MMA PLNajnowszeBellatorMichael McDonald o zarobkach w UFC: Jeśli otrzymasz bonus, to żyjesz komfortowo, ale jeśli nie, to przymierasz głodem

Michael McDonald o zarobkach w UFC: Jeśli otrzymasz bonus, to żyjesz komfortowo, ale jeśli nie, to przymierasz głodem

Były pretendent do mistrzostwa wagi koguciej UFC, Michael McDonald (17-4), który obecnie związany jest z organizacją Bellator MMA, w której zadebiutuje w najbliższy piątek na gali Bellator 191 w Newcastle przyznał jasno, że cieszy się ze zmiany UFC na drugą największą organizację MMA w Stanach Zjednoczonych.

Foto: sherdog.com

McDonald nie ukrywa, że zarobki w organizacji UFC są liche, a walka o bonusy pieniężne z gal była jak walka o przetrwanie:

„System premiowy UFC i jego struktura sprawia, że jeśli zdobędziesz dodatkowy bonus pieniężny, to radzisz sobie dobrze finansowo, czujesz komfort. Ale jeśli go nie zdobędziesz, to przymierasz głodem. Wielu facetów w UFC tego doświadcza i to nie jest dobre miejsce, by być.

Teraz jestem pracownikiem Bellatora i tutaj jestem zadowolony z systemu zarobkowego. Tutaj nie promują zawodników dodatkowymi bonusami, przez co lista płac dla zawodników jest bardziej zbilansowana, a zarobki podstawowe mogą być nieco lepsze.

W UFC te bonusy pieniężne były jak przyłożenie lufy pistoletu do głowy. Używa się go bardziej jak broni, a nie jak nagrody i szczerze, cieszę się, że nie muszę już mieć z tym do czynienia.”

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis