W końcu doczekaliśmy się walki unifikującej tytuł wagi lekko ciężkiej
pomiędzy Ortizem a Couturem.Do tego 1 obrona pasa wagi ciężkiej
przez Tim Sylvia. Niestety nie miałem
dostępu do 2 pierwszych walk więc nie opisałem ich przebiegu :(( RICH FRANKLIN vs EDWIN DEWEES Poczatek walki naprawde imponujący w
wykonaniu młodego Edwina.Od razu klincz i po chwili obala on Richa
na glebe lądując w pół gardzie.Dewees przeciąga Franklina pod
ogrodzenia klatki ale tu udaje się Richowi podnieśc z
parteru.Edwin od razu zapina gilotyne i zciąga go do swojej
gardy.Jednak duszenie nie udało się i Rich wydostał sie z parteru
po raz drugi.Obaj rozpoczeli w stójce i tu w wymianie Edwin otrzymał
kilka mocnych ciosów po których ugięły mu się nogi.Takich
wymian było jeszcze kilka , jednak całkowicie dominował w nich
Franklin.Za każdym razem jak Edwin padał to przeciwnik odchodził
i zapraszał go do stójki.W ostatnich z tych akcji Dewees otrzymał
kilka potężnych kolan na głowe w klinczu i po nich całkowicie
zamroczony upadł przy siatce.Tu Franklin tym razem dokończył dzieła
uderzajac ze stójki kolanami na jego korpus i głowe i sędzia
musiał przerwać walke. Doświadczenie i opanowanie Richa wzięło góre
nad młodością 😛 DAVID LOISEAU vs JORGE RIVERA Cała 1 runda toczyła się w stójce.Co
chwile były klincze z których oboje próbowali zadawać dużo
uderzeń zarówno rekoma jak i kolanami.Większość tych starć
wygrywał David bardzo umiejętnie przytrzymójąc i momentalnie
kontrując łokciami na głowe Jorge.Po którejś serii tych łokci
na czole i głowie Rivery pojawiły sie dwa duże rozcięcią i na
chwile byłą przerwana walka na czas dla doktora.Do końca rundy
walka przebiegał tak samo jak przed tą przerwą , czyli klincze i
z nich wymiany. Runda zdecydowanie dla Loiseau. Runda druga również bez parteru.W sumie
bardzo podobna do 1.były kilka agresywnych ataków Rivery ale David
za każdym razem krył się za podwójną gardą i większośc ciosów
zbijał.Sam za to z klinczu kontratakował łokciami.Oboje stosowali
klincz znany z walk Thai boxerskich , czyli przytrzymywanie za kark
przeciwnika uderzanie kolanami na głowe.Runda raczej wyrównan z małym
wskazaniem na Davida za mądra walke i bardzo ładne uderzanie łokciami
z klinczu. 3 runda i Loiseau całkowcie stracił siły
, widocznie wyszło to , że musiał bardzo szybko przed walką
pozybywać sie kilogramów bo nie miescił sie w limicie wagowym.To
mogło zaważyć na jego kondycji.Rivera całkowici zdominował tą
runde , w jednym z klinczów bardzo mocno trafił Davida serią
podbrudkowych.Bił z klinczów duzo ciosów na korpus.Na 10 sekund
do końca rundy trafił przeciwnika mocnym prawym i posłał go na
deski, niestety zaczął zadwać ciosy na ziemi w momencie gdy już
zabrzmiała syrena końca walki.Gdyby było jeszcze z 15 sekund na
pewno wygrałby przez KO. Mimo pierwszych rund wygranych przez Davida
3 runda cakowicie przesądziłą o wyniku …Jednogłośna decyzją
wygrał Jorge Rivera. TIM SYLVIA vs GAN MACGEE – WALKA O PAS WAGI
CIĘŻKIEJ Gan od poczatku bardzo nisko trzymał
opuszczoną garde , głównie lewą ręke….Po krótkich mało
efektownych wymianach , po 2 minutach walki Tim ładuje 2 potężne
prawe własnie nad ta opuszczoną lewa reką Gana i powala go na
glebe.Tu serią szybkich ciosów "dobija" kolejną ofiare
"maniaka" i sędzia musiał przerwać walke. Tim broni pas wagi ciężkiej w imponującym
stylu!!! Sylvia po walce wyzwał na pojedynek mistrza
wagi ciężkiej Pride. ANDREI ARLOVSKI vs VLADIMIR MATYUSHENKO Pocatek walki i bardzo dobry celny prawy
Vladimira.Potem następowała cała seria nieudanych wejść w nogi
Matyushenki.Po jednej z nich odepchnięty przez Andreia upada i tu
na ziemi dostaje kilka mocnych ciosów.Potem była wymiana w stójce
w której nie wiem dlaczego (nie było czystego ciosu) Arlowski
potyka sie i na moment upada.Gdy jest na glebie Vladimir uderza go w
twarz kolanem co jest w UFC zabronione.Mamy więc krótką przerwę.Po
niej klincz i nieudany rzut Vladimira, ta próba obalenia była tak
niefortunna że Matyushenko ląduje na ziemi na plecach a Andrei
jest na nim w dosiadzie.Z tego miejsca zadał całą serię ciosów
ale Vladimir obrócił się do niego plecami i wydostał się spomiędzy
nóg przeciwnika do stójki (a raczej to Andrei wolał walczyć w stójce
i pozwolił mu wstać).W stójce idą dwa potężne podbródkowe
Andreia, pierwszy lekko zachwiał Vladimirem ale już drugi powalił
go na glebe i sędzia od razu ogłosił koniec walki. DAVE STRASSER vs KARO PARISYAN Bardzo imponujący debiut UFC młodego Karo. Od razu sklinczował przy ogrodzeniu siatki
i tu uderzął przeciwnika kolanami i serią lewy prawy.Dave chciał
przejść do oblenia za nogi ale mu to nie wyszło i po sekundzie
obaj znó klinczowali przy siatce.Tu Karo pokazał , że jest
naprawde dobrym judoką pod Gene Lebellem, wychwycił jedne ramie
przeciwnika i wykonał naprawde ładny rzut.tu z pół gardy
kilkakrotnie mocno trafił Dave’a w twarz.W chwile potem przeszedł
do dźwigni na kostke ale widząc , że jej nie uda się wyciągnąć
wstał i oboje wrócili do stójki.Tu znów klincz i serie Karo –
kolano + lewy prawy na głowe.Gdy akcja przeniosła się na środek
ringu Karo znów przechwycił ramie przeciwnika i znó poszedł piękny
rzut.Tu wylądowali jednak dla obu w dziwnej sytuacji (ave na
plecach i Karo na nim ale plecami do niego) po chwili znów była stójka
i od razu klincz.Karo już w stójce zaczął wyciągać kimure,
moment potem kolejny rzut , przetoczenie do bocznej i kimura wyciągnięta
do końca.Koniec walki, naprawde imponujący występ 21 letniego
Parisyana!!! Wróże mu naprawde dobre występy w
MMA!!!!! NICK DIAZ vs JEREMY JACKSON Diaz chyba z 4-5 razy obalał w pierwszej
rundzie Jacksona na ziemie.W po jednej z takich akcji zadał z półgardy
kilka dobry uderzeń ale gdy tylko próbował wstać i zmienić
pozycje Jeremy bardzo dobrze "okopywał" sie z pozycji na
plecach.Ogólnie runda remisowa z małym wskazaniem za te kilka
takedownów na Diaza. 2 runda od razu obalenie przez Nicka i nawet
dobry G&P , kilka dobrych ciosów + łokcie na głowe
Jeremyego.Nick chciał przerwać garde , co mu sie czesciowo udało
i znlazł sie przez chwile za plecami przeciwnika.Jeremy jednak
"kulnął się" i sytuacja az do końca rundy odwróciłą
się – Jackson w gardzie Diaza.Z tej pozycji Jeremy ładnie uderzał
na głowe Nicka rozbijając mu lekko nos. 3 runda ładny cios na głowe i od razu
obalenie wykonane przez Diaza….Co mnie zaskoczyło to to , że
Diaz "reklamowany" jako specjalista od parteru w przeciwieństwie
do preferującego stójke Jeremyego, mimo wielu obaleń nie potrafił
utrzymac na ziemi Jacksona , któremu co chwila udawało sie wstać
z gleby lub "kulnąć".Po którymś z rzedu uwolnieniu się
z gleby przez Jeremyego , Diaz łapie go w gilotyne i zciąga do własnej
gardy.Duszenie nie udało się ale chwile potem Nick przekłada noeg
za głowe Jacksona i wyciąga armbara. To była druga z rzędu porażk Jacksona z
Diazem. W sumie obaj panowie bardzo młodzi (20 i 21
