MMA PLNajnowszeTyper BetclicTypowanieTypowanie redakcyjne #125: KSW 45: De Fries vs. Bedorf

Typowanie redakcyjne #125: KSW 45: De Fries vs. Bedorf

Zapraszamy na sto dwudziestą piątą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z gali KSW 45, która odbędzie się w Londynie. W walce wieczoru Phil De Fries będzie bronił pasa mistrzowskiego wagi ciężkiej w starciu z Karolem Bedorfem.

Jak oglądać KSW 45 w Internecie i telewizji
Foto: KSW

Dodatkowo prezentujemy kursy bukmacherskie wystawione przez naszego partnera, legalną firmę bukmacherską – STS. Bukmacher jest wiarygodnym podmiotem, który spełnia wszystkie wymogi polskiego prawa. I pamiętajcie – udział w zakładach dozwolony jest po ukończeniu 18 roku życia.


Phil De Fries vs. Karol Bedorf

Mateusz Paczkowski: Walka wieczoru gali KSW 45 na papierze wygląda imponująco. Starcie Phila de Friesa z Karolem Bedorfem ma wszystko, czego potrzebuje walka wieczoru wielkiej europejskiej gali, tym bardziej organizowanej w Londynie. Z jednej strony nowo-upieczony mistrz wagi ciężkiej, z przeszłością w największej organizacji MMA na świecie, gdzie odnosił zwycięstwa i do tego rodowity Anglik, z drugiej strony były czempion, uznawany za jednego z najlepszych zawodników królewskiej kategorii wagowej w naszym kraju i co najważniejsze – Polak.

Teoretycznie jest to więc świetnie zestawiona walka. W praktyce natomiast spodziewam się jednostronnego widowiska. Jednostronnego, ale z zaznaczaniem, że obejrzymy kunszt taktyczny Karola Bedorfa.

Nie widzę innej możliwości, jak mądre, metodycznie prowadzone starcie przez Polaka, który będzie wykorzystywał błędy Anglika, nie będzie bał się kontrować w stójce, obali, kiedy nada się ku temu okazja oraz nie straszne mu będzie siłowanie się w parterze z mającym jedenaście poddań na koncie Anglikiem.

Uważam, że De Fries mistrzem KSW został przypadkowo i gdyby Michał Andryszak w ostatniej walce nie poszedł “na hura”, to z czasem ustrzeliłby Brytyjczyka. Bedorf nie będzie w gorącej wodzie kąpany. Zacznie ostrożnie, będzie wykorzystywał luki i błędy Anglika i nie da się złapać rywalowi. Spodziewam się ostrożnej pierwszej rundy, a od drugiego starcia, już wyraźnej przewagi Polaka. Bedorf na pewno będzie dobrze przygotowany fizycznie, więc będzie przeważał nad de Friesem i w trzeciej rundzie go znokautuje. TYP: Karol Bedorf przez nokaut w trzeciej rundzie.

Krystian Młynarczuk: Skreślany przeze mnie De Fries dość pewnie pokonał Michała Andryszaka i został mistrzem KSW. Jego rywalem w pierwszej obronie pasa kategorii królewskiej będzie były mistrz – Karol Bedorf.

Obaj zawodnicy są uznawani za świetnych parterowców, co podpowiada mi, że wygra ten, który okaże się mocniejszy w stójce. Nie wydaje mi się bowiem, że tak doświadczeni grapplerzy dadzą sobie zrobić krzywdę w parterze. Pytanie zatem, kto będzie lepszy w walce na pięści? W moim odczuciu lepiej poukładany taktycznie będzie Polak. W ostatniej walce, z Mariuszem Pudzianowskim, Bedorf rozbił byłego strongmana mocnymi kopnięciami. Nie muszę także przypominać kapitalnego nokautu zaserwowanego Michałowi Kicie.

