkę wygrał przed czasem i znokautował Mike’a Pyle w drugiej minucie. Wcześniej sam uległ, ale w starciu z groźnym Jingliangiem Li.

Northcutt z kolei jest dużo młodszy, ma co prawda dwie wygrane na koncie, ale ogólnie spodziewano się więcej po jego występach w UFC. „Super” Sage w kategorii półśredniej stoczył dwa boje i oba przegrał przez poddania. Wydaje mi się jednak, że tym razem podoła, ale bez większych fajerwerków. Ot spokojnie będzie punktował i kontrolował przebieg walki przez pełne trzy rundy, tak by nie dać się wrobić w kolejną przegraną przez poddanie. TYP: Sage Northcutt przez decyzję sędziów.

Sage Northcutt: Maciej, Krystian, Monika, Mateusz P

Zak Ottow: Szymon, Michał C, Mikołaj, Bartosz C


Dennis Bermudez vs. Rick Glenn

Maciej Szumowski: Pojedynek Dennisa Bermudeza z Rickiem Glennem może mieć charakter walki o byt w UFC. Zwłaszcza dla „Menace’a”, który przegrał aż trzy ostatnie walki. Dziwi mnie, że ten pojedynek jest aż tak wysoko w karcie walk. UFC rzadko wynagradza zawodników, którzy w ostatnich walkach zawodzą.

Bermudez ostatnio przegrywał – ale tylko z Chan Sung Jungiem przez nokaut. Z Darrenem Elkinsem i Andre Filim dopiero po trzyrundowej wyrównanej walce, więc nie dziwi, że otrzymał kolejną szansę. Motywacja powinna być u niego aż nadto widoczna. Rick Glenn co prawda w WSOF bywał bezlitosny, ale sądzę, że pora na trzecią porażkę w UFC. Nie spodziewam się dominacji Bermudeza. Widzę co najwyżej jednogłośną decyzję na jego korzyść po dobrym pojedynku. TYP: Dennis Bermudez przez decyzję.

Dennis Bermudez: Mateusz P, Maciej, Krystian, Michał C, Szymon, Monika, Bartosz C

Rick Glenn: Mikołaj


Randy Brown vs. Niko Price

Krystian Młynarczuk: Obaj zawodnicy wracają do oktagonu po wygranych. Brown zaserwował pierwszą porażkę młodemu Mickey Gall’owi, z kolei Price poddał George’a Sullivana. Lepszym zasięgiem będzie dysponował Jamajczyk, który jest prawie 10 centymetrów wyższy od rywala. „Rude Boy” jest przekrojowym zawodnikiem, aczkolwiek główną bronią jest stójka. To samo można powiedzieć o Amerykaninie, który mimo faktu, że w ostatnich walkach częściej kończył rywali przez poddanie, również jest skory toczyć walki w tej płaszczyźnie. Mocną stroną Price’a jest psychika, ciężko go złamać. Jest nieustępliwy, waleczny i wiele razy pokazał charakter.

Spodziewam się taktycznej, aczkolwiek ciekawej walki w stójce, gdzie Niko Price powinien być nieco szybszy. Jeśli znajdzie receptę na skuteczne skracanie dystansu, będzie w stanie wypunktować rywala, w przeciwnym razie dysponujący dobrą kondycją Jamajczyk może go „zamęczyć”. TYP: Niko Price przez decyzję.

Randy Brown:

Niko Price: Mateusz P, Maciej, Krystian, Michał C, Szymon, Monika, Bartosz C, Mikołaj


Myles Jury vs. Chad Mendes

Szymon Frankowicz: Chad Mendes po 2,5 rocznej przerwie spowodowanej zawieszeniem za stosowanie niedozwolonej substancji, ponownie zaprezentuje się w oktagonie UFC. Jego rywalem będzie Myles Jury.

Zawodnika Team Alpha Male raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Walczył trzy raz o pas UFC, wygrywał z czołówką swojej kategorii, a jego kapitalne zapasy w połączeniu z równie dobrą stójką dają perfekcyjne połączenie.

Myles z kolei nie jest tak medialny i wypromowany, ale nie brakuje mu umiejętności. Swoją solidną pracą w stójce i przyzwoitym kardio dorobił się 8 zwycięstw w UFC i tylko 2 razy przegrał. Tym razem trafia na rywala, który może być dla niego największym wyzwaniem do tej pory.

Warunki fizyczne będą absolutnie po stronie Mylesa (wyższy o 13 cm), więc wymiany w stójce nie powinny Mendesa faworyzować w tej płaszczyźnie. „Money” powinien zrobić użytek ze swoich zapasów i zdominować rywala w parterze. Młodszego Amerykanina ciężko jest skończyć przed czasem, więc wielce prawdopodobna będzie decyzja. Ciężko jednak odgadnąć w jakiej formie po tak długiej przerwie będzie Mendes, ale musi być piekielnie zmotywowany by nie przegrać trzeciej walki z rzędu. Jeśli Myles nie znokautuje przeciwnika w miarę szybko, to wynik może być tylko jeden. TYP: Chad Mendes przez jednogłośną decyzję.

Myles Jury:

Chad Mendes: Mateusz P, Maciej, Krystian, Michał C, Szymon, Monika, Mikołaj, Bartosz C


Cat Zingano vs. Marion Reneau

Bartosz Cieśla: Walka otwierająca kartę główną gali w Boise to starcie dwóch zawodniczek, których kariery raczej zbliżają się ku końcowi. Co ciekawe jednak to 41-letnia Reneau znajduje się obecnie w lepszej dyspozycji niż jej o 5 lat młodsza rywalka. Zingano jest co prawda ostatnią zawodniczką, która pokonała panującą mistrzynię Amandę Nunes. Problem tylko w tym, że było to już niemal 4 lata temu. „Alpha” często kończyła swoje rywalki przed czasem, jednak w trzech ostatnich pojedynkach to przeciwniczki były górą.

Tym razem będzie jej bardzo ciężko, ponieważ Reneau to solidna i bardzo twarda zawodniczka. Niezła w stójce. Ma też nie najgorsze defensywne zapasy. Potrafi być groźna w parterze i to nawet z pleców. Być może Zingano tym razem zaprezentuje się lepiej, jednak mimo wszystko typuję wygraną Reneau na pełnym dystansie. TYP: Marion Reneau przez decyzję.

Cat Zingano: Mateusz P, Maciej, Krystian, Michał C, Szymon, Monika, Mikołaj

Marion Reneau: Bartosz C


Podawajcie w komentarzach swoje typy!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis