MMA PLNajnowszeBez kategoriiWywiad z Danielem Dowdą

Wywiad z Danielem Dowdą

Gamrot - Dos Anjos

Wywiad z Danielem ze Strony KSW.

Słyszałem Daniel, że jesteś zawodnikiem Dragon Ball-a, walczysz nierówno i Krzysiek Kułak liczy na to, że w walce z nim twoja forma będzie spadkowa. Skomentuj to proszę?
– Krzysiek Kułak może liczyć na co tylko chce. Na zła pogodę, moją słabszą formę… Ja liczę na swoje umiejętności, pracę jaką wykonuję przed walką i serce. Oczywiście w jednej kwestii ma rację, walczę nie równo, ale nie tym razem.


Internauci w większości wskazują, że to on wygra walkę z tobą na KSW 14. Kułak również jest tego pewien. Co o tym sądzisz?
– Spekulacje przed pojedynkiem nigdy mnie nie interesowały. Ludzie mogą myśleć co tylko chcą, a ja wiem, że Krzysiek nie myśli tak jak mówi, bo wie co go czeka…
Czym będziesz chciał zaskoczyć swojego przeciwnika? Szybkie wejście w nogi, obalenie i pokazanie, że w parterze jesteś lepszy, a może przygotowujesz coś innego, czym zaskoczysz rywala?
– Jak już wspomniałem Krzysiek dokładnie zdaje sobie sprawę z tego, co czekać będzie na niego w ringu.


Jak przebiegają przygotowania? W lipcu będziesz na obozie KSW, wyjeżdżałeś gdzieś wcześniej, a może po obozie planujesz jeszcze udać się na jakiś obóz?
– Niestety nie będzie mnie na obozie. Nie chcę przebywać w towarzystwie mojego przeciwnika i przed walką udawać, że będzie fajnie, bo tak nie będzie. Chcę wygrać za wszelką cenę i to zrobię!


W ostatniej walce z twoim udziałem przeciwko James-owi Zikic-owi zabrakło zapasów i przyznałeś to sam, gdy rozmawialiśmy po tym pojedynku. W walce z Kułakiem może to być jeden z kluczowych elementów, który zaważy na zwycięstwie. Czy robisz ich teraz więcej niż to tej pory?
– Oczywiście, że robię, ale skupiam się również na technice i bardzo dużo tarczuję.


Szlifujesz boks, progres widać było w pojedynku z Anglikiem. Jak na tę chwilę oceniasz swoje postępy w tej płaszczyźnie walki?
– W żaden sposób nie lekceważę Krzyśka, wręcz przeciwnie. Uważam, że zrobił ogromne postępy w każdej płaszczyźnie i jest dojrzałym zawodnikiem. Jednak uważam, że jestem lepszy i wierze w siebie oraz w to, że wygram!
Jak w tej chwili wygląda twój tydzień treningowy. Nad którymi elementami pracujesz, czy ćwiczysz na siłowni, biegasz?
– Moje przygotowania są w tym momencie sprawą niejawną.


Co powiesz o swoich atutach w tym pojedynku?
– Ja się nigdy nie poddaję, co by nie było i jakby się walka nie potoczyła. Będę walczyć do końca i prędzej wyzionę ducha niż przegram z Krzyśkiem. To nie jest żadne zuchwalstwo. Przygotowuje się do tego pojedynku tak, jak nigdy wcześniej i wycisnę z siebie to ile dał mi Pan Bóg. Za dużo mnie to kosztowało do tej pory pracy i zdrowia, żebym to oddał.


Wiemy, że miałeś dość długa przerwę spowodowaną kontuzją. Jednak prawda jest taka, że ostatni pojedynek wygrałeś prawie dwa lata temu – 13 września – na gali KSW Extra. Chyba czas zwyciężyć?
– Prawda, rzeczywiście dawno (śmiech). Ja lubię wygrywać, a nie potrafię przegrywać. Nie nadaję się do przegrywania, bo ja jestem z materiału genetycznego zwycięzców, a nie przegranych.


Żałujesz, że pojedynek nie będzie o pas? Przecież ewentualna porażka Kułaka znaczyłaby dla ciebie zdobycie tytułu międzynarodowego mistrza KSW.
– Nie żałuję tego wcale. Tutaj nie chodzi o pas, nie ma on żadnego znaczenia. Zwycięstwo jest dla mnie więcej warte od pasa.


Tydzień przed galą KSW 14 odbywają się zawody parterowców o nazwie Grappling Arena. Jesteś na liście startowej. Czy to dobra decyzja wziąć w nich udział na kilka dni przed tak ważną walką?
– Nie jest to dobre. Jednak nie wezmę udziału w zawodach z czego mi jest bardzo przykro, bo to bardzo fajna impreza. Jeszcze to sobie odbiję.


Na koniec kilka słów od ciebie do Krzyśka.
– Powodzenia.


Dzięki Daniel za rozmowę, życzę powodzenia i jak najwięcej wygranych.
– Dzięki. Pozdrawiam wszystkich.
Rozmawiał Artur Przybysz

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis