Turniej taki sobie.1 występ i to bardzo udany Basa Ruttena.Mark Coleman nadal podtrzymał złą passe i po walce z Rizzo (w sumie nie słusznie przegranej) miał bilans 0:3 w ostatnich 3 występach w UFC.Pojawia się też po pechowej przegranej z Mezgerem Tito Ortiz i dewastuje wręcz weterana UFC Jerrego Bohlandera. DARRELL GHOLAR vs EVAN TANNER Początek walki to badanie sie wzajemne.Darrell próbował atakować z doskoku lewym prostym a Evan low kickami.Po jednym z takich kopnięć Gholar przechwycił noge przeciwnika , wyciął druga i obalił go.Będąc w gardzie Tannera prawie "nadział" się od razu na trójkąta ale udało mu się podnieść z gleby razem z duszacym go Tannerem i rzucić go o ziemie.Potem był już nudny parter.Gholar mimo kilkukrotnego zajmowania pozycji bocznej nie umiał tego wykorzystać.Taka szamotanina z mała ilością czystych uderzeń trwała na glebie aż do 6 minuty walki.Wtedy Evanowi udało się uwolnić i oboje wstali.Tutaj Gholar wygladał na całkowicie wykończonego kondycyjnie.Uciekał od Tannera odwracając się nawet kilkukrotnie plecami.Evan parę razy dopadł go przy ogrodzeniu i klinczując zadawał dobre ciosy kolanami.W końcu udało mu się zajść za plecy Darrella założył mu mata leo i zciągnął do parteru.Tu wpięty za jego plecy dokończył duszenie i Gholar odklepał.Dobry debiut Tannera w UFC i to z dobrym przeciwnikiem – Gholar był 2 krotnym mistrzem USA zapsów stylu klasycznego. TITO ORTIZ vs JERRY BOHLANDER Pierwsza 12 minutowa runda to całkowita dominacja Ortiza.Kilkukrotne obalenie Jerrego + bardzo dobra walka w stójce.NA glebie Ortiz najczęściej był w gardzie Bohlandera i robił ataki na głowe przeciwnika takimi zrywami.Kilka z tych akcji było udanych i ciosy Tito trafiły w twarz Bohlandera.Około 6:40 sędzia kazał im wrócić do stójki i tu Tito wykazał naprawdę dobrą znajomość sztuki boxerskiej .Uderzał ładnymi kombinacjami i często trafiał przecinka.Kilkakrotnie wydawało się , że Jerry jest bliski KO.Potem była znów seria obaleń i krótkich powrotów do stójki.Jedna dobra akcja Ortiza w tym czasie to zajęcie pozycji 6/9 i zadawanie ciosów kolanami na głowe Jerrego.Bohlander w tej 12 minutowej rundzie był cały czas w defensywie. Dogrywka 3 minutowa nie różniła sie niczym od 1 rundy.Po chwilowym klinczu przy siatce Ortiz obalił Jerrego i na glebie z pół gardy zadał potężny cios łokciem.NA kilkanascie sekund przed końcem sędzia przerwał walke i doktor stwierdził , że rozcięcie na twarzy Bohlandera jest za blisko oka (spowodowane przez ten cios łokciem) i walka została zakończona.Całkowicie zasłużone zwycięstwo Tito. MARK COLEMAN vs PEDRO RIZZO 12 minutowa runda jak się można było spodziewac po ostatnich wystepach Marka …nudna.NA poczatku MArk od razu obalił Pedro i przez 5 minut z jego gardy starał się robić swoje G&P.Kilka razy dobrze trafił łokciami ale Rizzo naprawdę dobrze blokował jego ręce i wiekszość ciosów byłą sparowana.Po 5 minutach sędzia każe wrócić do stójki.Tutaj wydawało się , że rizzo zrobi taką taktyke jak Mourice Smith.Jednak gdy "zagonił" Colemana pod ogrodzenie to twen zaczął kontrować lewymi sierpami i tylko jedna akcja (lowkick i seria ciosów) udała się Pedro.Po następnej próbie lowkicka Coleman przechwycił noge przeciwnika i obalił go.Tutaj znów aż do 11 minuty nudne i mało efektywne (głównie za sprawą dobrej obrony Rizzo) G&P.Pod koniec rundy sędzia znów kazał wrócić do stójki ale za moment zabrzmiał gong.Podczas przerwy kamera pokazał udo Colemna na które przyjął bodajże tylko 2 low kicki od Pedro……udo było całe sine!!! W dogrywce Mark już był wyraźnie zmęczony ale i Rizzo nie zaatakował tak jak moim zdaniem powinien.Zadał kilka ciosów i lowkicków i to wszystko.Coleman tez o dziwo próbował kopnięć :))…..Walke decyzją 2:1 wygrał Rizzo co jak wiadomo wzbudziło lekkie kontrowersje.Moim zdaniem mimo tego , że walka była nudna wygrał ją Mark.Pedro miał szanse ją wygrac , być może nawet przez KO ale jak wspomniałem za późno się obudził i przeszedł do ataku. PAT MILETICH vs JORGE PATINO 15 minutowa runda to jedna wielka wielgachna nuda.Na początku Jorge kilka razy próbował obalić Pata ale wszystkie próby okazały się nieskuteczne.A gdy chciał sam wciągać do swojej gardy Mileticha ten wstawał i chciał walczyć w stójce.Tutaj prawie do końca rundy Pat próbwał zaczepnych akcji a Jorge cały czas się cofał.W pewnym momencie cała publika zaczęła wyć bo naprawdę na ringu nic sie nie działo i to głównie za sprawa pasywności Patino.Na 1,5 minuty przed końcem udaje się w końcu obalić Mileticha i Jorge znalazł się w bocznej.Po chwili starając sie zająć dosiad stracił tą pozycje.Na kika sekund przed końcem 15 regulaminowych minut Patino wstał z gardy i zrobił stompa, który jak wiadomo od jakiegoś czasu był już zabroniony w UFC.Sędzia przyznał mu jakies tam pkt ujemne za ten faul i runda sie skonczyła. 1 trzy minutowa dogrywka tez nie obfitowała w fajerwerki :)).Kilka nieudanych prób wejścia w nogi przez Jorge oraz jedna dobra kontra PAta zakończona kolanami na głowe przeciwnika w pozycji 6/9.W stójce kilka krótkich i mało efektywnych wymian.2 dogrywka i na początku klincz i Pat obalił Jorge na glebe.Z gardy starał się zadawać ciosy na żebra ale po chwili znó wstał i oboje wrócili do stójki.Przy kolejny klinczu i obaleniu Patino przez Mileticha ten 1 od razu zapiął garde i chwycił kark PAta w gilotyne .Do końca rundy zostało 40 sekund ale niestety aż do sygnału końcowego nie udało się tym duszeniem poddac Mileticha.Wygrana Pata zasłużona. BAS RUTTEN vs TSUYOSHI KOSAKA Od początku widac było , że Kosaka chce walczyć w parterze a Rutten w stójce.Po 1 nieudanym wejściu w nogi Kosaka nadział się na kilka kolan i ciosó na głowe.Jednak już chwile potem udało mu się obalić Ruttena.Była krótka wymiana ciosów na glebie i Basowi udało się uwolnić i wrócić do stójki.Tutaj chciał zadać kopnięcie ale noge wychwycił przeciwnik i znó go obalił.Na glebie z bocznej Kosaka zadawał głównie w korpus Ruttena dużo dobrych ciosów.Bas starał się za to uderzac kolanmi w głowe Tsuyoshiego.Po kilku minutach nie wiedzieć czemu sędzia kazał wrócić do stójki (naprawde akcja w parterze cały czas trwała więc nie było mowy o jakiejś pasywności itp).Tu była krótka próba ataku Ruttena , który jednak przestrzelił serią ciosów i Kosaka kontrując sklinczował i obalił go.Na glebie oboje "obijali" sobie głowy i zaowocowało to tym , że oboje mieli rozcięcia na czołach.Około 9 minuty sedzia kazał wrócić do stójki.Tutaj do końca rundy już dominował Bas atakując głównie wewnetrznymi lowkickami.Kosace nie udało się już mimo 2 kolejnych prób obalić Basa. Dogrywka to już jednostronny popis Ruttena.Na poczatku kilka razy celnie trafił kombinacją lewy-prawy.Gdy Kosaka chciał sklinczowac i zaatakowac nogi Basa nadział się w kontrze na kolano na twarz.Po chwili znów poszła kombinacja lewy-prawy oraz potężne kolano na głowe.Tutaj rozpoczęła sie już kanonada ciosów Basa i Kosaka upadł …było po wszystkim.Ale mimo tej przewagi w dogrywce trza przyznać ze w 1 rundzie Kosaka radził sobie naprawde dobrze. Kain |