UFC on ESPN+ 33: Neil Magny pewnie skontrolował Robbiego Lawlera przez 15 minut

Neil Magny (24-7) pokonał Robbiego Lawlera (28-15, 1 N/C) jednogłośną decyzją sędziowską w co-main evencie gali UFC on ESPN+ 33 w Las Vegas.

Lawler zajął miejsce w środku klatki i ustawił rywala na siatce. Magny dobrze poradził sobie z nim w zwarciu. Pojedynek znalazł się na macie. Tu “Haitab Sensation” pozwolił przeciwnikowi wstać, lecz ciągle go kontrolował. Magny trzymał klamrę i sprowadził walkę do parteru. Lawler odwrócił jednak pozycję. Magny nie zraził się tym. Po tym gdy zawodnicy wstali to on uzyskał dominującą pozycję pod siatką. Raz jeszcze zawodnicy znaleźli się na macie, gdzie Magny poobijał jeszcze korpus byłego mistrza.

Druga runda także zaczęła się od zajęcia pozycji w środku przez Lawlera. “Ruthless” miał jednak problem z przejściem zasięgu rywala. Magny trafił mocnym kolanem a potem ponownie przeniósł walkę do parteru. Tu znalazł się za plecami byłego czempiona. Magny długo kontrolował rywala. Lawler co prawda wstał, ale przyjął kilka dobrych kolan w tajskim klinczu. Potem “Haitan Sensation” wykorzystał swój zasięg w stójce i trafił kilkoma długimi ciosami.

Ostatnia runda nie zaczęła się źle dla Lawlera. Były mistrz trafił dwoma ciosami a potem znalazł w górnej pozycji w parterze. Magny sklejając się do niego zrobił pasywność i sprawił, że sędzia podniósł pojedynek. Potem walka otworzyła się nieco w stójce. Po dobrej akcji Lawlera rywal odpowiedział i ponownie uzyskał klincz. Magny kilka razy dobrze trafił kolanami, próbował też usadzać przeciwnika. Po rozerwaniu Magny dobrze “kąsał” prostymi. Ponownie wykorzystał też tajski klincz, w którym pracował łokciami i kolanami. Lawler oderwał się. Przez krótką chwilę to on dociskał. W końcówce walce Magny kontrolował walkę w dystansie dzięki długim ciosom prostym.

Wszyscy sędziowali punktowali tak samo. 30-27 dla Magny’ego. To jego trzecie zwycięstwo z rzędu w oktagonie UFC.