Joanna Jędrzejczyk rozstała się z managementem McGregora: Jestem jednoosobową firmą
Joanna Jędrzejczyk (14-0) w najnowszym wywiadzie dla polskatimes.pl odsłoniła nieco kulis odnośnie negocjacji swojej kolejnej walki. Finalnie Polka dopięła swego i wystąpi na UFC 217 w Nowym Jorku. Jej rywalką będzie Rose Namajunas (6-3).
„Miałam kilka ciężkich telefonicznych rozmów z Seanem Shelbym. [matchmaker UFC – red.] Ale kiedy spotkaliśmy się w Vegas z Daną Whitem [szef organizacji – red.], spojrzeliśmy sobie w oczy i po dwóch minutach miałam walkę w MSG. Dana darzy mnie zaufaniem. Wie, jaką częścią UFC jestem. Ja też jestem świadoma, że zasługuję na największe gale. Cieszę się, że w UFC liczą się z moim zdaniem. Sama doprowadziłam negocjacje do końca, nie mam już umowy z żadną agencją menedżerską. Dana powiedział, że chce rozmawiać ze mną. To nie było cwaniactwo UFC. Prywatnie się lubimy, ale negocjowaliśmy twardo, jak równy z równą. Obie strony są zadowolone. Sama wynegocjowałam też nowy kontrakt. Już piąty w organizacji, a będzie to moja dziewiąta walka. To też pokazuje, jak UFC szanuje moją osobę, oferując mi coraz lepsze warunki. Ludziom często wydaje się, że Polacy nie mogą mieć głosu w największych korporacjach. Ja zyskałam sobie mocną pozycję w UFC dzięki ciężkiej pracy. Dlatego mogłam negocjować, gdzie chcę walczyć. Propozycji było wiele. Mistrzowie walczą na galach w pay-per-view, a tam często dochodzi do roszad. Ktoś złapie kontuzję, ktoś nie może walczyć, Jon Jones wpadł na dopingu… Próbowano przesunąć mnie na inną galę. Ale ja twardo stąpam po ziemi. Na co dzień lubię pożartować, lecz gdy przychodzi do interesów, potrafię być bardzo poważna. Już na konferencji po walce z Andrade mówiłam, że chcę znów wystąpić w Madison Square Garden. Zaplanowałam to sobie. A dzięki realizacji planów – rocznych, półrocznych, miesięcznych czy tygodniowych – jestem w tym, a nie innym miejscu. Spełniam swoje marzenia.”
Jednocześnie Polka poinformowała, że rozstała się z grupą menadżerską Paradigm SM – czyli grupą, która świadczy usługi również m.in. Conorowi McGregorowi.
„Podpisałam ten kontrakt w marcu. Cenię współpracę z nimi, rozstaliśmy się w dobrych relacjach. Ale nie jestem już małą dziewczynką, którą ktoś będzie mamił obietnicami. Oczekuję efektów. Wiem, jak wielką sprawą była walka Conora z Floydem Mayweatherem Jrem. Rozumiem, że przedstawiciele Paradigm byli nią zajęci. Ale czułam, że mogę działać dalej sama. Jestem jednoosobową firmą. Muszę mieć pewność, że osoby współpracujące ze mną w każdym obszarze są na najwyższym poziomie. Ja daję z siebie wszystko i tego wymagam od innych. Na sukces pracujemy wspólnie. Ale ostatecznie to ja wchodzę do Oktagonu i kwestia zwycięstwa lub porażki spoczywa na moich barkach. Muszę mieć pewność, że jestem otoczona odpowiednimi, profesjonalnymi ludźmi. Dlatego postanowiłam rozstać się z Paradigm. Ale jest wiele innych propozycji. W Stanach reprezentuje mnie Brad Slater. [współpracownik m.in. aktora Dwayne’a Johnsona, znanego jako „The Rock” – red.] W Polsce i Europie Karol Jędrzejczyk, mój kuzyn, prawnik i przyjaciel. To, co teraz widać w naszych mediach, jest jego zasługą. Wspólnie odkrywamy drogę promocji i marketingu w Polsce. Budujemy ją na własnych pomysłach i doświadczeniach.”
Cały wywiad przeczytacie tutaj.