UFC on ESPN 22: Robert Whittaker zdeklasował technicznie Kelvina Gasteluma [WIDEO]

Robert Whittaker (23-5) pokonał Kelvina Gasteluma (17-7, 1 N/C) jednogłośną decyzją w walce wieczoru gali UFC on ESPN 22.

Na początku walki obaj zawodnicy wyprowadzali bardzo mocne lowkicki. Wdawali się też w wymiany. Znakomitym wysokim kopnięciem trafił Whittaker. Australijczyk po chwili ponowił tę akcję dokładając do tego też cios. Kilkadziesiąt sekund później były mistrz wagi średniej zdołał też obalić Gasteluma. Whittaker kontrolował przeciwnika. W półgardzie od czasu do czasu spuszczał też ciosy. W samej końcówce Gastelum zdołał wstać, lecz otrzymał kolejne wysokie kopnięcie.

Gastelum szukał mocnych ciosów, lecz w znakomitej większości nie dochodziły one do celu. Whittaker zaś konsekwentnie go obijał. “The Reaper” po raz kolejny przewrócił też przeciwnika. Tym razem Australijczyk długo nie kontrolował w parterze, lecz w stójce pokazywał swoją przewagę ciosami i kopnieciami.

Amerykanin o meksykańskich korzeniach próbował wywierać presję, ale przewaga nadal należała do Whittakera, który kontrolował przebieg pojedynku.

Ciosy proste, sierpowe , podbródkowe , czasem łokcie do tego niskie i wysokie kopnięica – arsenał technik byłego mistrza był naprawdę imponujące. Gastelum potrafił co prawda trafić rozbijając nos Whittakera, ale to wciąż było za mało. Zdołał też obalić , ale bez dłuższej kontroli.

Pojedynek doszedł do ostatniej, piątej rundy. Gastelum wciąż starał się iść do przodu, ale przewaga techniczna rywala była zbyt duża. Whittaker trafił znakomitym frontalnym kopnięciem Potem po raz kolejny zdołał też przewrócić przeciwnika. Gastelum co prawda próbował wstać, ale ostatecznie Whittaker ponownie go obalił. Zajął plecy a w samej końcówce raz jeszcze był z góry.

Decyzja w tej walce była oczywista. Wszyscy sędziowie punktowali pojedynek 50-45 dla Whittakera.

Co ciekawe do pojedynku między tymi zawodnikami miało dojść w lutym 2019 roku na gali UFC 234. W stawce pojedynku byłby wtedy pas mistrzowski, gdyż Whittaker był wtedy mistrzem. Problemy z przepukliną ówczesnego czempiona sprawiły jednak, że do walki nie doszło.