Typowanie redakcyjne #111: KSW 44: Bedorf vs. Pudzianowski
Zapraszamy na sto jedenastą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z całej karty KSW 44! Walką wieczoru będzie starcie Karola Bedorfa z Mariuszem Pudzianowskim!
Dodatkowo prezentujemy kursy bukmacherskie wystawione przez naszego partnera, legalną firmę bukmacherską – STS. Bukmacher jest wiarygodnym podmiotem, który spełnia wszystkie wymogi polskiego prawa. I pamiętajcie – udział w zakładach dozwolony jest po ukończeniu 18 roku życia.
Karol Bedorf vs. Mariusz Pudzianowski
Szymon Frankowicz: Kilka lat wstecz nikt by nie pomyślał o tym, że ta walka dojdzie do skutku. Dziś to starcie ma sens marketingowy i zarazem sportowy. Bedorf wraca po utracie pasa wagi ciężkiej do klatki KSW, Pudzian zaś ma na koncie 3 wygrane z rzędu. Środowisko MMA jest podzielone, ale moim zdaniem faworyt jest jeden, czyli Bedorf. Karol jest dużo bardziej doświadczony, rywalizował z lepszymi zawodnikami od Pudziana i poza ostatnią wpadką z Fernando zanotował imponującą serię 8 wygranych. Potrafi potężnie uderzyć, ale również zamęczyć rywala z góry.
Czym może pochwalić się Pudzianowski? Nieprzewidywalnością i siłą. Ciężko jest znaleźć sparingpartnera, który potrafiłby odwzorować styl walki Pudziana, więc to moim zdaniem jego główny atut, który w przypadku sprowadzenia go do parteru przestanie być istotny. I tak to właśnie będzie wyglądać. Panowie wymienią się ciosami w stójce, ale Bedorf w dowolnej chwili pójdzie po sprowadzenie, skąd zaleje Mariusza gradem ciosów. Jeśli walka wyjdzie poza 1 rundę, do będzie dla mnie wielką niespodzianką. Moim zdaniem Bedorf będzie mógł zakończyć tę walkę zarówno przez poddanie, jak i przez nokaut. TYP: Karol Bedorf przez TKO w 1 rundzie.
Krystian Młynarczuk: Wyczekiwana przez wielu fanów walka w końcu dojdzie do skutku. Co prawda nie będzie to starcie o tytuł mistrzowski, lecz mimo wszystko pojedynek ten pokazuje jaką drogę w MMA przebył Mariusz Pudzianowski. Styl „Pudziana” jest znany każdemu – połóż i dołóż. Oczywiście czasem Pudzianowski wchodzi w szalony brawl z rywalem, lecz nie sądzę, by miał takie plany odnośnie walki z Bedorfem.
Były mistrz KSW ma w stójce argumenty po swojej stronie. Walka z Kitą pokazała, że jest w stanie jednym ciosem, jedną udaną kombinacją odwrócić losy pojedynku. „Pudzian” to jednak nie Kita, tym razem w stójce karty rozdawać powinien Karol. Atutem Bedorfa jest jednak fakt, że nawet jeśli mordercza siła rywala sprawi, że znajdzie się na plecach, to umiejętności BJJ i szeroko pojętej walki w parterze, wcale nie będą oznaczały, że Pudzianowski spokojnie przeleży na nim całą rundę. W zasadzie ciężko mi tutaj zobaczyć wygraną Mariusza.
Jedyną niewiadomą będzie dyspozycja Karola, który powróci po 1,5-rocznej przerwie. Z jednej strony obawiam się nieco o „rdzę ringową”, z drugiej motywacja Bedorfa powinna być ogromna. Po pierwsze wraca po porażce, po drugie wygrana z „Pudzianem” może ponownie wywindować go na usta wszystkich fanów. Warto dodać, że obaj zawodnicy nie są też tytanami kondycji, zatem intensywność pojedynku może spadać z każdą kolejną minutą. Wydaje mi się, że Bedorf jest bardziej kompletnym zawodnikiem, który od początku przejmie kontrolę nad walką i finalnie skończy zmęczonego Mariusza przed czasem. TYP: Karol Bedorf przez TKO, runda 2.
Karol Bedorf: Krystian, Mikołaj, Mateusz K, Szymon, Monika, Mateusz P, Maciej
Mariusz Pudzianowski: Mateusz S, Michał C, Bartosz Z, Bartosz C
Michał Materla vs. Martin Zawada
Mateusz Paczkowski: To najprawdopodobniej będzie świetne widowisko! Na starcie tych weteranów KSW ostrzę sobie zęby i czekam chyba najbardziej z całej karty KSW 44. Spodziewam się eksplozywnej walki w stójce, gdzie Materla będzie przeważał, ale nieprzewidywalny Zawada nie da sobie zrobić większej krzywdy.
Wg mnie będziemy oglądać bokserską szermierkę i okopywanie nóg przez Materlę, który nie będzie bał się ewentualnego sprowadzenia, gdyż potrafi walczyć z pleców. Stawiam na 15-minutową walkę, która będzie ładna dla oka i po której były mistrz wagi średniej okaże się lepszy od cięższego rywala. TYP: Michał Materla przez decyzję sędziów.
