MMA PLNajnowszeBez kategoriiKornel Zapadka: Dziennik III!

Kornel Zapadka: Dziennik III!

OCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.0 Transitional//EN" "http://www.w3.org/TR/REC-html40/loose.dtd">

49e4ca6d4f

Jest Sobota 11.07.2009 r. godzina 19.00. To już prawie koniec tygodnia wiec przydałby mi się w końcu zasłużony odpoczynek, dlatego dzisiaj odpuściłem i miałem tylko jeden luźniejszy trening, natomiast resztę czasu spędziłem na zwiedzanie oraz relaks.

Wstałem dziś o godzinie 9 rano. W końcu mogę powiedzieć, że się wyspałem! Wcześniej było bardzo ciężko ze względu na dużą różnice czasu i klimat. Człowiek cały czas chodził rozregulowany.

O godzinie 12 miał odbyć się trening, dlatego była jeszcze chwile czasu którą wykorzystałem na korespondencje ze znajomymi oraz przyrządzenie śniadania. Gdy zobaczyłem jaką dzisiaj mamy piękną pogodę, postanowiłem jeszcze szybko wyskoczyć na plaże i popływać sobie chwilkę w oceanie. Fale były ogromne, a woda ciepła, aż nie chciało mi się z niej wchodzić tak było przyjemnie!

Po przyjemnościach nadszedł czas na trening. Jestem tydzień przed zawodami więc muszę bardzo przykładać się do sparingów. Tak też się stało! Zrobiłem siedem dobrych walk, z których bardzo jestem zadowolony. Po walkach rozciągałem się 20 minut, po czym szybciutko wyskoczyłem na obiad do mojej brazylijskiej przyjaciółki Michaele. Przygotowała mi pyszne spaghetti z owocami morza oraz bardzo smaczne sushi. Po posiłku zabrała mnie na „Głowe Cukru” w Rio de Janeiro. ,,Głowa Cukru” jest to góra znajdująca się 396m.n.p.m na którą wjechaliśmy kolejką linową. Zwiedziliśmy las tropikalny gdzie usiedliśmy w bardzo sympatycznej kawiarence z której podziwialiśmy przepiękne widoki miasta. Około godziny 17 zaszło słońce, a że o tej porze roku mamy tu kalendarzową zimę zrobiło się trochę chłodno.

Po wspaniałej wyprawie wróciliśmy na Copocabane do naszych domów. Jak zwykle pod koniec dnia odpaliłem laptopa by zobaczyć co się dzieje na świecie i opisać wam kolejny mój dzień. Teraz będę mógł odpocząć i zrelaksować się – pewnie włączę sobie jakiś ciekawy film i pouczę się trochę języka. Gorące pozdrowienia z Copacabany i do usłyszenia niebawem.

Kornel „Korniko” Zapadka.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis