Gegard Mousasi gotowy na walkę z Rory’m MacDonaldem: Nie jestem Michaelem Bispingiem
Nowy mistrz wagi średniej organizacji Bellator MMA, Gegard Mousasi (44-6-2) był gościem audycji The MMA Hour, w której odniósł się do wyzwania, jakie rzucił mu czempion dywizji półśredniej, Rory MacDonald (19-4). Kanadyjczyk chciałby zmierzyć się z Holendrem w super walce dwóch mistrzów Bellatora.
Mousasi, który pas mistrzowski amerykańskiej organizacji zdobył pokonując przez techniczny nokaut Rafaela Carvalho na gali Bellator 200 w Londynie jest przekonany o swojej ogromnej przewadze w potencjalnej walce z MacDonaldem i z wielką pewnością siebie nie dopuszcza do porównań z walką mistrzów, która odbyła się w UFC, gdzie legenda dywizji półśredniej, Georges St.Pierre pokonał mistrza kategorii średniej Michaela Bispinga:
„Słuchaj, nie jestem Michaelem Bispingiem. Wiem, co zrobił z nim GSP, ale uwierz mi, fizycznie jestem dużo silniejszy od Michaela Bispinga. Technicznie też jestem lepszy. To byłaby prawie taka sama walka jak GSP z Bispingiem, ale z tym wyjątkiem, że Rory stanąłby na przeciwko mnie.
Rory jest dużym zawodnikiem dywizji półśredniej, ale ciągle nie robi na mnie żadnego wrażenia. Nie imponuje mi w niczym – ani w zapasach, ani w stójce, ani w zasięgu ciosów, szybkości, sile. Trenowałem z Douglasem Limą, on jest twardym dzieciakiem, ale czułem tę różnicę wagi.
Nie wiem czy Rory traktuje potencjalną naszą walkę jako łatwą, ale poczuje różnicę w niej. Osobiście czuję, że jestem jednym z silniejszych zawodników w wadze średniej. Jeśli reszta nie jest na sterydach, to jestem własnie jednym z najsilniejszych. Rory poczuje tę różnicę.”