Michał Materla: Krystian, Michał C, Bartosz C, Bartosz Z, Mikołaj, Maciej, Szymon, Mateusz S, Monika, Mateusz P, Mateusz K
Martin Zawada:
Tomasz Oświeciński vs. Erko Jun
Monika Bobrycka: W tej walce jedno może być pewne, nie powinna wyjść poza pierwszą rundę. Ciężko wziąć się za pełną, obszerną analizę pojedynku pomiędzy Tomaszem Oświecińskim a Erko Junem, ponieważ tylko „Strachu” na na swoim koncie przygodę z profesjonalnym MMA, a była nią walka z „Popkiem”, która nie potrwała długo. Będę totalnie szczera, o samym Erko Junie usłyszałam w momencie ogłoszenia jego walki na KSW 44. Mimo, iż dość dobrze orientuję się w świecie gwiazd fitnessu i trenerów personalnych, musiałam użyć wyszukiwarki w celu poznania jego „sylwetki”.
Na korzyść Juna może przemawiać fakt, że trenuje z Robertem Soldicem, Davidem Zawadą czy Hectorem Lombardem, a te nazwiska coś już znaczą. Mimo to myślę, że Polak wykorzysta swoją szansę i załatwi sprawę w pierwszej rundzie, jednocześnie nie uszkadzając mocno „buźki” Juna. TYP: Tomasz Oświeciński przez TKO w pierwszej rundzie.
Tomasz Oświeciński: Mateusz P, Monika
Erko Jun: Krystian, Mateusz S, Mateusz K, Michał C, Bartosz C, Bartosz Z, Maciej, Mikołaj, Szymon
Kleber Koike Erbst vs. Marian Ziółkowski
Mateusz Kochanowski: Umowny limit poniżej kategorii lekkiej, walka wzięta w zastępstwie i debiut w organizacji KSW. Marian Ziółkowski podczas gali KSW 44 w Ergo Arenie stanie przed nie lada trudnym zadaniem. Mistrz kategorii piórkowej KSW, Kleber Koike Erbst nie raz udowodnił, że swoimi wybitnymi umiejętnościami parterowymi potrafi w mgnieniu oka odklepać każdego rywala.
Wiele wskazuje na to, że podobnie stanie się także podczas sobotniej gali. „Golden Boy” to zdolny i nieprzewidywalny zawodnik – jednak brak konsekwencji taktycznej i poleganie na walce z pleców w walce z takim wirtuozem parteru, może skończyć się tylko w jeden sposób… choć chciałbym się mylić. TYP: Kleber Koike Erbst przez poddanie runda 2.
Kleber Koike Erbst: Krystian, Mateusz K, Mateusz S, Mateusz P, Szymon, Bartosz C, Maciej
Marian Ziółkowski: Mikołaj, Michał C, Bartosz Z, Monika
Filip Wolański vs. Daniel Torres
Mikołaj Hoffmann: Nie ukrywam, że jest to jeden z najciekawszych pojedynków ze zbliżającej się gali. Brazylijski karateka pokazał w starciu z Kamilem Łebkowskim, że jest wszechstronnym zawodnikiem – potrafi świetnie skontrować w stójce, obalić i ustabilizować pozycję. Ma wszystkie atuty, by pokonywać swoich rywali na punkty. Przed Filipem Wolańskim ciężka przeprawa.
Reprezentant Grapplingu Kraków lubi wchodzić w wymiany i jednocześnie daje się zamykać pod siatką, gdzie może być otwarty na obalenia ze strony Torresa. Jeśli nie wyczaruje czegoś z pleców, możemy być świadkami 3-rundowej potyczki, w której atakującego Wolańskiego Torres uczy pokory a następnie obala, by przypieczętować wygraną rundę. TYP: Torres przez decyzję.
Filip Wolański: Krystian, Monika, Bartosz C, Michał C, Mateusz K, Mateusz P, Mateusz S, Szymon, Maciej
Daniel Torres: Bartosz Z, Mikołaj
Gracjan Szadziński vs. Paul Redmond
Bartosz Zarębski: Gracjan Szadziński po ostatniej efektownej wygranej na KSW 41 otrzymał od federacji sporą szansę w postaci pojedynku z doświadczonym fighterem mającym za sobą epizod w największej organizacji MMA na świecie. Co prawda Irlandczyk nie zwojował wiele pod banderą UFC, to wydaje mi się, że jest najpoważniejszym testem w karierze Szadzińskiego.
Redmond ma bardzo mocny parter, a jego „oczkiem w głowie” są poddania przez klucz na stopę, tak więc sposobem na pokonanie Irlandczyka będą zapewne skuteczne obrony obaleń i defensywne zapasy pod siatką w wykonaniu stargardzkiego „Terminatora”. Jeśli w płaszczyźnie zapaśniczej Berserker poradzi sobie z fighterem z Dublina, to jestem niemal pewny, że Polak wygra tę walkę przed czasem. TYP: Szadziński przez KO.
