MMA PLNajnowszeJoanna JędrzejczykJoanna Jędrzejczyk o początkach kariery: Pięć razy rezygnowałam ze sportu

Joanna Jędrzejczyk o początkach kariery: Pięć razy rezygnowałam ze sportu

Joanna Jędrzejczyk (14-0) udzieliła ciekawego wywiadu dla portalu weszlo.com. W rozmowie z Piotrem Tomzą poruszone zostały m.in. początki kariery polskiej zawodniczki. Nie było lekko.

Foto: facebook.com/joanna.jedrzejczyk

„Pięć razy rezygnowałam ze sportu. Głównie dlatego, że – najzwyczajniej w świecie – nie miałam pieniędzy, żeby spokojnie trenować, rozwijać się, jeździć na zawody. Nie było wtedy jeszcze polskiego związku muai thai i za swoje starty musiałam płacić sama. Trenowałam w garażu u rodziców i nie raz się zastanawiałam: „Dziewczyno, co ty robisz? Popatrz na siebie – tak wygląda poważny sportowiec? Dorabia w sklepie, nie ma na bilet i kopie w garażu?!”. Ale ja to kochałam, nadal kocham.”

Mistrzyni UFC kategorii słomkowej wyznała, że bardzo dużo pomogli jej wówczas przyjaciele i osoby, które od razu dostrzegły jej talent, dlatego Polka sama zachęca teraz do pomocy i również to robi.

„Na szczęście znalazły się osoby, które widziały mój talent, mój potencjał i to, ile serca wkładam w trening. I mi pomogły. To byli moi przyjaciele, znajomi, którzy po prostu bardzo we mnie wierzyli. Żadne instytucje – prywatne osoby. Zebrali pieniądze, które w pewnym momencie okazały się decydujące dla mojego rozwoju.

To był okres w moim życiu, który bardzo mnie zahartował. Dał mi siłę i zbudował we mnie nadzieję, a nawet więcej – przekonanie, że faktycznie mogę być sportowcem i z optymizmem patrzeć w przyszłość. Dlatego, choćby przez pamięć tego, przez co sama przeszłam i jak wiele znaczyła pomoc, jakiej udzieli mi inni, teraz sama chcę się dzielić tym, co mam, i wszystkich do tego zachęcam. To się opłaca.”

Jędrzejczyk mocno wspiera akcję Szlachetna Paczka. 

„Bo wolontariusze Paczki są największymi fighterami, większymi niż ja w oktagonie! Serio, to był jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu – to, że mogłam dołączyć do teamu Szlachetnej Paczki. Pomagałam Paczce już kilka lat wcześniej, ale nigdy nie sądziłam, że będę się mogła zaangażować w taki sposób. Jeszcze kiedy trenowałam w Olsztynie, rokrocznie z trenerami i innymi zawodnikami z klubu przygotowywałam prezenty dla rodzin w ramach Szlachetnej Paczki. I zawsze traktowałam to jako ogromne wyróżnienie. Dobrem trzeba się dzielić, to jest niesamowite. I to jak działa Szlachetna Paczka również. Ilu jest wokół niej wspaniałych ludzi, wolontariuszy, którzy pracują i angażują się, bo wiedzą, jak ogromną ma to wartość. Że w ten sposób wytwarzają coś znacznie większego niż zwyczajne dobra materialne – uczucia, relacje z ludźmi, to, że można komuś pomóc. To jest piękne.”

Cały wywiad dla weszlo.com znajdziecie tutaj.

Warto pomagać!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis