Dosyć dobry turniej.Mało nudnych walk , większość zakońćzona przed czasem. TEDD WILLIAMS vs IAN FREEMAN 1 runda od razu klincz przy ogrodzeniu i Tedd z łatwością obala uchwytem za nogi Iana.NA glebie z bocznej metodycznie obja bezradnego Freemana.Stosuje głównie serie ciosów na głowe połączone z dużą ilością kolan na korpus.Freeman nie robił prawie nic. 2 runda ..na początku z klinczu Ian ładnie trafił kolanem w głowe Tedda ale popchnięty przez niego przewrócił się.Pod ogrodzeniem siatki udało się Freemanowi wydostaćz parteru ale przypłacił to również kolanem na głowe.Tutaj przez 2 minuty Tedd bezskutecznie starał sie chwytem za nogi obalić Iana.Po tym czasie Akcja przeniosła się na środek ringu.Williams zaatakowął nogi Freeemana , akcja się nie powiodał i skończyło się to tak , że to Ian był na glebie w gardzie Tedda.Tutaj z gardy kiilka razy ładnie trafił przeciwnika a po krótkiej kulance udało mu się z bocznej zadac kilka kolan na głowe Tedda. 3 runda Oboje już widać strasznie zmęczeni.Tedd kilka razy starał sie obalić Freemana ale po klinczu nadziewał się na jego kolana.W końcu zepchnął go do ogrodzenia i tu chwytając nogi Freemana starał się go obalić.Ian obronił się przed tymi próbami i w końcu skontrował jedną próbe obalenia i to on znalazł się na górze w parterze.Tutaj z gardy Tedda zadał kilka dobrych czystych ciosów.G&P do końca rundy w wykonaniu Iana. YUKI KONDO vs ALEXANDRE DANTAS Od razu mieliśmy klincz , zepchnięcie Kondo przez Dantasa pod ogrodzenie i tutaj obalenie.Była krótka kulanka i Dantas zajął pozycje boczną a zaraz potem miał już dosiad.Ładnie kontrolował sytuacje w parterze.Kilka razy zrywami unosił tułów do góry i z dosiadu zadawał serie ciosów.Po którejś takiej akcji z rzędu Kondo obrócił się plecami do Dantasa ale chwycił jego noge i udało mu się obrócić sytuacje.Przez następną minute Kondo uderzał z gardy Dantasa jego głowe i kilka ciosów ładnie doszło celu.Pod koniec rundy Yuki wstał z gardy , Dantas też wrócił do stójki i z klinczu pod ogrodzeniem Kondo zadaje potężne kolano na głowe Dantasa.Gong. 2 runda i na początku Kondo atakuje serią kopnięć.Dantas zepchnał go pod ogrodzenie i tu obalił.Na glebie łatwo zajął dosiad ale już przy 1 próbie zadawania ciosów stracił ta pozycje.Kondo zrobił reversala i znalazł się w gardzie Dantasa.Tutaj kilka razy ładnie trafił lewym.Na 1:30 do końca wrócili do stójki (Yuki wstał z gardy Dantasa).Po lekkich wymianach w których dominował Yuki,Alexandre znów obalił go na glebe.Zaraz był gong. 3 runda i Yuki cały czas napiera na Dantasa.Ten kilka razy chciał klinczować ale mało z tego wynikało.Kondo 2 krotnie w stójce prawym obala na glebe Dantasa , który ratuje się wciągnieciem Kondo do gardy.Z tej pozycji Kondo zadał b.dużo mocnych celnych ciosów.Poten znów wstał z gardy gdy akcja się powtórzyła i Dantas chciał się ratować wejściem w nogi nadział się na kolano Kondo.Yuki dopadł go po tym knockdownie na glebie i za moment sędzia przerwał ta już jednostronna walke. Ale naprawdę dobra walka godna polecenia. FABIANO IHA vs LAVERNE CLARK Walka rewanżowa.Ostatnim razem Iha przegrał zaraz na początku walki z powodu rozcięcia. Iha skontrował próbe uderzenia zamachowym przez Clarka i wszedł mu w nogi.Obalił go , chwile się pokulali i Fabiano już miał zapiętą balache.Najpierw LAverne podniósł go w góre i rzucił na glebe ale Iha nie zwolnił uchwytu.Po chwilowej walce Clark musiał odklepać (powiedział żeby sedzia przerwał bo mial zablokowana 2 reke tez). Bardzo ładny występ Fabiano oraz pokazanie że 1 porażka to był wypadek i pech. EUGENE JACKSON vs JEREMY HORN Od razu Horn ładnie sklinczował , zapiął klamre na plecach przeciwnika i obalił go.Tutaj całkowita kontrola pozycji w parterze.Horn zajmował taką pozycje jak chciał (raz dosiad raz boczna) i z łatwością przeszedł garde Jacksona.Mało uderzeń , głównie walka o dobra pozycję.W końcu Horn z pozycji "kolano na brzuchu" wyciągnął ładną balache i mimo kulanki Jacksona dociągnął ją do końca. MAURICE SMITH vs BOBBY HOFFMAN Bobby miał duża przewage rozmiarów i wagi nad przeciwnikiem. 1 runda to od razu atak Bobba.Klincz i szybkie obalenie Smitha na glebe.Tutaj Hoffman łatwo przeszedł garde przeciwnika i zajał pozycje boczną.Smith jak zwykle b.dobrze bronił się przed uderzeniami.Bobby w sumie zadał mało czystych ciosów mimo tego , że pod koniec rundy miał nawet dosiad.Przed samym gongiem udało się własnie po wspomnianym dosiadzie wydostać z gleby Maurice’owi.Mimo to , za kontrole sytuacji runda z lekką przewagą Bobbiego. 2 runda i powtórka sytuacji z rundy 1.Szybki atak na Smitha i obalenie go przez Hoffmana przy ogrodzeniu klatki.Tutaj następuje jednak przerwa bo Bobbiemu rozleciało się obuwie i trza byo je skleić taśmą :))).Ofkors wtedy jeszcze w UFC po wznowieniu zawsze była stójka.Hoffman wyglądał po tej przerwie na naprawdę zmęczonego.Często klinczował a Smith obracał sytuacje tak , że to on przyciskał przeciwnika do klatki i zadawał dużo ciosów na korpus + ciosy kolanami.Gdy wydawało się,że Bobby jest już naprawdę wykończony kondycyjnie nagle zaatakował :))).Odepchnął Smitha ,ruszył na niego z serią ciosów a za moment sklinczował i ładnie go obalił.Tutaj z dosiadu i bocznej zadawał ciosy az do końca rundy. 3 runda to już całkowita dominacja Smitha.Bobby nie był już w stanie go obalić i jedynie co robił to pod siatką opierał się ramionami o barki Maurice’a.Smith zrobił sobie natomiast z niego worek treningowy.Obijał mu tułów i głowe podbródkowymi w kosmicznych ilościach.Twarz Bobbiego zaczęła się zaczerwieniać od rozcięć.I tak walka wyglądała az do konca rundy.Szkoda tylko , że Smith nie wycofał się z klinczu i nie znokautował Bobbiego jakimiś mocniejszymi ciosami. PEDRO RIZZO vs DAN SEVERN Na początku nie udane wejście w nogi w wykonaniu Severna.Potem ładna seria Rizzo – high kick i zaraz po nim low kick.Po krótkim czajeniu się przy ogrodzeniu Pedro znów atakuje low kickiem , który uszkadza kolano Severna i Dan poddaje się (doznał po tym kopnięciu jakiejś kontuzji). Kain |