Jon Jones o relacjach z Daną Whitem: Nie mam zamiaru udawać, że jesteśmy przyjaciółmi
Jon Jones (22-1) w wywiadzie dla LATimes.com wyznał, dlaczego zawiódł się na prezydencie UFC i dlaczego nie ma zamiaru udawać, że są przyjaciółmi. „Bones” stwierdził, że aktualnie patrzy na Danę White’a nie jak na szefa, lecz jako twarz i głos UFC.
„Aktualnie patrzę na Ariego [Emanuela] jak na mojego szefa, na Danę bardziej jako twarz i głos UFC.”
Zdaniem „Bonesa” w obliczu jego potknięć, White pokazał swoją prawdziwą twarz.
„Dana próbował się ze mną skontaktować przynajmniej czterokrotnie, lecz ja nie odpowiedziałem na żadne z jego połączeń, ani żadnego SMS’a. Dlatego nie rozmawialiśmy. Kiedy zarabiasz pieniądze dla firmy i jesteś magnesem PPV – napychasz mu pieniądze do kieszeni, wtedy znaczysz dla niego wiele. W momencie, gdy tego nie robisz, nie znaczysz dla niego nic – i on dobitnie mi to pokazał. Czułem się przez niego całkowicie porzucony… i to w sytuacji, gdy potrzebowałem go najbardziej.”
Jones zakończył stwierdzeniem, że nie będzie udawał, że jego relacje z prezydentem UFC są bardzo dobre.
„Pokazał swoją prawdziwą odsłonę i teraz nie mam zamiaru udawać, że troszczy się o mnie lub, że jesteśmy przyjaciółmi.”
UFC 214 odbędzie się już w najbliższą sobotę.