Damian Janikowski przed KSW 41: Moje umiejętności ciągle rosną
Damian Janikowski (1-0) w rozmowie z Antonim Partumem dla sport.pl ocenił zmianę barw klubowych z S4 na WCA Fight Team. Polak jest zadowolony z obecnej sytuacji i ilości sparingpartnerów na wysokim poziomie.
„Forma idzie do góry, bo moje umiejętności ciągle rosną. Zmieniłem klub, bo z S4 z powodów osobistych odszedł nasz trener Piotr Jeleniewski. Wraz z całą ekipą [m.in.: Daniel Omielańczuk, Łukasz „Juras” Jurkowski], z wyjątkiem Marcina Tybury, przenieśliśmy się do WCA Fight Team. Tam sparuję, między innymi z Piotrkiem Strusem, Bartoszem Fabińskim czy Marcinem Naruszczką. Jestem bardzo zadowolony z naszych treningów.”
Zapytany jak sobie radzi na tle np. wspomnianego wyżej Piotra Strusa, wyznał:
„Trudno to określić. Piotrek trenuje od wielu lat i powiedział mi, że pamięta jak zaczynał ze mną trenować, to wtedy się ze mną bawił. Teraz już takiej łatwości nie ma. Dzisiaj nazwał mnie nawet „bestią”. Zrobię co w mej mocy, aby w sobotę udowodnić, że się nie myli.”
Rywalem Janikowskiego na KSW 41 będzie niezwykle doświadczony Antoni Chmielewski (32-16). Jak twierdzi jednak brązowy medalista olimpijski z Londynu, nie jest to dla niego nowość.
„I co z tego? Niczego się nie boję. Gdybym się przejmował takimi rzeczami, to nigdy bym nie osiągnął sukcesu. Mając 18-lat wychodziłem do pojedynków z 30-latkami, którzy byli mistrzami świata i Europy, a wygrywałem z nimi. Wtedy też byłem „gościem znikąd”, ale podczas walki nie miało to znaczenia. Nie kalkuluję, skupiam się tylko na sobie. W sobotę zobaczymy czego przez ten rok się nauczyłem. Ćwiczę z Robertem Złotkowskim, a on wiele lat trenował z Chmielewskim, więc daje mi różne rady.”
Cały wywiad znajdziecie tutaj.
Jak myślicie, czy Damian Janikowski jest w stanie przebić się do czołówki wagi średniej w Polsce?