Colby Covington wypunktowuje Demiana Maię i rzuca wyzwanie Woodleyowi [WIDEO]
Jak to często bywa w starciach specjalistów od parteru pojedynek pomiędzy Demianem Maią (25-8) a Colbym Covingtonem (13-1) od początku toczył się w stójce. I niespodziewanie to Brazylijczyk miał wyraźną przewagę w tej płaszczyźnie. Maia jednym z ciosów rozciął nawet łuk brwiowy Amerykanina.
Duża aktywność niedawnego pretendenta zdecydowanie odbiła się na kondycji dużo starszego zawodnika w drugiej rundzie. Zdesperowany Brazylijczyk podejmował próby sprowadzeń, jednak dysponujący świetnymi umiejętnościami zapaśniczymi Covington świetnie radził sobie z tymi próbami. Poza tym Amerykanin trafiał zdecydowanie częściej w stójce.
W ostatnim starciu przewaga kondycyjna Covingtona była tym bardziej widoczna. Maia słaniał się na nogach i przyjął na twarz ogromną liczbę ciosów. Ostatecznie udało mu się jednak dotrwać do decyzji. Sędziowie byli oczywiście jednomyślni i przyznali zwycięstwo Colby’emu Covingtonowi (29-27, 30-27, 30-26).
Colby Covington backs up his smack talk with impressive striking and takedown defense vs. Demian Maia! #UFCSP https://t.co/3de21vOelz
— FOX Sports: UFC (@UFCONFOX) 29 października 2017
Covington w wywiadzie po walce rzucił wyzwanie aktualnemu mistrzowi kategorii półśredniej Tyronowi Woodleyowi (18-3-1), przy okazji obrażając Brazylijczyków. Amerykanin schodził do szatni przy akompaniamencie gwizdów brazylijskiej publiczności.