Dustin Poirier chce zmiany werdyktu walki z Eddie Alvarezem na UFC 211

Ten weekend obfitował we wspaniałe walki. Mogliśmy się o tym przekonać, oglądając galę UFC 211 w Dallas.

W oktagonie pojawili się w ostatnim starciu karty wstępnej były mistrz kategorii lekkiej Eddie Alvarez (28-5-1NC) oraz Dustin “Diamond” Poirier (21-5-1NC). Obaj zawodnicy już od początku pierwszej rundy odbyli kilka wymian ciosów, lecz to Poirier wykazywał się lepszą pracą na nogach. Alvarez wykonywał wiele zwodów, rozchylając ręce, a jego przeciwnik nie wahał się tego wykorzystywać. “Diamond” z pierwszego starcia wyszedł zwycięsko, ex-mistrz natomiast wrócił do narożnika z rozcięciem pod okiem.

W drugiej rundzie zawodnicy nie patyczkowali się ze sobą i już od samego początku ostro ruszyli na siebie. Poirier trafił Alvareza, ogłuszając go. Wtedy zaczęła się nawałnica ciosów, którą Eddie w mistrzowskim stylu przetrzymał. Chwilę później sam ruszył do ataku, trafiając oponenta w szczękę. Naruszony “Diamond” wrzucił wsteczny bieg. Został jednak sprowadzony do parteru, ale szybko się z tego wykaraskał. Alvarez użył w klinczu trzech kopnięć kolanem, z czego dwa z nich były nielegalne. Walkę przerwano, gdyż Poirier nie był w stanie jej kontynuować.
Oficjalnym wynikiem jest no-contest.

“Diamond” jednak bardzo chciałby wygrać to starcie. Przyniosłoby to mu bardzo dużą korzyść jeśli chodzi o miejsce w rankingu. Dlatego też pragnie odwoływać się od oficjalnej decyzji i żąda uznania ciosów Alvareza jako nielegalne oraz intencjonalne. Wtedy wynikiem byłaby dyskwalifikacja byłego mistrza.