W ten weekend walczy Tatiana Suarez – kobieca wersja Khabiba Nurmagomedova
W co-main evencie gali UFC Fight Night 129 wystąpi jedna z najlepiej zapowiadających się zawodniczek kategorii słomkowej w UFC – Tatiana Suarez (5-0). Na gali, która odbędzie się w Santiago, czyli stolicy Chile 19 maja jej rywalką będzie młoda i utalentowana Alexa Grasso (10-1). Dotychczasowe występy 24-letniej Meksykanki w UFC nie zachwycają. A w sobotę czeka ją bardzo ciężka przeprawa.
Wyśmienita zapaśniczka
Tatiana Suarez to Amerykanka o meksykańskich korzeniach. Ma znakomite podłoże zapaśnicze. Jej największe sukcesy to dwa brązowe medale mistrzostw świata w zapasach w stylu wolnym w kategorii do 55 kg – w 2008 i 2010 roku. Ponadto w 2008 roku zwyciężyła także w Igrzyskach Panamerykańskich w kategorii do 59 kg. Na swoim koncie ma również choćby 2. miejsce w zapaśniczym Pucharze Świata.
Zawodniczka miała reprezentować USA także na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. W trakcie przygotowań doznała jednak kontuzji szyi. Uraz pozbawił ją możliwości spełnienia sportowego marzenia, ale prawdopodobnie… uratował jej życie. Podczas szczegółowych badań rezonansem magnetycznym i tomografem komputerowym wykryto bowiem u niej… nowotwór tarczycy.
Szybko podjęta terapia pozwoliła jej wrócić do zdrowia, a także do sportu. Zawodniczka zaczęła trenować brazylijskie jiu-jitsu, a z czasem zajęła się MMA.
Kariera w MMA
Suarez w amatorskich pojedynkach występowała w kategorii koguciej. Pierwsze zawodowe walki toczyła natomiast w kategorii muszej.
Dzięki uzyskanemu bilansowi 3-0 mogła wziąć udział w testach do 23. sezonu programu The Ultimate Fighter. Zawodniczka zaprezentowała się na nich na tyle dobrze, że zaproszono ją do programu. Trenerkami TUF 23 były Joanna Jędrzejczyk (14-2) i Claudia Gadelha (15-3), które miały zmierzyć się ze sobą o pas.
Zawodniczki podczas 23. sezonu rywalizowały w kategorii słomkowej (równolegle rywalizowali również mężczyźni w kategorii półciężkiej – przyp. red.). W tradycyjnym rzucie monetą pierwszeństwo wyboru zyskała Gadelha, pierwszym wyborem Brazylijki była natomiast Tatiana Suarez.
Zawodniczka przeszła przez turniej jak burza, poddając wszystkie rywalki. W ćwierćfinale odprawiła duszeniem zza pleców J.J Aldrich (6-2). W walce półfinałowej gilotyna dała jej zwycięstwo nad Kate Jackson (9-3-1). W końcu na gali TUF 23 Finale poddała duszeniem brabo Amandę Cooper (3-4), zostając zwyciężczynią 23. sezonu programu The Ultimate Fighter.
https://www.youtube.com/watch?v=gFaUDd3k9T0
W kolejnej swojej walce na UFC Fight Night 120 w Norfolk również zaprezentowała się znakomicie. Kompletnie zdominowała zapaśniczo inną niepokonaną do tamtej pory zawodniczkę Viviane Pereirę (13-1). Jak wspomniano wyżej Suarez rozpoczynała karierę w wyższych kategoriach wagowych, jest więc mocno zbudowana jak na dywizję słomkową. Wykorzystuje to dociążając swoje rywalki. Choć nie udało jej sie skończyć Brazylijki to werdykt sędziów nie pozostawił wątpliwości – 30-27, 30-27, 30-26. Styl w jakim zdominowała rywalkę spowodował, że zaczęły się pojawiać luźne porównania do aktualnego mistrza kategorii lekkiej Khabiba Nurmagomedova (26-0).
Tatiana Suarez’s takedowns make the difference in the unanimous decision win over Viviane Pereira! #UFCNorfolk https://t.co/Ctkj3lyJuL
— FOX Sports: UFC (@UFCONFOX) 12 listopada 2017
Co dalej po ewentualnej wygranej nad Grasso?
Jeśli Suarez pokona w sobotę Alexę Grasso to prawdopodobnie awansuje do czołowej „10” rankingu kategorii słomkowej. Styl oparty na dominacji zapaśniczej jest na pewno efektywny, ale raczej niezbyt efektowny.W związku z tym zawodnicy tego typu często nie są ulubieńcami fanów jak i promotorów. Coś o tym wie zawodnik, który będzie przewodził karcie walk gali w Chile Kamaru Usman (12-1). „Nigeryjski Koszmar” potrzebował aż 7 zwycięstw, aby dostać szansę walki z zawodnikiem ze ścisłej czołówki kategorii półśredniej. W walce wieczoru UFC Fight Night 129 zmierzy się on z Demianem Maią (25-8).
Na szczęście dla Tatiany Suarez kobiece kategorie wagowe są znacznie mniej liczne (według danych Jeda I. Goodmana w kategorii półśredniej było 106 zawodników, natomiast w słomkowej kobiet 48 – stan na 6 marca 2018 – przyp red.). W związku tym kobiety znacznie szybciej mogą zapracować na walkę o pas. Karolina Kowalkiewicz (12-2) czy Jessica Andrade (18-6) potrzebowały choćby jedynie trzech zwycięstw w kategorii słomkowej UFC, aby dostać szansę na walkę mistrzowską.
Suarez może być niewygodną rywalką dla wielu zawodniczek dywizji do 115 funtów. Jak daleko uda się zajść byłej zapaśniczce w MMA? O tym przekonamy się zapewne niedługo.