UFC on ESPN+ 44: Magomed Ankalaev jednogłośnie wygrywa z Nikitą Krylovem

Magomed Ankalaev (15-1) pokonał Nikitę Krylov (27-8) po jednogłośnej decyzji w co-main evencie gali UFC on ESPN+ 44.

Po upływie pół minuty Krylov zadał kilka ciosów a potem zaszedł za plecy rywala. Reprezentant Ukrainy przeniósł walkę pod siatkę, gdzie ściągał przeciwnika do dołu. Krylov konsekwentnie pracował, ale Ankalaev nie ułatwiał mu sprawy. Dagestańczyk zdołał się podnieść, a potem się uwolnić. Dobre akcje w stójce z obu stron. Krylov świetnie pracował kopnięciami, dokładał do tego też ciosy, chociażby proste. Ankalaev zajmował co prawda miejsce w środku oktagonu, ale trafiał mniej ciosów od przeciwnika W końcówce rundy Dagestańczyk złapał jeszcze klincz, ale nie zdołał już obalić.

Krylov wciąż pracował kopnięciami i ciosami prostymi. Kilka razy nieźle trafił jednak też Ankalaev. Dagestańczyk mocno trafił kolanem na rozerwanie klinczu. Wciąż jednak całkiem dobrze poruszał się Krylov. “The Miner’ popełnił jednak błąd i po swoim obrotowym kopnięciu dał się przewrócić. W parterze Ukrainiec dobrze zneutralizował jednak zapędy rywala.

Sporo kopnięć ze strony Krylova. “The Miner” podjął próbę obalenia, ale bez powodzenia. Potem to Ankalev poszedł w klincz. Docisnął rywala do siatki, a potem wykorzystując haczenie usadził go na macie. Reprezentant Rosji zadał kilka ciosów lewą ręką. Krylov co prawda podniósł się, ale wciąż był dociskany. Potem Ukrainiec spróbował jeszcze skontrować, lecz ostatecznie ponownie znalazł się na dole. Ankalaev konsekwentnie punktował ciosami. W dominującej pozycji dotrwał do końca walki.

Po raz kolejny tego wieczoru o wyniku walki decydowali sędziowie punktowi. Wszyscy punktowali identycznie – 29-28 dla Ankalaeva. Dla tego zawodnika to już szóste z rzędu zwycięstwo w oktagonie UFC. Rosjanin do tej pory w rankingu kategorii półciężkiej zajmował 11. miejsce. Po wygraniu nad ósmym w zestawieniu Krylovem należy się jednak spodziewać jego awansu do czołowej “10”.