MMA PLNajnowszeTyper BetclicTypowanieTypowanie redakcyjne #85: UFC 218: Holloway vs Aldo 2

Typowanie redakcyjne #85: UFC 218: Holloway vs Aldo 2

Zapraszamy na osiemdziesiątą piątą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej gali UFC 218! Walką wieczoru będzie starcie o pas wagi piórkowej pomiędzy Maxem Hollowayem a Jose Aldo!

Foto: Bleacher Report

Max Holloway vs. Jose Aldo

Mateusz Jawor: Gala UFC 218 obfituje w wiele interesujących starć w rożnych kategoriach wagowych, jednak najbardziej elektryzuje fanów rewanżowe starcie Max’a Holloway’a z Jose Aldo, w którym trofeum będzie pas mistrzowski kategorii piórkowej niegdyś należący do Brazylijczyka. Zawodnicy walczyli ze sobą w czerwcu bieżącego roku i wówczas zwycięstwo w trzeciej rundzie odniósł Holloway, który zapowiada, że ponownie skończy rywala przed czasem. Sytuacja nie jest dla mnie do końca jasna dlaczego to Aldo walczy ponownie o pas pomimo wyraźnej porażki w pierwszej walce, jednak sytuacja z pasem tymczasowym, kontuzja Frankiego Edgara, który pierwotnie miał być rywalem Max’a mają tutaj ogromne znaczenie. Aldo przez wiele lat był niepodważalnym mistrzem tej kategorii wagowej aż do czasu pamiętnej walki z Conorem McGregorem, w której to utracił swój tron, następnie po półrocznej przerwie powrócił do startów i pokonał jednogłośnie Frankiego Edgara czym zyskał szanse walki z Holloway’em. Max Holloway ostatni przegrany pojedynek stoczył w 2013 z wspominanym już McGregorem i od tamtej pory reprezentant Hawajów wygrał aż 11 kolejnych pojedynków w oktagonie UFC. Max ma fenomenalne warunki fizyczne i dzięki swojej przewadze wzrostu oraz zasięgu doskonale punktuje rywali w stójce z rundy na rundę powiększając swoją przewagę. Mając na uwadze ich pierwszej starcie oraz fakt, iż Jose Aldo od porażki z Conorem nie prezentuje się już tak dobrze jak w przeszłości, a Max wręcz przeciwnie błyszczy bardziej niż kiedykolwiek sądzę, że ponownie to Holloway zostanie zwycięzcą i myślę, że dokona tego w jednej z rund mistrzowskich. Typ: Max Holloway przez TKO w 4. rundzie.

Jakub Tomczak: Jose Aldo nie udało się pokonać Maxa Hollowaya przed swoją brazylijską publicznością podczas gali UFC 212. Po wypadnięciu Frankiego Edgara będzie miał szansę na rewanż, tym razem w Stanach Zjednoczonych. Wiele mówiło się o urazie Aldo, który wykluczał jego potężne low kicki, na filmikach promujących galę i treningach Aldo wygląda na całkowicie zdrowego, być może kopnięcia w długie nogi Maxa będą tak zwanym game-changerem..Warto pamiętać jednak o fantastycznej pracy nóg Maxa i zadawaniu ciosów z niestandardowych kątów. Footwork Maxa na pewno utrudni obijanie nóg przez Brazylijczyka. Dodajmy, że Aldo nie najlepiej radzi sobie z przeciwnikami wywierającymi na nim ciągłą presję, Max na pewno nie będzie odpuszczał Aldo i narzuci swój gameplan na walkę. Max jest dodatkowo bardzo ciężkim do znokautowania rywalem a Jose nie pokonał nikogo przed czasem od 2013 roku.W tym wypadku wykluczyłbym to, że Max da się zaskoczyć niestandardowym zagraniem, które mogłoby zakończyć walkę przed czasem. Max Holloway jest pewnego rodzaju koszmarem dla zawodników w kategorii 145lbs, jest cholernie silny jak na tę kategorię wagową, ma piekielnie mocną szczękę i fantastyczne cardio. Obstawiałbym zwycięstwo Maxa przez decyzję sędziów, ale zakończenie walki przed czasem na jego korzyść wcale mnie nie zdziwi. TYP: Max Holloway przez decyzję sędziów.

Max Holloway: Michał C, Mateusz P, Krystian, Szymon, Jakub, Mateusz S, Monika, Mateusz J


Jose Aldo: Bartosz C


Alistair Overeem vs. Francis Ngannou

Michał Cichy: Według bukmacherów zdecydowanym faworytem tej walki Francis Ngannou. Moim zdaniem brak ku temu podstaw. To będzie tak naprawdę pierwszy poważny sprawdzian dla Kameruńczyka, do tej pory jego najmocniejszym rywalem był mocno naruszony zębem czasu Andrei Arlovski. Ciężko też ocenić jak wygląda kondycja Ngannou, jeszcze nigdy w karierze jego walka nie doszła do trzeciej rundy. Oczywiście, Francis ma narzędzia, żeby wygrać z Alistairem. Posiada bardzo mocny cios, walczy nieszablonowo i w dodatku może się pochwalić świetnym zasięgiem rąk (w UFC jedynie Jon Jones może pochwalić się lepszym). Ciężko jednak po walkach Kameruńczyka ocenić jego styl walki. Powód jest prozaiczny: szybko kończył pojedynki i nie miał kiedy go zaprezentować. Na przeciw niego stanie weteran, który posiada szeroki wachlarz kickbokserskich umiejętności. Świetnie pracuje na nogach i trzyma dystans, walczy z obu pozycji. Ważną kwestią jest to, że Alistair pod wpływem trenerów Jacksona i Winkeljohna nauczył się chronić swoją szklaną szczękę przed uderzeniami. Świetnie walczy taktycznie i będzie pewnie punktował Ngannou w stójce. Musi jednak uważać, ponieważ Kameruńczyk może w każdej chwili go trafić i będzie po walce. Trochę odważnie postawię wynik tej walki, ale wygrana Ngannou przez nokaut to nie będzie dla mnie żadne zaskoczenie. TYP: Overeem przez decyzję sędziów.
Monika Bobrycka: Alistair Overeem vs. Francis Ngannou? Brzmi świetnie. Zakładam tu dwa scenariusze, pierwszy – Francis demoluje Overeema już w pierwszej rundzie, drugi – Overeem wygra przez decyzję sędziów. Francis swoje trzy ostatnie walki kończył w niespełna dwie minuty. W starciu z Overeemem, które będzie dla niego pierwszym poważnym sprawdzianem może mu nie pójść tak łatwo, nie wiemy też jak wypadnie przy ewentualnych trzech rundach. Overeem co prawda ma już 37 lat, ale nie pozwoli sobie tak łatwo wydrzeć zwycięstwa, choć owszem, w tej walce może zadecydować jeden cios. W ostatnich walkach pokazał się z dobrej strony, umiejętnie wychodził z przeróżnych tarapatów. Ngannou z kolei bez dwóch zdań potrafi mocno bić, ostatnio udało mu się nawet pobić rekord świata w sile ciosu. Czy ta siła wystarczy na Overeema? Niestety obawiam się, że tak, mimo, że całym sercem kibicuję Alistairowi. Ostatecznie typuję Francisa, ale chciałbym się mile zaskoczyć. TYP: Francis Ngannou przez TKO w pierwszej rundzie. 


Alistair Overeem: Michał C, Jakub


Francis Ngannou: Michał C, Mateusz P, Krystian, Bartosz C, Szymon, Mateusz S, Monika, Mateusz J


Henry Cejudo vs. Sergio Pettis

Krystian Młynarczuk: Starcie w wadze muszej, które moim zdaniem wyłoni kolejnego pretendenta. Pettis jest na fali czterech wygranych z rzędu i kolejna wiktoria z pewnością sprawi, że szansę dostanie. Henry Cejudo w ostatniej walce ubił byłego pretendenta Wilsona Reisa i powrócił na zwycięską ścieżkę. W moim odczuciu wygrał też poprzednią walkę z Josephem Benavidezem, sędziowie byli jednak niejednomyślni. Cejudo to zawodnik, któremu kibicuję od początku pobytu w UFC i przyznam szczerze, że upatrywałem w nim kogoś, kto zakończy panowanie Demetriousa Johnsona. Jak jednak pokazała ich walka na UFC 197 w kwietniu 2016 roku, “Mighty Mouse” wydaje się być poza zasięgiem. Dla “Messengera” była to mimo wszystko cenna lekcja i być może w rewanżu zaprezentowałby się lepiej. Zanim jednak do tego dojdzie czeka go ciężka przeprawa z młodszym z braci Pettis. Jeśli chodzi o samą walkę, w stójce faworyzowałbym Pettisa, jest to całkiem niezły kickbokser. Cejudo na przestrzeni kilku lat w UFC poprawił się w tym elemencie, lecz nadal bywa on mocno chaotyczny. Amerykanin ma jednak świetne zapasy. Kondycja również powinna być po jego stronie, lecz to 3-rundowe starcie, więc nie spodziewałbym się, żeby ten element odegrał znaczącą rolę. Jak pisałem wyżej, jestem fanem Henry’ego, postawię zatem, że wygra on pojedynek właśnie dzięki grze zapaśniczej. TYP: Henry Cejudo przez decyzję.


Henry Cejudo: Michał C, Mateusz P, Krystian, Bartosz C, Szymon, Jakub, Mateusz S, Monika, Mateusz J


Sergio Pettis:


Justin Gaethje vs. Eddie Alvarez

Szymon Frankowicz: Kolejny raz mam przyjemność przeanalizować najbardziej interesujący mnie pojedynek na karcie, a bez wątpienia walka dwóch czołowych lekkich zapowiada się miodnie. Justin Gaethje to niepokonany zawodnik, który po totalnym zdominowaniu organizacji WSOF zdecydował się przejść do UFC. W swoim debiucie znokautował wysoko notowanego Michaela Johnsona, dzięki czemu już teraz jest bardzo wysoko w rankingu. Justin zawalczy z Eddie’m, który był z kolei mistrzem Bellatora i UFC. Alvarez nie wygrał od prawie 1,5 roku, więc wyjdzie zmotywowany jak nigdy. Obaj zawodnicy lubią wymiany stójkowe, więc przypuszczam, że po wyczuciu dystansu w pierwszych sekundach walki rzucą się sobie do gardeł. Zarówno Justin jak i Eddie potrafią przyjmować ciosy, więc na pewno nie będziemy się nudzić. Mam obawy, że walka skończy się w 1. rundzie, bo z przyjemnością obejrzałbym tę walkę na dystansie 15 minut. Stawiam w tej walce szanse 50:50, ale bardziej sympatyzuję za Justinem. TYP: Justin Gaethje przez decyzję.


Justin Gaethje: Mateusz P, Krystian, Bartosz C, Szymon, Jakub, Mateusz S, Monika, Mateusz J


Eddie Alvarez: Michał C


Michelle Waterson vs. Tecia Torres

Bartosz Cieśla: Starcie szóstej w rankingu Michelle Waterson ze sklasyfikowaną o pozycję wyżej Tecią Torres zapowiada się bardzo interesująco. Zwycięstwo może przybliżyć jedną z nich do walki o pas. Choć mam tu raczej na myśli trochę dalszą perspektywę czasową, bo w tej chwili najbardziej prawdopodobny wydaje się rewanż Namajunas z Jędrzejczyk. A jeżeli nawet nie rewanż to mamy kolejną mocną pretendentkę w postaci Jessici Andrade. Wracając do pojedynku na UFC 218, „Karate Hottie” powraca po porażce na UFC on FOX 24 z Rose Namajunas. Co ciekawe jedyną zawodniczką, która pokonała Torres jest również aktualna mistrzyni kategorii słomkowej. Rose wygrała co prawda ten pojedynek po jednogłośnej decyzji, jednak walka była bardzo bliska i część ekspertów uważa, że minimalnie lepsza była wtedy Torres. Waterson jest naprawdę znakomitą zawodniczką pod względem technicznym, jednak nie imponuje warunkami fizycznymi. Była w końcu mistrzynią Invicta FC w kategorii atomowej tj. do 105 funtów. Torres radziła już sobie świetnie pod względem zapaśniczym z większymi rywalkami. Przewaga siłowa w klinczu i ewentualne obalenia mogą dawać jej przewagę na kartach punktowych. Poza tym przydomek „Tiny Tornado” jest nieprzypadkowy, Tecia Torres wywiera ciągłą presję na rywalki, co dodatkowo utrudnia przeciwstawienie się jej. Mimo wszystko jednak Torres rzadko kończy swoje walki (aż 8 spośród 9 zwycięstw zostało odniesionych przez decyzję), tak więc spodziewam się jej zwycięstwa, jednak na pełnym, 15-minutowym dystansie. TYP: Tecia Torres przez decyzję.

Michelle Waterson: Michał C, Krystian, Szymon, Jakub, Mateusz S, Mateusz J


Tecia Torres: Mateusz P, Bartosz C, Monika


Podawajcie w komentarzach swoje typy!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis