MMA PLNajnowszeBez kategoriiKwiecień z UFC: TOP 11 najciekawszych zestawień

Kwiecień z UFC: TOP 11 najciekawszych zestawień

Ruszamy z nowym cyklem na MMA.pl, który niegdyś mogliście śledzić na stronie mmaoctagon.pl. W TOP 11 przedstawimy Wam najciekawsze walki miesiąca, których nie możecie przegapić.

W kwietniu organizacja przygotowała 3 eventy, czyli łącznie 36 walk, wśród których znalazły się pojedynki Polaków i dwie walki o pas UFC. Wspólnie wybraliśmy naszą 11-stkę, po czym każdy z nas ponumerował pojedynki według osobistych upodobań i wręczył im punkty w przedziale 1-11. W zabawie wzięło udział 13 redaktorów, więc jak łatwo obliczyć walka otwierająca stawkę mogła zebrać minimum 13 pkt, natomiast najciekawsze starcie mogło dostać maksymalnie 132 pkt. W ten sposób powstał ranking walk, które musicie zobaczyć. Zaczynamy!

 

11. Rose Namajunas vs. Tecia Torres na UFC on FOX 19 (24 pkt.)

torres namajunas

Nasz ranking otwiera walka dwóch czołowych zawodniczek kategorii słomkowej. Rewelacyjnie radząca sobie Namajunas zrobi wszystko, by zrewanżować się i wpisać pierwszą porażkę na konto Torres.

Rose “Thug” Namajunas (5-2) to 23-letnia zawodniczka Grudge Training Center. Po udanej karierze amatorskiej przeszła na zawodowstwo i trafiła od razu do Invicty. Tam też poznała pierwszy raz goryczy porażki, którą zafundowała jej właśnie Tecia Torres na gali Invicta FC 6. Kolejnym przystankiem w karierze “Thug” był słynny The Ultimate Fighter 20, którego zwyciężczyni miała zostać posiadaczką pasa w nowo powstałej dywizji do 115 funtów. Rose jako jedyna zawodniczka Gilberta Melendeza przeszła przez pierwszą rundę i poddając wszystkie rywalki dotarła do finału. W finałowej walce przeciwko Carli Esparzie nie wytrzymałą jednak tempa pojedynku i w 3 rundzie została poddana. Na ten moment posiada serię 2 zwycięstw z rzędu, pokonując kolejno przez poddania Angelę Hill i faworyzowaną Paige VanZant.

Tecia “The Tiny Tornado” Torres (7-0) trenuje w ATT i skończy w tym roku 27 lat. Po 7 zwycięstwach bez porażki w karierze amatorskiej, postanowiła pójść krok wyżej. Podobnie jak jej rywalka karierę otworzyła przed nią organizacja Invicta, w której pokonywała takie zawodniczki jak Namajunas, VanZant czy Ferrig. W 2012 roku dołączyła do 20-stego sezonu TUFa, gdzie była jedną z faworytek. Tecia przegrała w pierwszej walce z Randą Markos, jednak dostała kolejną szansę i przegrała dopiero walkę o finał z Carlą Esparzą. Aktualnie w klatce UFC wystąpiła 3-krotnie i za każdym razem zwyciężyła przez jednogłośne decyzję.

Powyższe zestawienie może wyłonić kolejną pretendentkę do pasa dywizji słomkowej, który to pas jest w posiadaniu Joanny Jędrzejczyk. Rose każdą zwycięską walkę wygrywała przez poddania, natomiast o zwycięstwie Tecii za każdym razem decydowali sędziowie. Walka Namajunas vs. Torres otworzy kartę główną UFC on FOX 19, która to gala odbędzie się 16 kwietnia w Tampie na Florydzie.

 

10. Lyoto Machida vs. Dan Henderson na UFC on FOX 19 (35 pkt.)

machida henderson

Na kolejnym miejscu znalazło się starcie dwóch weteranów Mieszanych Sztuk Walki, którzy już raz zmierzyli się ze sobą w 2013 roku. Tym razem walka nie odbędzie się w kategorii półciężkiej, lecz w kategorii średniej.

