Aż 9 zawodników na celowniku! Conor McGregor rozmyśla nad kolejnym pojedynkiem
Conor McGregor (21-3) podczas piątkowego spotkania z fanami w Glasgow wskazał wiele możliwości odnośnie kolejnego pojedynku. Jedną z opcji jest walka z wygranym na UFC 216. Wówczas o tymczasowy pas wagi lekkiej zmierza się Tony Ferguson (22-3) i Kevin Lee (16-2).
„Aktualnie jest pas tymczasowy na szali. To jest jakaś opcja.”
Kolejną z opcji jest ponowna walka bokserska, a kandydatami są Paulie Malignaggi bądź… Floyd Mayweather. Irlandczyk twierdzi, że być może panowie zdecydowaliby się również na walkę w MMA. W grę wchodzi również zwieńczenie trylogii z Natem Diazem (19-11).
„Oczywiście jest możliwa trylogia z Natem Diazem. Może jeden z tych bokserów… może Malignaggi przyjdzie i zrobi walkę w MMA… albo Floyd, może mógłbym sprowadzić Floyda z powrotem. Moglibyśmy stoczyć rewanżową walkę w boksie lub jak powiedział pierwotnie, zrobilibyśmy walkę w MMA. To są opcje.”
McGregor wyznaje, że potencjalny rywal musi go elektryzować.
„Mam zamiar rozważyć kilka opcji i zobaczymy, która okaże się najlepsza. Musi mnie to podekscytować, pozwólcie mi zobaczyć co ci dwaj głupcy zrobią w ten weekend. Zobaczymy jaka będzie energia.”
Kolejną z opcji jest wygrany z walki Justin Gaethje (18-0) vs. Eddie Alvarez (28-5, 1 N/C).
„Jest też ten gość, Gaethje (Conor przekręcił jego nazwisko – przyp. red.), on walczy z innym gościem, z którym biłem się o tytuł – Eddiem Alvarezem. Z niecierpliwością czekam na to co tam się wydarzy. On jest niepokonanym fighterem, a i Eddie może powrócić.”
„Notorious” dodaje, że w przeciwieństwie do reszty to on jest tym, który nieustannie rywalizuje. Nawet, gdy ma być to walka w innej dyscyplinie jak ostatni bój z Floydem Mayweatherem.
„Chcę tylko zobaczyć ich walki. Oni mówią o mnie, żeby walczył? To ja wychodzę do ludzi w innych dziedzinach i walczę. Oni siedzą na Twitterze i się żalą. Ja wychodzę tam i staram się to robić.”
Następną kandydaturą jest Khabib Nurmagomedov (24-0) i gala w Rosji. McGregor uważa, że byłaby to świetna rywalizacja, lecz musi mieć pewność, że Dagestańczyk wypełni wymagany limit wagowy.
„Oczywiście, Khabib w Rosji byłby wspaniały. To byłoby szalone. Zobaczymy co się zdarzy. Potrzebuję zobaczyć jak on robi wagę. Nie ma mowy, że pójdę tam, a on nie zrobi wagi. Potrzebuję pewności.”
Ostatnią z opcji jest bój z Georgesem St. Pierrem (25-2). Irlandczyk nie jest jednak pewny, czy Kanadyjczyk podoła w walce z Michaelem Bispingiem (30-7).
„To kolejny „money fight” mimo, że był na emeryturze. Nie wiem, myślę, że dostanie po tyłku od Bispinga. Szczerze mówiąc, myślę, że po tak długiej przerwie robi błąd idąc do tamtej wagi.”
A Waszym zdaniem, która opcja jest najciekawsza, a która najbardziej prawdopodobna?