lat) więc wszystko przed nimi.Ogólnie walka na średnim i do czasu
tej dźwigni wyrównanym poziomie. TITO ORTIZ vs RANDY COUTURE – WALKA O PAS
WAGI LEKKO CIĘŻKIEJ W końcu walka miała wyłonić
"niekwestionowanego" mistrza w tej kategorii.Ortiz miał
pas mistrza ale za ominięcie (tak to nazwijmy) wagi z Liddellem pas
tymczasowy został przyznany Randemu , który wygrał z Chuckiem. runda 1 – Tito od razu sklinczował i zepchnął
Randego do ogrodzenia klatki.Tu przez prawie 1:30 minuty próbował
za wszelką cene przez atak na nogi obalić Coutura na
glebe.Niestety bez powodzenia.Po tym czasie sytuacja sie zmieniła
Randy przycisnął Ortiza do siatki i starał się zapiąć na nim
klamre.Gdy tylko mu się to udało obalił Ortiza i przez chwile był
nawet za jego plecami pracując nad Mata Leo.Było kilka zmian
pozycji i w końcu Ortiz na kilka sekund obalił z pozycji klęczącej
Randego.Za moment oboje znów byli w stójce.Krótka wymiana na środku
ringu , znów klincz przy siatce i….Baaaan Randy znó zapina
uchwyt na Ortizie i pięknie obala go lądując w bocznej.Do końca
rundy byłą już walka o utrzymanie tej pozycji z minimalną ilością
uderzeń. runda 2 – Ortiz zaczął high kickiem ale
Randy ładnie go zblokował.Za chwile był klincz , Randy chwycił
Tito zepchnął go pod ogrodzenie tam "wyciął" nogi i
obalił.Przez całą drugą runde głównie z półgardy obijał głowe
Ortiza pięściami i łokciami.Ortizm nie robił komplentie nic by
się wydostać.Całkowicie został zdominowany na ziemi przez
Randego. runda 3 – Znów klincz i od razu Randy
atakuje nogi Ortiza i obala go.Ląduje na jego barkach w pozycji
zwanej krucyfixem.Nogami zablokował mu jedno ramie i z tej pozycji
zaczął zadawać ciosy na głowe.Tito udało się kulnąć i przez
chwile wydawało się że obali Randego bo chwycił go za nogi ,
jednak Couture klęcząc wykonał coś w rodzaju rzutu przez bark
wychwytując ramie Tito.No i do końca rundy Randy na Tito w bocznej
i półgardzie robiący dobre G&P.Tito znów całkowicie
zfrustrowany i zdominowany przez 40 letniego Coutura. runda 4 – Od razu klincz i Randy bardziej
napierając ciałem niż technicznie obala Ortiza przy siatce.Zadał
z tej pozycji kilka ciosów i po chwili udało mu sie zmienić
pozycje i był za plecami Ortiza.Tito podniósł sie z Radym na
swych plecach na kolana i "kulnął , prawie udało mu sie
zmienić pozycje,jednak skończyło się to tym , że Couture miał
pełny dosiad.Z tej pozycji zaczął zadawać seriami ciosy na głowe
Ortiza schowaną za podwójną gardą.Wiele ciosów trafiło w twarz
Tito.W sumie to bez żadnych "ale" sędzia mógł przerwać
walke.Jednak tak się nie stało i Tito uzywajac nóg i siatki
zmienił pozycje z niekorzystnego Dosiadu Randego na jedynie troszke
bardziej dogodną boczną.Z tej bocznej do końca rundy mają Ortiza
przy siatce Randy robił G&P.Znów całkowita dominacja rundy
przez Randego. runda 5 – Tradycjnie klincz i po około 1
minucie Randy znów przewraca Ortiza przy ogrodzeniu siatki.Tu znów
G&P.Na 2 minuty do końca rundy i całej walki Tito udaje się
wstać ale widać po nim że jest całkowicie zmęczony i
bezsilny.Randy trzyma go znajdując sie za jego plecami.Chwila … i
ładny suples i Tito znów na dechach.Do końca rundy nie było już
nic ciekawego.Pod koniec Tito zdobył się w akcie desperacji na
ostatnią szanse i chciał wyciągnąć dźwignie na noge stojącego
nad nim Randego.Nic z tego nie wyszło i zaraz runda się skończyła. Totalna i pełna dominacja przez Coutura ,
który zasłużenie zdobył pas wagi lekko ciężkiej. Kain |