Lyoto “The Dragon” Machida (22-7) to 37-letni czarny pas Karate i były mistrz UFC w wadze półciężkiej. Z rekordem 8-0 trafił do UFC w 2007 roku. Pokonując 6 kolejnych rywali wśród których były takie nazwiska jak Tito Ortiz czy Thiago Silva, na gali UFC 98 dostał walkę z mistrzem Rashadem Evansem i znokautował go w 2 rundzie. Rok później “Dragon” został znokautowany przez “Shoguna” Ruę i była to jego ostatnia styczność z pasem UFC. Lyoto miał szansę odzyskać tytuł na UFC 140, jednak nie miał większych szans z Jonem Jonesem, który zafundował mu pierwszą porażkę przez poddanie. W 2013 roku postanowił zejść do kategorii średniej, w której po zwycięstwach nad Munozem i Mousasim dostał walkę o pas z Chrisem Weidmanem. Starcie zakończyło się jednak decyzją na korzyść Amerykanina. Brazylijczyk w UFC stoczył już 21 walk (14-7), ale ostatnio jego forma pozostawia wiele do życzenia, gdyż z ostatnich 4 walk wygrał tylko raz. W swoim ostatnim występie na UFC Fight Night 70 został brutalnie znokautowany przez Yoela Romero.

Dan “Hendo” Henderson (31-14) to 45-letni weteran Pride, Strikeforce i UFC. Karierę w sportach walki rozpoczął od zapasów i w 1997 zadebiutował w MMA. Nie sposób wymienić wszystkie osiągnięcia “Hendo”, dlatego skupię się na najważniejszych. Były mistrz kategorii średniej Pride, były mistrz Strikeforce w wadzę półciężkiej i pogromca takich zawodników Renzo Gracie, Vitor Belfort, Wanderlei Silva, Michael Bisping czy Fedor Emelianenko. Do UFC powrócił w 2011 roku i dał jedną z najbardziej widowiskowych walk w historii tej organizacji z “Shogunem” Ruą. Niestety po tym efektownym zwycięstwie zaliczył znaczny spadek formy, ponieważ z 9 ostatnich występów wygrał tylko 3. Dan 18 razy wystąpił dla Pride, 4 razy dla Strikeforce i 16 razy dla UFC.W ostatnim pojedynku błyskawicznie odprawił go Vitor Belfort na UFC Fight Night 77.

Pojedynek rewanżowy dwóch legend. Pierwszy pojedynek niejednogłośnie na punkty zwyciężył Brazylijczyk, ale aktualnie forma obu zawodników nie jest najwyższych lotów. Obaj tylko raz w ostatnich 4 walkach opuszczali oktagon jako zwycięzcy, więc nie wykluczone, że dla przegranego może oznaczać to koniec kariery w UFC. O tym jak to się zakończy dowiemy się po 16 kwietnia po UFC on FOX 19.

 

9. Glover Teixeira vs. Rashad Evans na UFC on FOX 19 (44 pkt.)

texeira evans

Kolejna miejsce i kolejna walka z UFC on FOX 19. Pierwotnie co-Main Eventem gali miało być zestawienie Rashada Evansa z “Shogunem” Ruą, jednak Brazylijczyk nabawił się kontuzji, a jego miejsce zajął Glover Teixeira. Godne zastępstwo!

Glover Teixeira (24-4) to 36-latek trenujący w ATT. Z serią 15 kolejnych zwycięstw został zakontraktowany przez UFC i tam kontynuował swoją passę. Pokonując kolejnych 5 przeciwników (wśród których są m.in. Ryan Bader czy Quinton Jackson) na UFC 172 Glover zawalczył z niekwestionowanym mistrzem wagi półciężkiej Jonem Jonesem. Jones wygrał walkę po 5 rundach i dopisał Brazylijczykowi pierwszą porażkę od 9 lat. W następnym pojedynku Glover kolejny raz przegrał przez decyzję z Philem Davisem, ale ostatecznie wrócił na zwycięskie tory i pokonywał w ostatnich występach Ovince’a St. Preux oraz Patricka Cumminsa.

Rashad “Suga” Evans (24-4-1) to kluczowa postać gymu Blackzilians i zwycięzca TUF 2. Z bilansem 5-0 trafił do programu The Ultimate Fighter 2 i pokonując Brada Imesa został zwycięzcą programu. Po 3 latach od tego osiągnięcia został mistrzem UFC w wadzę półciężkiej, kiedy to na gali UFC 92 znokautował Forresta Griffina. “Suga” nie nacieszył się jednak pasem, ponieważ już w pierwszej obronie został znokautowany przez Machidę i była to jednocześnie jego pierwsza porażka w karierze. Rashad wrócił jednak do formy i po pokonaniu kolejno Thiago Silvy, “Rampage’a”, Tito Ortiza i Phila Davisa dostał szansę na odzyskanie tytułu. Na jego nieszczęście mistrzem był wówczas “Bones” i mistrz kolejny raz odprawił pretendenta z kwitkiem. Do niedawna Evans zmagał się z kontuzjami i po prawie 2 latach powrócił do oktagonu na gali UFC 192. Nie był to jednak szczęśliwy powrót, ponieważ Rashad przegrał z Ryanem Baderem i przerwał serię 2 wygranych.

Walka dwóch rówieśników o niemal identycznym rekordzie. Zdecydowanie więcej do stracenia ma Teixeira, który przymierzany jest jako kolejny pretendent do mistrzostwa, jednak zdecydował się on przyjąć walkę z niżej notowanym Evansem. Obaj tylko raz przegrywali przed czasem, więc możemy spodziewać się twardej walki i mocnych wymian. Będzie to co-Main Event gali UFC on FOX 19, która to gala odbędzie się 16 kwietnia.

 

8. Demetrious Johnson vs. Henry Cejudo na UFC 197 (60 pkt.)

johnson cejudo

Na 8 pozycji znalazła się walka w kategorii muszej, której stawką będzie pas. Kolejnym zawodnikiem chcącym zdetronizować Demetriousa Johnsona będzie niepokonany Henry Cejudo.

Demetrious “Mighty Mouse” Johnson (22-2-1) to bezapelacyjnie najlepszy zawodnik kategorii muszej na świecie. Zanim jednak nim został rywalizował w kategorii koguciej. Pierwszą większą organizacją  do jakiej trafił było WEC, i tam też przegrał pierwszą walkę w karierze z Bradem Pickettem. W 2011 roku trafił do UFC i po dwóch zwycięstwach zawalczył z mistrzem kategorii koguciej Dominickiem Cruzem. Walkę przegrał, ale niedługo po tym organizacja powołała do życia kategorię muszą, której mistrzem miał zostać zwycięzca czteroosobowego turnieju. “Might Mouse” zdecydował się przenieść do nowej kategorii i był to strzał w dziesiątkę. Amerykanin pokonał Iana McCalla i Josepha Benavideza, po czym został nowym mistrzem UFC. Od 2013 roku skutecznie broni tytułu mistrzowskiego odprawiając 6 pretendentów, wśród których są takie nazwiska jak Dodson, Benavidez, Cariaso, Moraga czy Bagautinov. Ostatnim rywalem Demetriousa był na UFC 191 John Dodson, którego wypunktował na dystansie 5 rund.

Henry “The Messenger” Cejudo (10-0) jest 29-letnim złotym medalistą w zapasach z Pekinu. 5 lat  później miał już za sobą udany debiut w MMA.  Zwyciężając 6 kolejnych pojedynków został zauważony i zakontraktowany przez UFC. Zadebiutował na gali UFC on FOX 13 w kategorii koguciej i zdemolował Dustina Kimurę w 3 rundowym starciu. Później zdecydował się sprawdzić w kategorii do 125 funtów, w której przywitał go jeden z ostatnich pretendentów Chris Cariaso. Henry w swoim stylu odprawił Cariaso, po czym kolejnymi jego ofiarami byli Chico Camus i Jussier Formiga. Ostatnią walkę stoczył właśnie z Formigą, i był to jedyny zawodnik, który napsuł krwi byłemu olimpijczykowi.

Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że Demetrious wyczyścił swoją kategorię ze wszystkich znaczących pretendentów. Ostatnim zawodnikiem, który nie miał okazji przekonać się o jego umiejętnościach jest właśnie Cejudo, który pokonał każdego zawodnika jakiego przed nim postawiono. Czy Henry jest wstanie nawiązać wyrównaną walkę z mistrzem? Odpowiedź poznamy 23 kwietnia podczas co-Main Eventu gali UFC 197.

 

7. Anthony Pettis vs. Edson Barboza na UFC 197 (68 pkt.)

Screenshot_128

Nasze miejsce 7 gwarantuje fajerwerki! Naprzeciw siebie staną bowiem dwaj bardzo efektownie walczący strikerzy kategorii lekkiej w UFC. Anthony Pettis zawalczy z Edsonem Barbozą.

Anthony “Showtime” Pettis (18-4) to 29-letni podopieczny Duke’a Roufusa i czarny pas Taekwondoo. Z rekordem 8-0 trafia do WEC i tam przegrywa pierwszą walkę w karierze z Bartem Palaszewskim. Po tej porażce pokonuje 3 rywali i na gali WEC 53 walczy o pas należący do Bensona Hendersona. “Showtime” odbiera tytuł mistrzowski “Smooth’owi”, ale świat MMA zapamiętuje go za tzw “ninja kick”. Niedługo później Pettis jest już zawodnikiem UFC i pokonując 3 przeciwników kolejny raz staje naprzeciw Bensona Hendersona, a stawką jest pas UFC w wadze lekkiej. Tym razem walka kończy się w 1 rundzie przez poddanie i kolejny raz Henderson musi uznać wyższość Pettisa. Po udanej obronie w walce z Melendezem, kolejnym pretendentem jest Rafael Dos Anjos, który niespodziewanie na UFC 185 demoluje mistrza i odbiera mu tytuł. Ostatnią walkę “Showtime” stoczył w styczniu i po wyrównanej walce przegrał z Eddie’m Alvarezem.

Edson “Junior Barboza (16-4) to 30-latek wywodzący się ze sportów uderzanych. Zanim trafił do MMA walczył w Muay Thai i jego bilans zamknął się na 28-3, z czego 22 zwycięstwa to nokauty, a 17 z nich w wychodziło poza  pierwszą rundę. W 2009 roku przeszedł do MMA i niecałe 2 lata później był zawodnikiem UFC. Po gali UFC 142 mówiło o nim całe środowisko Mieszanych Stuk Walk, kiedy to popisał się spektakularnym kopnięciem obrotowym na głowę, którym znokautował Terry’ego Etima. Do dziś Edson zawalczył dla UFC 14 razy, z których wygrał 10. Ostatni pojedynek zanotował na finałowej gali TUF 22 i stoczył jedną z najlepszych walk minionego roku. Niestety dla Barbozy walka zakończyła się przez poddanie na korzyść rywala – Tony’ego Fergusona.

Szykuje się prawdziwa gratka dla fanów wysokich kopnięć i efektownych technik. Obaj zawodnicy rzadko decydują się na zmianę płaszczyzny walki i walczą głównie w stójce, co daje nadzieje na niezapomnianą wojnę, podczas której mruganie należy ograniczyć do minimum. Pojedynek Pettis vs. Barboza znalazła się w karce głównej UFC 197, która odbędzie się 23 kwietnia w Las Vegas.

 

6. Filip Pejić vs. Damian Stasiak na UFC Fight Night 86 (69 pkt.)

Screenshot_129

Na 6 miejscu w naszym rankingu znalazł się pojedynek z polskim akcentem. Damian Stasiak zawalczy o być albo nie być w UFC z zawodnikiem gospodarzy – Filipem Pejiciem.

Filip “Nitro” Pejic (10-1) to 23-latek z Zagrzebia, który debiut w MMA odnotował w 2011 roku. Jego trzecia zawodowa walka okazała się jego jedyną porażką w dotychczasowej karierze, a jego pogromcą był Marko Burušić. Zaledwie 6 miesięcy później Pejic zrewanżował się swojemu pogromcy i kontynuował dobrą passę. Większość walk Filip stoczył na terenie Chorwacji, wyjątkiem jest jednak występ w Słowenii, gdzie zremisował z Slobodanem Maksimovićem. Ostatnie starcie stoczył w październiku, gdzie znokautował rywala w 1 rundzie. “Nitro” zdecydowaną większość walk kończył przed czasem (6 nokautów, 3 poddania i 1 decyzja) i 8 zwycięstw odnosił w 1 rundach. Nadchodzący występ będzie dla niego debiutem w UFC.

Damian “Webster” Stasiak (9-2) to 26-letni łodzianin trenujący w United Gym. Zadebiutował w MMA miesiąc później od  swojego przyszłego rywala. Damian jest utytułowanym karateką, jednak w MMA z powodzeniem korzysta z technik parterowych. Po słabym 2013 roku, w którym zaliczył 2 porażki na rosyjskich galach, walczył głównie w Polsce i dopisywał zwycięstwo za zwycięstwem. Zwyciężając 5 kolejnych pojedynków trafił do UFC i w debiucie zawalczył przed polską publicznością, a jego rywalem został Yaotzin Meza. Polak niestety przegrał przez decyzję z doświadczonym Amerykaninem, ale zostawił w oktagonie serce i zaprezentował się przyzwoicie. Dlatego też organizacja UFC postanowiła dać Damianowi kolejną szansę, by udowodnił swoją wartość.

Patrząc na pokonanych przez Pejica zawodników można mieć wrażenie, że klasa jego rywali pozostawia wiele do życzenia. Co do formy Damiana możemy być pewni, że będzie lepiej niż w Krakowie, ponieważ Polak przyjął wtedy walkę z Mezą na 2 tygodnie po występie na BAMMA 19. Dla obu zawodników będzie to debiut w kategorii koguciej. Walka Pejic vs. Stasiak trafiła do karty wstępnej UFC Fight Night 86. Gala odbędzie się 10 kwietnia w stolicy Chorwacji – Zagrzebiu.

 

5. Igor Pokrajac vs. Jan Błachowicz na UFC Fight Night 86 (87 pkt.)

Screenshot_130

Na pozycji 5 znalazło się kolejne zestawienie chorwacko-polskie. W kategorii półciężkiej Igor Pokrajac przywita Jana Błachowicza w swoim rodzinnym mieście.

Igor “The Duke” Pokrajac (25-12) to 37-letni weteran europejskiej sceny MMA. W przeszłości rywalizował m.in. z Łukaszem Jurkowskim i Mamedem Khalidovem. W 2009 roku zasilił szeregi UFC i w większości przypadków był chłopakiem do bicia, gdyż z 12 stoczonych walk udało mu się wygrać tylko 4 starcia. Pokonywał m.in. Krzysztofa Soszyńskiego, Jamesa Irvina i Fabio Maldonado. Posiadając serię 4 przegranych, w 2014 roku został zwolniony z UFC, jednak szybko podbudował swój rekord i zwyciężył 3 walki w 1 rundach. To wystarczyło żeby pozwolić Igorowi zaprezentować się przed własną publicznością na pierwszej historycznej gali UFC w Chorwacji.

“Książę Cieszyński” Jan Błachowicz (18-5) to 33-letni były mistrz KSW i jeden z najlepszych zawodników kategorii półciężkiej w Polsce. Z Konfrontacją Sztuk Walki związany był 2007 roku i stoczył tam 18 pojedynków. Pogromca m.in. Antoniego Chmielewskiego, Thierry’ego Sokoudjou, Aziza Karaoglu czy Gorana Reljica. Po zdobyciu pasa KSW obronił go 2 razy, po czym zdecydował się odejść do UFC. Debiut nastąpił na szwedzkiej gali  UFC Fight Night 53. Rywalem Janka był silnie bijący Ilir Latifi, ale to właśnie Polak pokazał swoją moc i odprawił Szweda w 1 rundzie. Niestety w kolejnych dwóch występach czegoś zabrakło i przegrał kolejno z Jimi’m Manuwą oraz Corey’em Andersonem.

