MMA PLNajnowszeUFCTypowanie redakcyjne #93: UFC Fight Night 125: Machida vs. Anders

Typowanie redakcyjne #93: UFC Fight Night 125: Machida vs. Anders

Zapraszamy na dziewięćdziesiątą trzecią edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej gali UFC Fight Night 125! Walką wieczoru będzie starcie w wadze średniej pomiędzy Lyoto Machidą a Erykiem Andersem! Dodatkowo przedstawiamy kursy na te pojedynki wystawione przez naszego partnera, legalnego bukmachera – firmę LVBet.

Lyoto Machida i Eryk Anders twarzą w twarz przed UFC Fight Night 125

Lyoto Machida vs. Eryk Anders

Mateusz Jawor: Walką wieczoru gali UFC Fight Night w Brazylii będzie najbardziej typowe starcie legendy sportów walki Lyoto Machidy z młodym żądnym krwi wilkiem, jakim jest Eryk Anders, który patrząc na rocznik nie jest najmłodszym zawodnikiem, jednak w UFC debiutował w zeszłym roku, a jego dotychczasowy rekord to 10 zwycięstw bez porażki. Amerykanin w minionym roku zawalczył dla UFC dwukrotnie pokonując Rafaela Natala przez TKO oraz Markusa Pereza przez decyzję. Zaskoczeniem było dla mnie tak szybkie zestawienie go z Lyoto Machida, gdyż ta kategoria wagowa jest dość bogata w zawodników o podobnym stażu do Eryka, jednak jak widać organizacja pokłada w nim jakieś nadzieje lub też chce dać odbudować się jego rywali po ostatnich porażkach. Przechodząc do legendy jaką niewątpliwie jest Lyoto The Dragon Machida nie sposób zapomnieć o jego wielu bardzo widowiskowych walkach, jednak niestety ostatnie zwycięstwo odniósł on w 2014 roku, a następnie trzykrotnie przegrał przed czasem. Nie wróży to najlepiej dla wiekowego jak na MMA zawodnika i myślę, że wynik tej walki może znacząco wpłynąć na jego dalsze plany. Lyoto to czarny pas BJJ oraz fenomenalny striker, jednak wiele lat rywalizacji oraz ostatnia dwuletnia przerwa od startów spowodowały, że wypadł nieco z obecnego tempa rozwoju tego sportu. Mimo, że Eryk Anders nie jest w mojej opinii żadnym objawieniem i prawdopodobnie czołówka tej kategorii nie dałaby mu większych szans, to jednak z bólem serca postawie na jego zwycięstwo w tym starciu. Machida nie wytrzyma tempa narzuconego przez 9 lat młodszego zawodnika i sędzia będzie zmuszony do przerwania starcia w okolicy końca drugiej rundy. TYP: Eryk Anders TKO runda 2.

Lyoto Machida: Bartosz Z, Mateusz S,

Eryk Anders: Michał C, Szymon, Krystian, Mateusz J, Bartosz C, Mateusz P


 Priscila Cachoeira vs. Valentina Shevchenko

Bartosz Cieśla: Valentina Shevchenko vs. Priscila Cachoeira Cachoeira jest jak dotąd nie doznała porażki w zawodowej karierze. Brazylijka to przede wszystkim agresywnie walcząca strikerka. Wszystkie swoje walki toczyła jak dotąd w Brazylii i tak będzie również w przypadku jej debiutu w UFC. Wsparcie rodzimej publiczności to niewątpliwie atut, jednak trzeba przyznać, że zawodniczka już na samym początku swojej przygody została rzucona na bardzo głęboką wodę. Nigdy nie mierzyła się tak dobrą, wszechstronną i doświadczoną na najwyższym poziomie zawodniczką jak Shevchenko. Żadna z zawodniczek kategorii koguciej nie nawiązywała w ostatnim czasie tak wyrównanej walki z aktualną mistrzynią Amandą Nunes jak właśnie „Bullet”. A z racji tego, że warunki fizyczne predysponują ją do zejścia do niższej kategorii wagowej staje się ona z miejsca jedną z głównych kandydatek do zdobycia w przyszłości pasa niedawno otworzonej kategorii muszej. Na agresywny styl rywalki powinna znaleźć odpowiedź dzięki świetnym umiejętnościom walki z kontry. Powinna mieć na dodatek przewagę w płaszczyźnie parterowej. Urodzona jeszcze w ZSRR, na terenie dzisiejszego Kirgistanu, pochodząca z rosyjskiej rodziny, a reprezentująca obecnie… Peru zawodniczka potrafiła poddać choćby świetną w parterze Juliannę Penę. Wydaje mi się, że również na gali w Belem prędzej czy później znajdzie drogę do pokonania rywalki właśnie w ten sposób. TYP: Valentina Shevchenko przez poddanie w 2. rundzie

Valentina Shevchenko: Krystian, Bartosz C, Szymon, Mateusz J, Michał C, Bartosz Z, Mateusz S, Mateusz P

Priscila Cachoeira:


