UFC 273: Khamzat Chimaev po znakomitej walce pokonał Gilberta Burnsa [WIDEO]
Khamzat Chimaev (11-0) pokonał Gilberta Burnsa (20-5) jednogłośną decyzją podczas gali UFC 273 w Jacksonville.
Chimaev szybko ruszył do przodu i przyparł rywala do siatki. Potem ściągnął go też do parteru. Szwed czeczeńskiego pochodzenia trzymał rywala a potem okopał go kilka razy, gdy ten leżał. Zawodnicy wrócili do stójki. Burns dobrze pracował niskimi kopnięciami. Kilka jego ciosów przeszło też przez obronę rywala przede wszystkim lądując na tułowiu. Przy jednej z akcji Chimaev stracił nawet równowagę. Wkrótce potem „Borz” mocno trafił jednak prawym prostym i naruszył przeciwnika. Burns wylądował na deskach. Chimaev dość szybko zrezygnował jednak z ground£. Obaj zawodnicy zaliczyli udane akcje w stójce w końcówce rundy.
Dość niespodziewanie Burns próbował obalenia na początku rundy drugiej. Na kilka prostych Chimaeva Burns odpowiedział mocniej. „Durinho” był niezwykle groźny w swoich akcjach. Były pretendent trafił potężnie lewą ręką naruszając niepokonanego dotąd rywala. Kolejne dobre ciosy w wykonaniu Burnsa. Brazylijczyk próbował nawet obalać. Chimaev obronił to, ale potem rywal bardzo efektownie odsunął go kopnięciem w parterze. Zawodnicy wrócili na nogi. Chimaev szukał bardzo obszernych ciosów. Burns odpowiedział mu potężnym prawym sierpowym. „Borz” w samej końcówce znalazł się na górze i mimo końcowej syreny nie chciał zejść z rywala. Między zawodnikami przez moment zawrzało.
Chimaev napierał. Burns jednak nie był bierny. Próbował nawet ofensywy zapaśniczej. Chimaev ruszył do mocnego ataku i zasypywał rywala kolejnymi ciosami. „Durinho” cofając się również jednak trafiał. Burns był dość mocno rozcięty, ale był wciąż zdolny przechodzić do ofensywy. Brazylijczyk trafił kilka razy dość mocno. Chimaev szedł do przodu i w końcówce trafił jeszcze latającym kopnięciem na tułów.
Wszyscy sędziowie punktowali pojedynek identycznie – 29-28 dla Chimaeva. Reprezentant Szwecji odniósł piąte zwycięstwo w UFC. Pokonanie drugiego w rankingu wagi półśredniej Burnsa stawia go teraz w gronie poważnych pretendentów do walki o pas, który dzierży obecnie Kamaru Usman.
Zobacz także:
Mariusz Pudzianowski (16-7, 1 N/C) poznał rywala na galę KSW 70 w Łodzi. Popularny “Pudzian” zmierzy się z inną legendą KSW.
GGG nadal w formie. Giennadij Gołowkin (42-1-1, 37 KO) pokonał Ryotę Muratę (16-3, 13 KO) przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie podczas gali w legendarnej Saitama Super Arena.
Reprezentant Palestry Warszawa, Michał Bławdziewicz (11-5-1, 4 KO) w piątkowy wieczór wywalczył kolejny pas. Podopieczny Łukasza Roli pojechał do czarnogórskiej Budvy, w której spotkał się z Miroslavem Vujoviciem. Polak zwyciężył po trzech rundach na skutek niezdolności przeciwnika do dalszej walki. Tym samym zawiesił na biodrach pas zawodowego mistrza Europy WAKO Pro. Transmisję z wydarzenia można było śledzić na TVP Sport.