Dla Janka występ w Zagrzebiu jest ostatnią deską ratunku na pozostanie w najlepszej organizacji MMA na świecie. Igor Pokrajac wprawdzie wygrał 3 ostatnie walki, ale poziom jego rywali był bardzo słaby. Polak będzie dominował warunkami nad rywalem i powinien być faworytem w tym starciu. Powyższe starcie odbędzie się w karcie głównej gali UFC Fight Night 86, która 10 kwietnia zadebiutuje w Chorwacji.

 

4. Ben Rothwell vs. Junior dos Santos na UFC Fight Night 86 (91 pkt.)

Screenshot_131

Tuż za podium znalazło się zestawienie grubego kalibru. W wadze ciężkiej zmierzający po pas Ben Rothwell zawalczy z byłym mistrzem UFC Juniorem Dos Santosem. Jest to walka wieczoru chorwackiej gali.

Ben Rothwell (36-9) to bardzo doświadczony 34-latek, który jest właścicielem teamu Rothwell MMA. W zawodowym MMA występuje już 15 lat i zdecydowaną większość walk toczył na terenie Stanów Zjednoczonych. W 2009 roku trafi do UFC i w debiucie przegrał przez nokaut z Cainem Velasquezem. Początkowo radził sobie w kratkę, jednak od pokonania Brandona Very na UFC 164 wygrywa walkę za walką. Kolejnymi ofiarami Bena byli Alistair Overeem, Matt Mitrione i ostatnio Josh Barnett.

Junior “Cigano” Dos Santos (17-4) to 32-latek, który od niedawna trenuje w ATT. Początkowo walczył wyłącznie w Brazylii. Do UFC trafił w 2008 roku i na gali UFC 90 dewastujący podbródkowym znokautował aktualnego mistrza UFC Fabricio Werduma. Po kolejnych 6-ciu zwycięstwach dostał walkę z mistrzem Cainem Velasquezem na gali UFC on FOX 1 i znokautował go. Rok później pas wrócił do właściciela, ponieważ w rewanżu Cain zniszczył Brazylijczyka na dystansie 5 rund. Ostatnio “Cigano” przeplata zwycięstwa z porażkami, a swoją ostatnią walkę przegrał z Alistairem Overeemem na UFC on FOX 17.

Ben z walki na walkę jest coraz bliżej upragnionego pasa. Przekonywujące zwycięstwo nad Brazylijczykiem prawdopodobnie uczyni go kolejnym rywalem mistrza w wadze ciężkiej. Nie możemy jednak zapomnieć o umiejętnościach Dos Santosa, który nokautował większość swoich przeciwników. Rothwell vs. Dos Santos zwieńczy chorwacką galę UFC Fight Night 86, która odbędzie się 10 kwietnia.

 

3. Jon Jones vs. Ovince Saint Preux na UFC 197 (94 pkt.)

Screenshot_134

Kolejna walka w naszym notowaniu zaliczyła spadek na 3 miejsce z pozycji numer 1. Niestety zastępstwo za Daniela Cormiera w postaci “OSP” nie ekscytuje nas tak bardzo, by tę walkę nazwać najważniejszym wydarzeniem kwietnia. Mimo to stawka pojedynku oraz postać Jonesa pozwoliły jej znaleźć się na najniższym stopniu podium.

Jon Jones (21-1) to postać znana każdemu szanującemu się fanowi MMA na świecie. Jest najmłodszym zawodnikiem UFC, który sięgnął po pas. Karierę rozpoczął w 2008 roku i po 4 miesiącach z rekordem 5-0 trafił do UFC. W swoim 4-tym występie zawalczył z Mattem Hamillem na The Ultimate Fighter 10 Finale, i poniósł wtedy swoją jedyną porażkę dla aktualnego pracodawcy, która nastąpiła w wyniku nielegalnego uderzenia. Od tamtego czasu Jones dopisywał kolejne zwycięstwa, a przełom w jego karierze nastąpił w 2011 roku, kiedy to zastąpił Rashada Evansa w walce z “Shogunem” Ruą o pas kategorii półciężkiej. “Bones” zdemolował Brazylijczyka i w wieku 24 lat został mistrzem. Później Jon udanie 8 razy bronił pasa pokonując czołówkę wagi półciężkiej, m.in. Lyoto Machidę, Glovera Texeirę, Alexa Gustafssona czy Daniela Cormiera. Niestety jego panowanie w dywizji skończyło się wraz z problemami z prawem, za co odebrano mu pas, pozycję numer 1 w rankingu P&P oraz tymczasowo został zawieszony. Po ponad 15 miesiącach Jones wróci do klatki.

Ovince St. Preux (19-7) to 32-latek urodzony na Haiti. Weteran Strikeforce, gdzie stoczył 7 pojedynków, z których 6 zwyciężył. Od prawie 3 lat reprezentuje UFC i początki tego zawodnika wyglądały naprawdę obiecująco. Po serii 4 zwycięstw z rzędu zawitał do TOP 15 i na gali UFC Fight Night 47 zaliczył swój pierwszy Main Event. Nie zaliczył jednak tego występu do udanych i przegrał z Ryanem Baderem. W sumie w oktagonie “OSP” wystąpił 9 razy i 7 starć wygrywał. Ostatnią swoją walkę na UFC Fight Night 82 zakończył na swoją korzyść pokonując Rafaela Calavante.

Powrót jednego z najlepszych zawodników MMA na świecie to wielkie wydarzenie. Niestety stawką nie będzie pełnoprawny pas jak wcześniej planowano, a pas tymczasowy, który upoważni zwycięzcę do walki z Danielem Cormierem w późniejszym terminie. Zdecydowanym faworytem będzie “Bones“, który zdaniem ekspertów wróci na tron dywizji półciężkiej, a “OSP” będzie tzw. mięsem armatnim przed walką z mistrzem. Czy faktycznie tak to będzie wyglądało? Przekonamy się po gali UFC 197, która odbędzie się 23 kwietnia.

 

2. Timothy Johnson vs. Marcin Tybura na UFC Fight Night 86 (100 pkt.)

Screenshot_132

Na drugim stopniu podium znajduje się ostatni z Naszych rodaków. W kategorii ciężkiej debiutujący w UFC Marcin Tybura zmierzy się z  Timothy’m Johnsonem.

Timothy Johnson (9-2) zadebiutował w MMA w 2010 roku. Przed angażem do UFC posiadał pasmo 7 zwycięstw z rzędu i był posiadaczem trzech pasów mniejszych organizacji. W UFC zadebiutował rok temu i na gali Fight Night 63 pokonał faworyzowanego Shamila Abdurahimova, ale ostatni występ przegrał przez jednogłośną decyzję z Jaredem Rosholdem. Amerykanin każdą zwycięską walkę kończył przed czasem i aż 7 rywali przekonało się o tym w 1 rundach. Timothy słynie z silnego ciosu, ale posiada również szeroki wachlarz technik kończących w parterze.

Marcin “Tybur” Tybura (13-1) to zawodnik warszawskiego S4 Fight Club i polska nadzieja kategorii ciężkiej w UFC. Pierwszą walkę na zasadach MMA stoczył w końcówce 2011 roku. Przez pierwszy rok walczył w Polsce i pokonał każdego z 6-ciu rywali (m.in. Szymon Bajor), po czym zdecydował się kontynuować karierę w rosyjskiej organizacji M-1 Global. Jako rezerwowy zawodnik wystąpił w turnieju wagi ciężkiej i wygrał go, pokonując w finale Konstantina Gluhova. Rok później dostał obiecaną walkę z mistrzem M-1 -Damianem Grabowskim, którego poddał w 1 rundzie i został nowym mistrzem. Dwukrotnie bronił tytułu mistrzowskiego, ale na całe szczęście przegrany superfight z mistrzem M-1 w kategorii półciężkiej Stephanem Puetzem nie wpłynął na angaż Polaka do najlepszej organizacji na świecie.

W kategorii ciężkiej UFC mamy już troje Polaków, lecz jedynym zawodnikiem, który jeszcze nie wszedł do oktagonu jest właśnie Marcin. Walki “Tybura” z czołowymi europejskimi zawodnikami dają Nam ogromną nadzieję na to, że podobny sukces będzie czekał go za oceanem. Rywalem Polaka będzie silny Amerykanin, którego jednak nie należy lekceważyć. Powyższa walka odbędzie się w karcie głównej UFC Fight Night 86 w Zagrzebiu już 10 kwietnia.

 

1. Khabib Nurmagomedov vs. Tony Ferguson na UFC on FOX 19 (108 pkt.)
Pojedynek anulowany na skutek kontuzji Tony’ego Fergusona

Screenshot_133

Na 1 miejscu znalazło się arcyciekawe starcie w kategorii lekkiej, które powinno wyłonić kolejnego pretendenta do pasa UFC w kategorii lekkiej. Niepokonany Khabib Nurmagomedov postara się dopisać kolejne zwycięstwo do imponującego rekordu, a jego rywalem będzie niezwykle przekrojowy Amerykanin Tony Ferguson.

Khabib “The Eagle” Nurmagomedov (22-0) to zawodnik AKA i jeden z najlepszych zapaśników w UFC. Pierwsze kroki w zawodowym MMA stawiał w 2008 roku i walczył początkowo na galach w Ukrainie i Rosji. W 2012 roku z rekordem 16-0 zadebiutował na UFC on FX 1 i poddał Kamala Shalorusa. Z każdym kolejnym występem dostawał coraz lepszych zawodników i wszystkich odprawiał z kwitkiem. W UFC stoczył 6 występów i pokonywał takie nazwiska jak Gleison Tibau, Abel Trujillo czy Thiago Tavares. Niewątpliwie największym sukcesem Rosjanina jest zdemolowanie w swojej ostatniej walce aktualnego mistrza wagi lekkiej Rafaela Dos Anjosa, którego wypunktował na UFC on FOX 11 prawie rok temu. Od tego czasu Khabib zmagał się z licznymi urazami, które uniemożliwiały mu starcia z Donaldem Cerrone i Tonym Fergusonem.

Tony “El Cucuy” Ferguson (20-3) to zwycięzca 13 edycji TUFa. Po 3 latach od debiutu z bilansem 10-2 trafił do domu The Ultimate Fightera i został rewelacją tej edycji. Wszystkich swoich rywali skończył przez KO/TKO i został triumfatorem całego programu. Po kolejnych wygranych z Aaronem Rileyem i Yvesem Edwardsem nadeszła jego jedyna porażka w UFC, która nastąpiła na gali UFC on FOX 3 z rąk Michaela Johnsona. Jednak od tego czasu “El Cucuy” jest nie do zatrzymania i wygrał już 7 walk z rzędu. Na jego drodze stawali m.in. Josh Thomson, Gleison Tibau czy Abel Trujillo, jednak żaden z nich nie mógł powstrzymać Tony’ego. W swojej ostatniej walce na TUF 22 Finale miał zawalczyć z Khabibem, jednak kontuzja Rosjanina wymusiła poszukiwanie godnego następcy, którym ostatecznie został Edson Barboza. Walka Fergusona z Barbozą spełniła wymagania najwybredniejszych fanów i dostarczyła bardzo dużo emocji, stając się jedną z najlepszych walk minionego roku, z której zwycięsko wyszedł “El Cucuy”.

Powyższe zestawienie zapowiada się doprawdy epicko. Z jednej strony świetny zapaśnik, z drugiej zaś specjalista od BJJ, który lubi również wymiany w stójce. Konia z rzędem temu, kto przewidzi wynik tej walki, ponieważ może ona zakończyć się w każdy możliwy sposób. Walka Khabiba z Tonym toczyć się będzie na dystansie 5 rund i będzie główną atrakcją gali UFC on FOX 19 w Tampie na Florydzie.

 

Tak prezentuje się nasza 11-stka na kwiecień, która uległą niestety wymuszonej zmianie w walce wieczoru UFC 197. A Wy na który występ czekacie najbardziej? A może wśród kwietniowych zestawień znajduje się walka, która nie znalazła miejsca w powyższy rankingu, a o której warto wspomnieć?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis