Whittaker uważa, że Błachowicz jest wyjątkowy! „Sprawia, że zawodnicy są ostrożniejsi niż zwykle”

Robert Whittaker docenia naszego byłego mistrza UFC! Jest zdania, że Jan Błachowicz ma w sobie coś wyjątkowego, co sprawia, że zawodnicy walczą ostrożniej niż zwykle, gdy to nie on jest ich oponentem.

W zeszłą sobotę mieliśmy do czynienia z powrotem Jana Błachowicza do klatki UFC po prawie 2 latach absencji. Jego rywalem był nowozelandzki „Black Jag”, który wówczas mógł się pochwalić serią 7 zwycięstw z rzędu.

Ich pojedynek nie był najbardziej porywający, a było to podyktowane stylem walki obu zawodników, tj. defensywnym. Mimo to dostarczył jednak sporo emocji nie tylko nam, Polakom, ale także widzom na całym świecie, których ciekawi dalszy bieg wydarzeń w dywizji do 205 funtów UFC.

ZOBACZ TAKŻE: Gleba o Michale Pasternaku: Ja walczyłem w KSW, mu się nie udało

Większość fanów zakładała, że to Janek opuści Londyn zwycięsko. Większość ekspertów przewidywała jednak zwycięstwo znacznie młodszego Carlosa Ulberga. Ich bój był naprawdę wyrównany i do samego końca ciężko było przewidzieć, który zatryumfuje. Finalnie wygranym okazał się być Ulberg, o czym sędziowie orzekli jednogłośnie (3x 29:28).

Na temat tego pojedynku wypowiedział się m.in. były mistrz dywizji średniej UFC, Robert Whittaker. Australijczyk był oczywiście sercem za Nowozelandczykiem, natomiast przyznał, że była to szalenie trudna walka do oceny, która faktycznie nie była zbyt widowiskowa. Zaznaczył, że Carlos walczył bardzo ostrożnie, co oczywiście było podyktowane respektem względem Legendarnej Polskiej Siły. Poniżej jego już ogólnikowa wypowiedź na temat „Cieszyńskiego Księcia”:

To duży koleś, który mocno bije. Ciężko go zdystansować. Myślę, że on sprawia, że zawodnicy są bardziej ostrożni niż są normalnie.

Rob, czyli współprowadzący podcast „MMArcade Podcast”, w którym padła powyższa wypowiedź, nie zna jeszcze terminu swojej kolejnej walki. Nie ukrywa, że chciałby zawalczyć w czerwcu z Seanem Stricklandem, aczkolwiek na ten moment nie mamy do czynienia z żadnymi doniesieniami na temat takiej konfrontacji. Co ciekawe, niedawno oznajmił, iż rozważa przejście do kategorii półciężkiej. Może zostanie rywalem Janka w niedalekiej przyszłości?