Michel Prazeres vs. Desmond Green

Szymon Frankowicz: Pojedynek Greena i Prazeresa zapowiada się na bardzo wyrównane starcie. Zmierzą się bowiem dwaj zawodnicy, których ciężko skończyć, a większość ich ostatnich walk kończyła się przez decyzję. Desmond to weteran Bellatora, który po angażu do UFC pochwalić się może pokonaniem Josha Emmetta, który nie tak dawno znokautował Ricardo Lamasa. Ostatnio Green przegrał z Khabilovem, ale nie jest to powód do wstydu. Prazeres jest dużo bardziej doświadczony w oktagonie UFC. Brazylijczyk wygrał 7 z 9 walk, a aktualnie posiada passę 5 zwycięstw. Moim zdaniem walka potrwa pełne 15 minut, a o tym kto wygra zadecydują sprowadzenia, których spodziewam się głównie ze strony Michela. Amerykanin powinien unikać parteru, w których Brazylijczyk jest bardzo mocny. Prazeres ma 18 cm krótszy zasięg rąk, wiec w stójce może mieć spore problemy z Greenem, więc jego strategia jest więcej niż oczywista. Brazylijczyk powinien zapewnić sobie wygraną sprowadzeniami i kontrolą z góry, ale może nie być to walka łatwa do punktowania. TYP: Prazeres przez niejednogłośną decyzję.

Michel Prazeres: Krystian, Bartosz C, Szymon, Mateusz J, Michał C, Bartosz Z, Mateusz S, Mateusz P,

Desmond Green:


Marcelo Golm vs. Tim Johnson

Jakub Tomczak: Pogromca Marcina Tybury i Daniela Omielańczuka wraca do gry już w tę sobotę. Tim Johnson od początku swojej kariery w UFC przeplata zwycięstwa z porażkami. Obecnie rekord tego zawodnika wynosi 3-3. Johnson swojego ostatniego pojedynku na pewno nie wspomina dobrze, przegrał on wówczas z Juniorem Albinim już w 1 rundzie pojedynku. Jonhson w kolejnym pojedynku zmierzy się z kolejnym młodym ciężkim zawodnikiem z Brazylii – Marcelo Golmem. 25 latek do tej pory w swojej karierze stoczył 6 pojedynków, a każdy pojedynek kończył przed czasem. W debiucie dla organizacji UFC w błyskawicznym tempie i poddał Christiana Colombo. Tim będzie prawdopodobnie stosował swojej ulubionej taktyki, która zadziałała na naszych rodaków – wykorzystując swoje warunki fizyczne spróbuje zamęczyć rywala w klinczu. Podejrzewam jednak, że Golm, młody, głodny zwycięstwa dość szybki jak na swoją wagę zawodnik z mocnym uderzeniem ucieknie przed klinczem Amerykanina posyłając go na deski w pierwszej rundzie pojedynku. TYP: Marcelo Golm przez KO, 1 runda.

Marcelo Golm: Szymon, Bartosz C, Bartosz Z, Mateusz S, Mateusz P,

Tim Johnson: Krystian, Michał C, Mateusz J,


Douglas Silva de Andrade vs. Marlon Vera

Krystian Młynarczuk: Marlon Vera powróci do oktagonu UFC po przegranej z Johnem Linekerem. Przedtem Ekwadorczyk był na fali trzech zwycięstw, a były to m.in. mocna wygrana z Bradem Pickettem przez TKO i poddanie w 1 rundzie Briana Kellehera – byłego rywala Damiana Stasiaka. Vera to naprawdę dobry zawodnik, który ma swoje argumenty zarówno w walce na pięści jak i w parterze. Jest też całkiem zwinnym zapaśnikiem. Brazylijczyk de Andrade to silny stójkowicz. Na 24 wygrane, aż 19 kończył właśnie ciosami. Minusem niespełna 33-latka jest jednak częstotliwość walk, w ostatnich czterech latach stoczył tylko jeden pojedynek rocznie. W ostatniej walce poddał go Rob Font i to właśnie parter jest jego największą bolączką. Uważam, że Vera, mimo dobrej postawy w stójce, nie będzie ryzykował wymiany i sprowadzi walkę do parteru, a tam znajdzie drogę, by skończyć pojedynek przed czasem. TYP: Marlon Vera przez poddanie w rundzie 2.

Douglas Silva de Andrade: Szymon

Marlon Vera: Krystian, Mateusz S, Bartosz C, Michał C, Mateusz J


Thiago Santos vs. Anthony Smith

Krystian Młynarczuk: Ciekawa walka w wadze średniej otworzy kartę główną brazylijskiej gali. Obaj zawodnicy preferują bowiem starcie w stójce, a więc powinniśmy być świadkami mówiąc kolokwialnie “dobrej bitki”. Santos niesiony passą trzech wygranych przed czasem, poza mocnymi pięściami dysponuje również piekielnymi, a zarazem efektownymi akcjami nożnymi. To właśnie ten aspekt sprawia, że w moich oczach będzie miał nieco większą przewagę od rywala. Młodszy, choć o wiele bardziej doświadczony Smith wydaje się być jednak nieco bardziej przekrojowym fighterem i nie wykluczam, że w kryzysowym momencie może ratować się parterem. “Maretta” właśnie przez poddanie przegrał swój ostatni pojedynek. Brazylijczyk będzie mieć jednak atut w postaci własnej publiczności. Ostatecznie uważam, że jeśli Santos nie wystrzela się zbyt szybko i nie opadnie z sił, powinien być w stanie wypunktować rywala. Nie zdziwię się jednak, jeśli Amerykanin po uprzednim przeniesieniu walki na matę, podda przeciwnika. TYP: Thiago Santos przez decyzję.

Thiago Santos: Mateusz J, Bartosz C, Krystian, Michał C, Mateusz S, Mateusz P,

Anthony Smith: Szymon, Bartosz Z,


Podawajcie w komentarzach swoje typy!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis