MMA PLNajnowszeKSWNarkun poddaje Khalidova. Mamy do czynienia ze zmianą warty w KSW?

Narkun poddaje Khalidova. Mamy do czynienia ze zmianą warty w KSW?

„Nareszcie przegrałem, jak ja się cieszę!” – mówił Mamed Khalidov po wczorajszej przegranej z Tomaszem Narkunem. Dla szczecińskiego wojownika nie była to łatwa wygrana, jednak mamy do czynienia z historycznym dla KSW wydarzeniem. Mamed przegrywa w organizacji, a pokonuje go młody, zdolny, perspektywiczny krajowy wojownik walczący w federacji od dłuższego czasu. Czy to kolejna faza „zmiany warty”?

Mamed Khalidov ujęty przez antyterrorystów! Jest podejrzany o legalizację kradzionych samochodów

Co to była za walka!

Nie ma co się oszukiwać – Khalidov postawił poprzeczkę bardzo wysoko. Pierwsza runda i dwa efektowne nokdauny pokazały, że jego przebojowość nie jest melodia przeszłosci. Gdy prawa ręka sięgała celu, zanosiło się na nokaut. Lowkicki Narkuna nie robiły na Khalidovie wielkiego wrażenia. Walka toczyła się pod jego dyktando do 3 rundy, w której doszło do przełomu.

Tomasz dopadł szybkiego Mameda przy siatce i tam po kilku uderzeniach (również kolanami) zamroczył przeciwnika. Tym razem to zawodnik z Olsztyna musiał ratować się parterem. No i przegrał przez to, czego udawało się unikać przez całą walk – świetny grappling Narkuna. Dokładnie dociśnięte i skręcone duszenie trójkątne weszło jak w masło na naruszonym Khalidovie.

To była wspaniała walka ze zwrotem akcji i technicznym poddaniem. Gratulacje dla obu wojowników.

Sebastian Rudnicki (KSW)

Janusz, każdy kiedyś w końcu przegra…

KSW 42 oglądałem z dziewczyną w jednym z tyskich barów. Słuchając relacji „januszy MMA” byłem momentami przerażony głupotą słów padających z ich ust. Po latach oglądania KSW poczuli się pewnie i teraz nie dość, że opowiadają bzdury, to robią to z ogromną pewnością siebie.

Komentują starcie i udzielają rad. Wydaje im się, że lepiej wiedzą jak np. blokować kolana w klinczu.

To bardzo proste… Robisz tak (gest skrzyżowanych rąk) i jesteś chroniony…

Stąd już tylko krok od  tego, by nauczać Khalidova, co powinien zrobić. Uderzyło mnie również coś innego. Zdecydowana większość publiczności, czekała na porażkę Mameda.

I dobrze… Khalidov to przebrzmiała gwiazda. Dostał raz gościa z UFC i przegrał…

No i tak się zastanawiam, czym sobie na to zasłużył. „Polaczkowata mentalność” (nie mylić z mentalnością normalnego Polaka) wśród kibiców jest zbyt powszechna. Nienawidzi się ludzi sukcesu. Na początku wszyscy się zachwycają. Jako zawodnik i gwiazda jesteś chwalony do czasu, aż się toba nie znudzą. Wszystko do czasu, bo prędzej czy później stajesz się „przebrzmiałą gwiazdą”.

Zastanawiam się, czym Khalidov może być bardziej zmęczony. Czy ponad 40 zawodowymi walkami, czy może jednak „polaczkowatą mentalnością”.

Dlaczego nie gwiżdżesz? Mamed zamknął ci gębę?

Wielkość zawodnika ocenia się też po tym, jak znosi porażkę. I tutaj Mamed pokazał wielką klasę. Nie szukał winnych, powiedział jak było. W pewien pośredni sposób wyśmiał właśnie tych „polaczków” czekających na potknięcie.

Tak, przegrałem. I co? Jestem ponad to, bo znam swoją wartość.

Sądzę, że szczere i uczciwe podejście Mameda zamknęło gęby hejterom gotowym naigrywać się z przegranej i ogłaszać wielki triumf. Porażkę osoby, na której potknięcie „Janusze” czekali od kilku lat. Odnoszę wrażenie, że bardziej cieszy ich przegrana Mameda niż wygrana Narkuna.

Nie wiem, jak długo Khalidov będzie jeszcze walczył dla KSW, bo ma ciekawą alternatywę (ACB). Pokazuje jednak, że nie tylko pięknie wygrywa, ale również umie przegrać z klasą. Może jednak zostanie w KSW i uda mu się zrewanżować?

Z chęcią zobaczyłbym drugie starcie z Narkunem. Wczorajszy pojedynek mógł równie dobrze zakończyć się wygraną Mameda. Khalidova pokonała nie jedna z zagranicznych gwiazd innej organizacji zakontraktowana na jedno starcie w KSW, ale zawodnik, który krok po kroku rozwijał się wewnątrz organizacji.

Tomasz Narkun wywiad po KSW 42

Nowa gwiazda na horyzoncie?

Tomasz Narkun to jedna z największych gwiazd wśród młodych polskich wojowników żądnych sukcesów. Ma świetny parter, jest coraz lepszy stójce. Przyznam, że trochę obawiałem się, czy poradzi sobie z Khalidovem. Ale wczorajszy pojedynek pokazał, że jest mistrzem z ogromnym potencjałem.

Nie podpalił się, przetrwał najtrudniejsze momenty, robił swoje. Mimo trudności wykonał plan. Zachował się jak dojrzały, ukształtowany wojownik.

Wczoraj wygrał ze swoim idolem

Tomek trenuje w Polsce, podziwiał Mameda, chciał być taki jak on. Wczoraj pokonał go w bezpośrednim pojedynku. Takie wydarzenia pokazują, jak rozwija się KSW i dokąd zmierza MMA w Polsce. Kto wie? Może Narkun stanie się gwiazdą na miarę Khalidova?

Podobały mi się jego wypowiedzi po starciu, nie licząc słownych ataków przed walką, będących elementem gry psychologicznej pokazał, że można wygrać z klasą. Bez tak zwanego trashtalku, z zachowaniem zasad sportowej rywalizacji.

Oby tak dalej. Musi jednak pamiętać, że „łaska Januszy na pstrym koniu jeździ”.

Zmiana warty? Legendy nadal mocne!

Czy mamy do czynienia z kolejną fazą „zmiany warty”, w której młodzi zawodnicy pokonują starych mistrzów? Coś w tym może być. W KSW coraz częściej młodość wygrywa z doświadczeniem. Przychodzą nowi, perspektywiczni zawodnicy, którzy pokonują legendy.

Nie można jednak zapomnieć z kim mamy do czynienia. Khalidov przegrał, ale nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Jego rewanż z Narkunem nadal mógłby być elektryzującym starciem bez wyraźnego faworyta.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis