Vanderlei Silva [Po wygraniu Pride FC]
Pytający:Czy kiedykolwiek myślałeś, że Yoshida sprawi Ci tak dużo problemów?
Vanderlei Silva:Nie kiedy rozstawili walki powiedziałem:
"Wspaniale, znokautuję go szybko". Ale nic w Pride nie przychodzi
łatwo. Yoshida udowodnił, że jest wielkim wojownikiem i dawał sowje życie w ringu. Jego gi ułatwiało mu związanie walki.
Wydawał się silniejszy niż myślałem. Ale nigdy nie pomyśliłem,że mogę
przegrać. Jedyne czego się obawiałem to, że on będzie chciał związać
walkę i decyzja pozostanie w rękach sędziów. Dzięki Bogu, że ostro
trenowałem.
P:Jakie miała znaczenie twoja drużyna dla twojego zwycięstwa?
S:100%. Byłem bardzo dobrze przygotowany do turnieju i wierzyłem w zwycięstwo, ale mój mistrz (Rudimar Fedrigo) wierzył nawet
bardziej od samego początku. Podczas przerwy, przyszedłem zmęczony i mój zespół zrobił wspaniałą robotę. To było wielkie
napięcie i wielka odpowiedzialność. Jackson to twardy gość, ale dzięki Bogu wszystko poszło w porządku.
P:Podczas walki z Jacksonem kiedy zobaczyłeś, że możesz wygrać?
S:Nie widziałem ciosu, ale kiedy zadałem pierwszy gość wydawał się źle wyglądać, więc chciałem zakończyć walkę. Zacząłem
uderzać, uderzać, uderzać ( cóż za elokwencja) i zauważyłem, że to tylko kwestia czasu kiedy sędzia przerwie walkę. Dobre
było to, że byłem bardzo dobrze przygotowany i mogłem wykonać decydujący sprint. Wielu ludzi w Brazylii wspierało mnie,
abym go znokautował i cieszę się, że mogłem uczynić ich szczęśliwymi.To była najważniejsza walka w mojej karierze.
P:A odpowiedzialność za walkę będąc mistrzem. Nie powodowało większej nerwowości?
S:Nawet bardzo. Minęło sporo czasu odkął nie walczyłem w turnieju i stawiałem się w sytuacji będąc mistrzem. Jeśli przegram
wszyscy powiedzą, że to co się wydarzyło w przeszłości nie ma znaczenia. To wielka odpowiedzialność i napięcie, ale mój
zespół zawsze sprawiał, że byłem wyciszony i pewny siebie
P:Były momenty, że prawie złapałeś mistrza olimpijskiego w judo w trójkątne duszenie, a także dobrze walczyłeś w parterze. W
walce z Quintonem pokazałeś także, że wiedziałeś co robić w parterze i o mało nie założyłeś mu dźwigni na rękę. Mógłbyś
wygrać przez chwyty?
S:Podczas walki z Yoshidą, musiałem bardziej związać jego nogi i przycisnąć moim biodrem (trochę tego zdania nie kumam).
Trenowałem bardzo dużo parteru z Cristiano Marcelo (Carlos Gracie Jr’s czarny pas). Miałem wiele sposobności i chciałem
skończyć chwytem. Nie udało mi się więc zdecydowałem się na próbę znokautowania go.
P:Randy Couture powiedział mi po Pridzie, że może walczyc z toba nawet w ringu. Czy zgadzasz się z nim zmierzyć?
S:Myślę, że to wspaniale by próbować zunifikować najważniejsze pasy. Prawdą jest, że nigdy nie odrzuciłem walki i nie będzie
tak, że teraz to zrobię. Chcę być szanowany nie tylko przez moich fanów, ale także przez zawodników. Jestem prawdziwym
wojownikiem, więc zgadzam się na walke z każdym. Dobrze przygotowany mogę stanąć z kimkolwiek.
P:Teraz jedziesz na wakacje?
S:Wezmę sobie weekend wolny i wracam do treningów. 31 grudnia jest następny Pride i chcę na nim walczyc
Fronek
Vanderlei Silva:Nie kiedy rozstawili walki powiedziałem:
"Wspaniale, znokautuję go szybko". Ale nic w Pride nie przychodzi
łatwo. Yoshida udowodnił, że jest wielkim wojownikiem i dawał sowje życie w ringu. Jego gi ułatwiało mu związanie walki.
Wydawał się silniejszy niż myślałem. Ale nigdy nie pomyśliłem,że mogę
przegrać. Jedyne czego się obawiałem to, że on będzie chciał związać
walkę i decyzja pozostanie w rękach sędziów. Dzięki Bogu, że ostro
trenowałem.
P:Jakie miała znaczenie twoja drużyna dla twojego zwycięstwa?
S:100%. Byłem bardzo dobrze przygotowany do turnieju i wierzyłem w zwycięstwo, ale mój mistrz (Rudimar Fedrigo) wierzył nawet
bardziej od samego początku. Podczas przerwy, przyszedłem zmęczony i mój zespół zrobił wspaniałą robotę. To było wielkie
napięcie i wielka odpowiedzialność. Jackson to twardy gość, ale dzięki Bogu wszystko poszło w porządku.
P:Podczas walki z Jacksonem kiedy zobaczyłeś, że możesz wygrać?
S:Nie widziałem ciosu, ale kiedy zadałem pierwszy gość wydawał się źle wyglądać, więc chciałem zakończyć walkę. Zacząłem
uderzać, uderzać, uderzać ( cóż za elokwencja) i zauważyłem, że to tylko kwestia czasu kiedy sędzia przerwie walkę. Dobre
było to, że byłem bardzo dobrze przygotowany i mogłem wykonać decydujący sprint. Wielu ludzi w Brazylii wspierało mnie,
abym go znokautował i cieszę się, że mogłem uczynić ich szczęśliwymi.To była najważniejsza walka w mojej karierze.
P:A odpowiedzialność za walkę będąc mistrzem. Nie powodowało większej nerwowości?
S:Nawet bardzo. Minęło sporo czasu odkął nie walczyłem w turnieju i stawiałem się w sytuacji będąc mistrzem. Jeśli przegram
wszyscy powiedzą, że to co się wydarzyło w przeszłości nie ma znaczenia. To wielka odpowiedzialność i napięcie, ale mój
zespół zawsze sprawiał, że byłem wyciszony i pewny siebie
P:Były momenty, że prawie złapałeś mistrza olimpijskiego w judo w trójkątne duszenie, a także dobrze walczyłeś w parterze. W
walce z Quintonem pokazałeś także, że wiedziałeś co robić w parterze i o mało nie założyłeś mu dźwigni na rękę. Mógłbyś
wygrać przez chwyty?
S:Podczas walki z Yoshidą, musiałem bardziej związać jego nogi i przycisnąć moim biodrem (trochę tego zdania nie kumam).
Trenowałem bardzo dużo parteru z Cristiano Marcelo (Carlos Gracie Jr’s czarny pas). Miałem wiele sposobności i chciałem
skończyć chwytem. Nie udało mi się więc zdecydowałem się na próbę znokautowania go.
P:Randy Couture powiedział mi po Pridzie, że może walczyc z toba nawet w ringu. Czy zgadzasz się z nim zmierzyć?
S:Myślę, że to wspaniale by próbować zunifikować najważniejsze pasy. Prawdą jest, że nigdy nie odrzuciłem walki i nie będzie
tak, że teraz to zrobię. Chcę być szanowany nie tylko przez moich fanów, ale także przez zawodników. Jestem prawdziwym
wojownikiem, więc zgadzam się na walke z każdym. Dobrze przygotowany mogę stanąć z kimkolwiek.
P:Teraz jedziesz na wakacje?
S:Wezmę sobie weekend wolny i wracam do treningów. 31 grudnia jest następny Pride i chcę na nim walczyc
Fronek