UFC on ESPN 66: Ian Garry mądrze wypunktował Carlosa Pratesa i wygrał w walce wieczoru

Ian Machado Garry (16-1) pokonał Carlosa Pratesa (21-7) w walce wieczoru gali UFC on ESPN 66 w Kansas City.
Dość spokojny początek pojedynku. Garry wyprowadził kilka wysokich kopnięć. Irlandczyk świetni w ten sposób dystansował rywala. Prates starał się skrócić ten dystans, ale Garry nie pozwał się zamknąć przed siatką. W końcówce Brazylijczyk wylądował jeszcze na plecach, gdzie przyjął kilka mocnych ciosów.
Po kilkudziesięciu sekundach drugiej rundy mocniej trafił Prates. Garry jednak nadal dobrze punktował przeciwnika w stójce zarówno prostymi jak i kopnięciami. W okolicach połowy rundy Brazylijczyk na moment docisnął go do siatki, ale niewiele z tego wynikło. Kilka kolejnych ciosów Garry’ego doszło do celu. „The Future” raz po raz straszył też przeciwnika próbami sprowadzeń, ale ten jak do tej pory dobrze się bronił. Były mistrz Cage Warriors popisał się też high kickiem.
Garry pokazywał bogaty stójkowy arsenał łącząc ciosy i kopnięcia na różnych wysokościach. Irlandczyk trafił całą serią krótkich ciosów. Niedługo potem w końcu dopiął swego i dodatkowo obalił rywala. Prates starał się wykorzystać siatkę by wstać. „The Nightmare” zdołał to zrobić i po kilkudziesięciu sekundach walka wróciła na środek oktagonu. Niestety dla niego Garry ponownie go przewrócił a potem kontrolował w klinczu pod siatką.
Zawodnik z Irlandii dobrze kontrolował pojedynek. Po raz kolejny zdołał przewrócić rywala również w rundzie czwartej. Prates próbował przejmować inicjatywę, ale przeciwnik unikał wielu jego ciosów. Mimo wszystko Brazylijczykowi udało się rozbić nos Irlandczyka.
Prates musiał podejmować ryzyko i ruszył na rywala w piątej rundzie. Kilka razy trafił naprawdę mocno. „The Nightmare” niemal nieustannie szedł do przodu z ciosami. Garry walcząc na wstecznym odpowiadał jednak w kontrze. Świetnie przymierzył po przepuszczeniu ciosu. Potem „The Future” „ukradł” jeszcze kilkadziesiąt sekund klinczem pod siatką. Irlandczyk poszedł po kolejne obalenie, ale tym razem popełnił błąd i dał się przetoczyć. Prates rozpuścił ręce atakując z góry. Garry wił się jak mógł i ostatecznie wrócił na nogi.
Sędziowie byli jednogłośni. 48-47, 48-47, 49-46 – wszyscy punktowali na korzyść Iana Garry’ego. „The Future” wygrał w sumie 9 z 10 dotychczasowych walk dla UFC i udanie odbudował się po pierwszej porażce w karierze.
Victoire par décision unanime pour @iangarryMMA après un short notice à l'#UFCKansasCity pic.twitter.com/TRphVW4u2r
— UFC France (@UFCFRA) April 27, 2025