MMA PLNajnowszeBez kategoriiWywiad z Remym Bonjaskim dla K1 FEG!

Wywiad z Remym Bonjaskim dla K1 FEG!

dsc00483.JPG

Gamrot - Dos Anjos

Wywiad w środku.

Opublikowales ostatnio autobiografie…

– Tytul to REMY BONJASKY – BOG W JAPONI. Wzial sie on od starego holenderskiego powiedzenia. W Hiolandii mowi sie „zyc jak Bog we Francji”. Moze Japonczycy czytajac go pomysleli „Remy uwaza sie za Boga? Co za arogancja, co za zludzenia”. W rzeczywistosci chodzi o dobre zycie, otoczone slawa i pieniedzmi. Nie mam zludzen (smieje sie).

Wiec tak naprade Ci ktorzy mysla, ze masz zludzenia, maja zludzenia.

– Dokladnie (smiech). To po prostu znaczy, ze Remy uwaza, ze cala jego slawa i pieniadze pochodza z Japoni. Wiele osob uwaza, ze ja o sobie mysle, jak o Bogu. To nieprawda. Mam nadzieje, ze to zrozumieja…

Wiec nie jestes Bogiem, ale zyjesz jak Bog… Nie jestem pewien, czy to w pelni rozumie, ale w kazdym razie…

– Japonskie wydanie, bedzie opublikowane w listopadzie.

Naprawde?

– Jak sie sprzeda, rozwaze wydanie angielskie.

Sa juz jakies recenzje?

– Wszyscy zareagowali pozytywnie. Znaja mnie tylko z ringu, z tego krotkiego okresu mojego zycia, z trzech minut, nie znaja mojego sposobu zycia, jak zyje, jak trenuje itd. Po lekturze mojej ksiazki, bedziecie w stanie lepiej zrozumiec jakim jestem zawodnikiem i jaka jestem osoba. To jest cel, ktory mi przyswiecal.

Czemu zdecydowales sie na publikacje autobiografii wlasnie teraz?

– Ci ktorym sie udaje w pracy czy sporcie z reguly pisza juz na emeryturze. Jak nie chcialem tego robic. To moja pierwsza ksiazka i moze napisze kolejna za kilka lat.

Lal. Ehm, przy okazji, swietnie Ci idzie w tym sezonie…

– Zawdzieczam to tylko i wylacznie mojej dziewczynie! Jestem bardzo szczesliwy i w swietnej formie psychicznej. Coraz lepiej sobie radze na treningach. Dlatego moje wystepy sa dobre.

Jestes Bogiem i masz teraz swoja Boginie…

– Staram sie byc dzentelmenem. Nie tylko w ringu, ale wobec kobiet takze. Mysle, ze inni zawodnicy rowniez powinni byc bardziej dzentelmenscy. Naprawde potrzebne jest poukladane, spokojne prywatne zycie. Nie dotyczy to tylko sportowcow, ale kazdego kto chce cos osiagnac. To jedna z najwazniejszych rzeczy. Dobrze pracuj, dbaj o dom i dobre wyniki przyjda same.

Naprawde jestes na fali…

– Szczescie to tylko 1 proc. Jestem w doskonalej formie. Czuje, ze zmierzam w dobrym kierunku.

Dobrze to slyszec. Tak przy okazji, Schilt odniosl ostatnio trzy zwyciestwa z rzedu. Co o nim sadzisz?

– Mysle, ze osiagnal ogromnie duzo. Jest bardzo silny, skuteczny i bystry. Jest wysoki i ma umiejetnosci. Jednak gdyby byl nizszy o 15 cm, nie udaloby mu sie to wszystko. Jestem tego pewien.

Uwazasz, ze wygrywa, bo jest wysoki.

– Nie tylko wysoki, ale tez wyszkolony. O to chodzi. Jednak gdyby nie byl wysoki, nie bylby w stanie pokonac leszych zawodnikow, jak Peter [Aerts], Hoost, czy mnie…

A co powiesz o jego popularnosci?

– Juz o tym mowilem. Sem jest… najmniej popularnym mistrzem. Nie ma charyzmy i nie mowi zbyt wiele. To co robi w ringu jest wspaniale. Wszystkich zwycieza i zanotowal wiele nokautow na przeciwnikach, ale to nie wystarczy. Musisz byc lubiany, kochany, musisz miec charyzme jak mistrz. Tego mu brakuje.

Z boskiego punktu widzenia, jego sposob bycia jest dosc frustrujacy…

– Ja sie bardzo staram by byc taki jak powiedzialem, ze mistrz powinien byc. Wygrywanie w ringu to jedno. Zawodnik jest jak firma. Zeby funkcjohnowala dobrze, musisz sie zajmowac roznymi rzeczami. Potrzeba czegos wiecej niz samych zwyciestw by zdobyc popularnosc w K1.

By osiagnac…

– Musze byc znow mistrzem (smieje sie).

Mowi sie, ze hari to jedyny zawodnik, ktory moze pokonac Schilta.

– Dlaczego tak sie mowi?

Bo walczy swietnie.

– To jedna z opinii. Z pewnoscia niezle sie ostatnio zaprezentowal. Nie jestem jednak pewien, czy to on zatrzyma Schilta. Tak samo jak Le Banner ma slaba szczeke. Naprawde nie jestem pewien.

Twoim przeciwnikiem jest Pawel Slowinski. Jest uczniem Hoosta. Czy to cos dla Ciebie znaczy?

– Chodzi Ci o styl walki? Nie, nic. Uwazam, ze on jest zupelnie innym zawodnikiem niz Hoost.

A co powiesz o tym, ze stoi w narozniku Slowinskiego?

– To dobrze dla Pawla. To jednak za malo by mnie pokonac. K1 potrzebuje nowego mistrza, nowego POPULARNEGO mistrza. Mistrza, ktory umie sie wypowiadac, robic rzeczy z klasa takze poza ringiem. Ktoz to moze byc? Tak jest, Remy Bonjasky!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis