MMA PLNajnowszeBez kategorii„Kto z kim?” po KSW 39: Colosseum – matchmaking MMA.PL

„Kto z kim?” po KSW 39: Colosseum – matchmaking MMA.PL

Gala KSW 39 na Stadionie Narodowym była niewątpliwie najlepszą i największą w historii polskiego MMA. Karta walk była naszpikowana gladiatorami, którzy stoczyli w Koloseum niezapomniane pojedynki. Co czeka ich dalej? Z kim przyjdzie im się zmierzyć w następnym starciu?


Ariane Lipski (9-3)

KSW

Wytypowanie następnej przeciwniczki dla Brazylijki z polskimi korzeniami jest nie lada wyzwaniem. Od jakiegoś czasu chodzą słuchy, że UFC otworzy kategorię wagową, w której walczy Lipski i wiele zawodniczek na pewno zostanie zakontraktowanych przez tę organizację. Wyżej w światowych rankingach od Ariane są w większości zawodniczki, które mają kontrakty z innymi organizacjami i za pewne KSW nie będzie starać się ich podkupić. Ja chętnie zobaczyłbym starcie Lipski z obecną zawodniczką Rizin, Rin Nakai (19-2-1). KSW udostępniało już swoich zawodników dla tej organizacji, więc może czas na rewanż ze strony Japończyków? Jeśli to by się nie udało to warto zestawić Ariane z jej rodaczką, Juliete de Souza (7-2), która w kilku rankingach znajduje się wyżej niż Lipski. Jej przeciwniczka na KSW 39, Diana Belbita (8-3) raczej pożegna się z KSW po tej walce.


Damian Janikowski (1-0)

KSW

Świetny debiut Janikowskiego przeciwko solidnemu zawodnikowi z USA dobrze wróży przed następnymi walkami naszego olimpijczyka. Ciężko jednak wskazać jego następnego rywala. Kilka osób próbowało wytypować przeciwnika na debiut Damiana i nikt nie trafił, ponieważ Gallegos do czasu ogłoszenia starcia był dla Polaków totalnie anonimowy. Moim zdaniem w następnej walce Damian zmierzy się z kolejnym przeciwnikiem z zagranicy i raczej jego nazwisko nie będzie większości nic mówiło. Natomiast dla Gallegosa (8-8) to był zapewne jednorazowy występ na gali KSW.


Kleber Koike Erbst (22-4)

KSW

Sprawca jednej z niespodzianek, Kleber Koike Erbst po raz kolejny pokazał siłę swojego parteru i wypunktował Marcina Wrzoska na dystansie trzech rund. Uważam, że najciekawszym zestawieniem dla Koike byłby Roman Szymański (10-3), który jest na fali dwóch zwycięstw w KSW. Nie chciałbym oglądać tak szybko rewanżu „Kornika” z Kleberem, ponieważ podczas pierwszej walki Sowiński dość pewnie wygrał na punkty. Dla „Zombiego” (12-4) jest kilku możliwych przeciwników, ale chętnie bym go teraz zobaczył z Łukaszem Chlewickim (14-6-1) bądź w rewanżu z Filipem Wolańskim (10-2). Pierwsze starcie Wrzoska i Wolańskiego było uznane za najlepszą walkę w 2016 r. i wielu kibiców obejrzałoby taki pojedynek ponownie.


Michał Andryszak (19-6)

KSW

„Longer” wszedł do walki z Kitą w zastępstwie za klubowego kolegę Karola Bedorfa i niespodziewanie poddał „Masakrę” już w pierwszej rundzie. Taki występ z pewnością wywindował go wysoko w hierarchii tej wagi w KSW i moim zdaniem zasłużył na walkę o miano mistrza KSW. Sytuacja jest jednak skomplikowana, ponieważ nowy mistrz Marcin Różalski (7-4) powiedział, że zwakuje ten pas a Różal jest znany z tego, że słowa swojego dotrzymuje. Jednak to starcie wydaje się teraz najbardziej logiczne. Chciałbym również, żeby włodarze federacji wrócili do zestawienia Michała Kity (17-9) z Bedorfem (14-3), ewentualnie chętnie obejrzałbym jego walkę z Szymonem Bajorem (16-7).


Mateusz Gamrot (13-0)

KSW

„Gamer” nie był zadowolony ze swojego występu, ale wygrał kolejną walkę i tylko to się w tym momencie liczy. Oczywiście KSW może mu sprowadzić kolejnego zawodnika na zbliżonym poziomie co Norman Parke, kilku takich jest jeszcze dostępnych i polska organizacja bez problemu może ich do nas ściągnąć. Ja jednak wolę obejrzeć walkę Gamrota z zawodnikiem, który na walkę o pas sobie zasłużył trzema wygranymi pod banderą KSW. Jest nim Grzegorz Szulakowski (8-1). „Szuli” w ostatniej swojej walce pewnie zdominował byłego pretendenta Renato Gabriela Gomesa i tą walką pokazał, że może sprawić Ankosiakowi problemy w ich bezpośrednim starciu. Normana Parke’a (23-6) zestawiłbym teraz z Mansourem Barnaoui (14-4).