Gracjan Szadziński: Krystian, Bartosz Z, Michał C, Mateusz S, Mateusz P, Monika, Szymon
Paul Redmond: Mikołaj, Mateusz K, Bartosz C, Maciej
Chris Fields vs. Wagner Prado
Bartosz Cieśla: Po tym, gdy Marcin Wójcik zdecydował się na przejście do kategorii średniej, wydaje się już raczej pewne, że to starcie w Gdańsku wyłoni kolejnego pretendenta w kategorii półciężkiej, czyli rywala dla obecnego mistrza Tomasza Narkuna.
Dla Prado walka z Filedsem będzie pierwszym pojedynkiem w KSW. To, że Brazylijczyk już w debiucie miałby wystąpić w swoistego rodzaju eliminatorze to nic dziwnego. Przy dość ograniczonej liczbie zawodników na kontrakcie w KSW dość często zdarza się, że zawodnicy dostają szansę walki o pas w debiucie tak jak to było choćby w przypadku Dricusa du Plessisa, Roberto Soldicia czy Normana Parke’a.
Co do samej walki półciężkich na KSW 44 to postawię po prostu na siłę ciosu Prado. Brazylijski zawodnik aż 12-krotnie w karierze nokautował rywali, z czego 9-krotnie w pierwszej rundzie. Niewykluczone, że w przypadku, jeśli były zawodnik UFC nie zakończy szybko walki to Fields będzie przenosił walkę do parteru i wygra pojedynek na punkty, jednak mimo wszystko typuje szybką wygraną Prado. TYP: Wagner Prado przez nokaut w 1. rundzie.
Chris Fields: Mateusz P, Mateusz K
Wagner Prado: Krystian, Michał C, Bartosz C, Bartosz Z, Mikołaj, Maciej, Szymon, Mateusz S, Monika
Łukasz Rajewski vs. Leo Zulić
Maciej Szumowski: Tutaj mogę być trochę nieobiektywny. „Raju” to płocczanin – tak jak ja. Różnimy się jednak tym, że ja od dawna próbuję swoich sił w sportach walki jako dziennikarz i kiepsko mi to wychodzi, a on bije się też od wielu lat i to z niezłymi sukcesami. Łukasz to świetny kickbokser i przede wszystkim tam upatruję jego szansę na zwycięstwo. Porażka z Salahdine’em Parnasse’em jest do wytłumaczenia. Leo Zulić jako przeciwnik to kolejny solidny zawodnik. Patrzę jednak na jego poprzednich rywali i szczerze się zastanawiam, czy jego rekord jest zasłużony… TYP: Rajewski wygra przez decyzję.
Łukasz Rajewski: Monika, Michał C, Bartosz C, Maciej, Szymon, Mateusz S, Mateusz K
Leo Zulić: Krystian, Mikołaj, Bartosz Z, Mateusz P
Dawid Gralka vs. Sebastian Przybysz
Krystian Młynarczuk: Dwa świetne angaże ze strony KSW. Widać, że organizacja ma zamiar rozkręcić kategorię kogucią. Dawid Gralka w 2017 został wybrany przez naszą redakcję na „Asa MMA”. Tamten rok nie był jednak zbyt udany dla Gralki, który stoczył w nim tylko jedną, co prawda, wygraną walkę, lecz kontuzje nieco pokrzyżowały mu dalsze plany.
Trenujący w łódzkim Shark Top Team zawodnik jest zwinnym grapplerem, który dzięki sile fizycznej z reguły nie ma problemów, by przenosić walkę właśnie do parteru. Na żywo widziałem jego starcie z Jakubem Piesiewiczem, gdzie w pierwszych dwóch rundach stłamsił rywala. Co prawda drobne problemy z kondycją dały się we znaki w ostatniej odsłonie, lecz ostatecznie Gralka dowiózł wygraną. Chyba najcenniejszym łupem w jego karierze jest Jakub Wikłacz, którego Dawid zaskoczył, po raz kolejny serwując wysokie umiejętności parterowe i poddał go już w 1. rundzie.
Sebastian Przybysz to z kolei podopieczny Grzegorza Jakubowskiego. Sebastian będzie miał lepszy zasięg i podejrzewam, że jego zadaniem będzie utrzymywanie walki w stójce i punktowanie rywala. Porażka z Wikłaczem rok temu powinna posłużyć jako przykład nad czym musi pracować i jeśli wyciągnął odpowiednie wnioski, o obalenia może być Gralce nieco trudniej. Młody fighter będzie walczył przed własną publicznością i jeśli nie zje go stres może napsuć sporo krwi przeciwnikowi z Łodzi. Uważam jednak, ze siła fizyczna jaką dysponuje Dawid Gralka okaże się zbyt duża i będzie on w stanie obalać i zamęczyć Przybysza. TYP: Dawid Gralka przez decyzję.
Dawid Gralka: Krystian, Mikołaj, Bartosz Z, Bartosz C, Mateusz S, Szymon, Michał C, Mateusz K, Maciej
Sebastian Przybysz: Monika, Mateusz P
Podawajcie w komentarzach swoje typy!