UFC 265: Ciryl Gane tymczasowym mistrzem wagi ciężkiej. Pokonał Lewisa przed czasem [WIDEO]

Ciryl Gane (10-0) pokonał Derricka Lewisa (25-8, 1 N/C) przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie walki wieczoru gali UFC 265. Stawką pojedynku był tymczasowy pas wagi ciężkiej.

Lewis zaczął walkę od… wysokiego kopnięcia. Amerykanin został zepchnięty na siatkę. Gane jednak bardzo ostrożnie podchodził do atakowania go. Francuz wyprowadzał głównie lowkicki. Z czasem Lewis wychodził też do przodu. Amerykanin trafił kopnięciem w krocze przeciwnika co spowodowało przerwę. Po wznowieniu Lewis w końcu ruszył z ciosami. Miał jednak problem z przejściem zasięgu rywala. Kilkoma dobrymi prostymi trafił zaś Gane.

Gane świetnie czuł się w dalekim dystansie. “Bon Gamin” dobrze poruszał się na nogach, wyprowadzał niskie kopnięcia a od czasu do czasu też długie proste. Lewis na moment go złapał, ale Francuz szybko się uwolnił. Gane wpadł na przeciwnika pod siatką i byliśmy świadkami klinczu. Francuz trafił parę razy kolanami i zawodnicy wrócili do walki w stójce. Gane ponownie zainicjował klincz, na rozerwanie którego trafił łokciem. Potem był też mocny sierpowy w jego wykonaniu.

Na początku trzeciej rundy Gane kilka razy wyprowadził mocne lowkicki. Francuz konsekwentnie demolował nogę “Czarnej Bestii”. Przy próbie skrócenia dystansu Lewis go złapał, ale nie był w stanie zbyt wiele zrobić. Gane ruszył do frontalnego ataku i trafiał raz po raz. Lewi zasłałniał się przed ciosami. Amerykanin pozostawał w pojedynku sam próbując się odgryzać. W końcu jednak Francuz przełamał go i zakończył pojedynek przed czasem ciosami w parterze.

Ciryl Gane pozostaje więc wciąż niepokonany. Francuz wygrał swoją siódmą walkę w organizacji UFC i zdobył tymczasowy pas królewskiej dywizji.

Na zwycięzcę czeka teraz pojedynek z pełnoprawnym mistrzem królewskiej dywizji UFC. Obecnie jest nim słynny “Predator”, czyli Francis Ngannou (16-3).