Łukasz Jurkowski (16-10)

KSW

„Juras” udanie powrócił po 6-letniej przerwie i wypunktował groźnego Kameruńczyka, Sokoudjou. Podopieczny Piotra Jeleniewskiego zapowiada powrót pod koniec roku i wtedy chciałbym zobaczyć jego starcie z kolejnym byłym pretendentem do pas wagi półciężkiej Cassio Barbosę (17-8) lub ewentualnie z Michałem Fijałką (15-6-1).. Natomiast dla Kameruńczyka to za pewne była ostatnia walka w KSW.


Tomasz Narkun (14-2)

KSW

„Żyrafa” zamknął usta swoim krytykom i poddał na sekundę przed końcem pierwszej rundy Marcina Wójcika. Narkun to kolejny mistrz KSW dla którego ciężko teraz wskazać rywala. 95% zawodników, którzy są wyżej niż on w światowych rankingach znajduje się w UFC lub są mistrzami innych organizacji. W następnej obronie pasa chciałbym żeby Tomek zmierzył się z jakimś mocnym zawodnikiem zza wschodniej granicy. Myślę, że były mistrz M-1, Viktor Nemkov (25-6) to byłby idealny kandydat na kolejny sprawdzian dla „Żyrafy”. Myślę natomiast, że Marcin Wójcik mógłby stoczyć niezapomniany bój z Karolem Celińskim (13-6-1), który niedawno powrócił do startów w MMA po kontuzji.


Popek Monster (3-2)

KSW

Paweł Mikołajuw dobitnie pokazał, że dzięki samemu treningu na siłowni ciężko wygrać walkę w MMA. „Hardkorowy Koksu” został stłamszony przez Popka i poddał walkę po niecałej minucie. Paweł po walce ogłosił, że zna już swojego rywala. Dodał nawet, że to będzie łatwa dla niego walka. Wniosek nasuwa się jeden. Czeka nas w grudniu kolejny freak fight a przeciwnikiem Popka będzie Tomasz Oświeciński (0-0), który grał rolę słynnego „Stracha” w kolejnych częściach filmu „Pitbull”. „Koksu” natomiast powinien wrócić do kulturystyki, bądź ewentualnie stoczyć walkę z Oświecińskim, po jego porażce z Popkiem.


Marcin Różalski (7-4)

KSW

„Różal” zaskoczył całą Polskę i w 16 sekund brutalnie znokautował Fernando Rodriguesa. Jeśli Różalski zwakuje swój pas i nie będzie o niego walczył z Michałem Andryszakiem to sądzę, że włodarze KSW mogą naciskać na doprowadzenie rewanżu z Mariuszem Pudzianowskim (11-5, 1 NC). To starcie odbiłoby się po raz kolejnym dużym echem w Polsce. Natomiast dla Fernando jest bardzo dużo możliwych przeciwników. Chciałbym go zobaczyć w starciu z Michałem Włodarkiem. Choć zestawienie Brazylijczyka z Kitą lub z Bedorfem również nie będzie dla mnie zaskoczeniem.


Mariusz Pudzianowski (11-5, 1 NC)

KSW

„Pudzian” zdecydowanie zwyciężył z „Tyberianem” i znajduje się na fali dwóch zwycięstw z rzędu. Tak jak wspomniałem wcześniej podejrzewam, że włodarze KSW będą chcieli zestawić jego rewanż z Marcinem Różalskim (7-4). Natomiast dla Tyberiusza Kowalczyka ciężko wskazać kolejnego rywala. Sądzę, że to może być jakiś nowy zawodnik w KSW.


Mamed Khalidov (34-4-2)

KSW

Mamed stoczył wyrównaną walkę z „Diabłem Tasmańskim, którą według sędziów wygrał jednogłośnie. Pozostaje niepokonany od 14 kolejnych walk. Po tej walce Mamedowi zakończył się kontrakt z KSW i po wygwizdaniu podczas wywiadu z Mateuszem Borkiem, podejrzewam, że Khalidov odejdzie do czeczeńskiej organizacji ACB. Może stoczy jeszcze jakąś walkę dla KSW, ale w tym wypadku przewiduję sprowadzenie dla niego jakiegoś zawodnika spoza federacji. Borys Mańkowski zapewne w następnej walce stoczy kolejny pojedynek w obronie pasa kategorii półśredniej. Abu Azaitar (13-2-1) ostatnie dwie walki stoczył w kategorii do 77 kg i wydaje mi się ciekawym potencjalnym rywalem dla Ankosiaka.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis