Umar Nurmagomedov pewny siebie przed walką z Merabem Dvalishvilim: Nie pokona mnie
Już niedługo odbędzie się gala UFC 311, a wraz z nią walka o pas dywizji koguciej. Zmierzą się w niej oczywiście Umar Nurmagomedov z panującym mistrzem, Merabem Dvalishvilim. Kuzyn legendarnego Khabiba jest bardzo pewny siebie przed starciem z „Maszyną”!
UFC 311 to wydarzenie, które odbędzie się 18 stycznia w Kalifornii. Będzie to pierwsza, tegoroczna, numerowana gala Ultimate Fighting Championship, która zapowiada się naprawdę obiecująco.
Otóż czekać nas będą wtedy dwie walki mistrzowskie – w dywizji lekkiej (Makhachev vs. Tsarukyan) oraz w koguciej (Dvalishvili vs. Nurmagomedov). Oprócz tego będziemy mieli do czynienia z takimi kapitalnymi zestawieniami jak: Dariush vs. Moicano, Procházka vs. Hill czy Holland vs. De Ridder.
Zobacz również
Pomimo tego, że najważniejszą walką tego widowiska jest Makhachev vs. Tsarukyan 2, to u wielu największe emocje wzbudza konfrontacja Umara z Merabem. Jest to oczywiście podyktowane tym, że pomiędzy nimi iskrzy, a sam Gruzin wziął sobie do serca wszystkie wypowiedzi swojego przyszłego rywala. Przy okazji konferencji z ich udziałem byliśmy świadkami emocji jakie im towarzyszą przy okazji tego pojedynku, w szczególności u aktualnego czempiona.
ZOBACZ TAKŻE: Cezary Oleksiejczuk w UFC? Menadżer zawodnika zdradza cały plan na rok 2025!
Umar pewny siebie przed walką z Merabem!
Dziś na kanale „UFC” w serwisie YouTube ukazał się krótki wywiad właśnie z młodym Nurmagomedovem. W jego trakcie prowadzący się go zapytał o to, w jaki sposób mógłby go pokonać Gruzin. Odpowiedź niepokonanego Rosjanina poniżej:
Nie pokona mnie. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, w jaki sposób miałby mnie pokonać. Jak? Okej, być może raz mnie obali, ale on musi mnie tam jeszcze przetrzymać, a nie jest w stanie tego dokonać.
Co ciekawe, Umar jest gigantycznym faworytem w oczach bukmacherów. Co prawda jest on niepokonany i idzie jak burza, jednakże Merab prezentuje się w ostatnich latach wręcz oszałamiająco. Warte uwagi jest to, że najbliższy rywal Dvalishviliego uważa, iż to jego ostatni rywal, Cory Sandhagen był największym wyzwaniem, na jakie mógł trafić w dywizji do 135 funtów. Czy rzeczywiście tak właśnie jest? Prawdopodobnie nie, aczkolwiek odpowiedź na to pytanie poznamy już za niecałe 3 tygodnie.