Uważam, że w stójce karty powinien rozdawać reprezentant Berserker’s Team Szczecin. Aktualny czempion będzie szukał walki w parterze, lecz doświadczenie Bedorfa w tej materii pozwoli mu bronić się przed tymi próbami. Gdzie upatruję szansy De Friesa? W rundach mistrzowskich. Bedorf nigdy nie był prymusem jeśli chodzi o aspekt kondycyjny. Jeśli zatem nie uda mu się rozbić i znokautować Anglika, z każdą kolejną minutą może słabnąć. Dla mnie jest to scenariusz mało prawdopodobny, lecz nie wolno go wykluczyć. Tym niemniej wydaje mi się, że Polak skończy Anglika bardzo szybko w stójce i będzie to dla niego mocny powrót na tron. TYP: Karol Bedorf przez TKO w rundzie 1.

Phil De Fries:

Karol Bedorf: Mateusz P, Maciej, Krystian, Monika, Jan, Szymon, Mateusz S, Bartosz


 Popek Monster vs. Erko Jun

Maciej Szumowski: Nie lubię typować freak-fightów, bo tutaj nigdy nie wiadomo do końca co się stanie. Z jednej strony może być szybki nokaut, a z drugiej wielkie rozczarowanie i powtórka z walk „Bonusa BGC” albo „hitowego” pojedynku Burneiki z Ozdobą. Ale tego nikt nie chce. Miejmy nadzieję, że obędzie się bez profanacji naszego sportu.

Moim wyznacznikiem będzie przede wszystkim walki obu z Tomaszem Oświecińskim. „Popek” ze „Strachem” przegrał, a Jun go pokonał. Przez to reprezentant Belgii będzie moim faworytem. Pewnie – walka walce nierówna i każdy o tym wie. Tutaj dziać może się wszystko. Zwłaszcza w tej kategorii. Mimo wszystko stawiam na Juna przez TKO w pierwszej rundzie.

Jest moim faworytem przede wszystkim ze względu na coraz słabszą kondycję i zdrowie „Króla Albanii”. Jego wzrok jest coraz gorszy. Młodszy zawodnik może mieć też więcej siły. Koniec końców, trafi go w stójce i ubije w parterze. TYP: Erko Jun przez TKO w rundzie 1.

Popek Monster: Mateusz P, Mateusz S,

Erko Jun: Krystian, Maciej, Jan, Monika, Bartosz, Szymon


Dricus Du Plessis vs. Roberto Soldic

Monika Bobrycka: Walka Roberto Soldica z Dricusem Du Plessisem jest tą najbardziej przeze mnie wyczekiwaną. Wszyscy wiemy jak skończyła się ta pierwsza. Du Plessis przetrwał początkowy napór Bośniaka i znokautował go w drugiej rundzie. W dodatku mądrze korzystał z zapasów i nie podpalał się.

Myślę, że w rewanżu Roberto zmieni taktykę, nie będzie próbował tego skończyć za wszelką cenę. Jednocześnie mam nadzieję, że widowisko na tym nie ucierpi. Du Plessis jest pewny siebie i twierdzi, że wygra w Londynie. a pas zostanie na jego biodrach. W końcu ma doskonałe warunki, jest silny i potrafi walczyć z głową.

Jednak sercem jestem za Soldicem i chciałabym zobaczyć ładny nokaut w jego wykonaniu. Początek wali raczej będzie spokojny, w końcu Soldic nie chciałby ponownie przegrać przez zbyt wielką chęć znokautowania rywala. Zatem oby wyciągnął wnioski i dobrze to rozegrał. TYP: Roberto Soldic przez TKO w czwartej rundzie.

Bartosz Cieśla: Do tego rewanżu doszło szybciej niż mogliśmy się spodziewać. Kontuzja Makowskiego i odejście z Federacji KSW Davida Zawady spowodowały jednak, że drogi Du Plessisa i Soldcia ponownie przetną się już w Londynie. Pierwsze starcie było dla wielu spora niespodzianka. Na KSW 43 lepszy okazał się „Stilknocks”.

Wydaje mi się, że we Wrocławiu Soldić nie pokazał 100%. Jestem w stanie uwierzyć w historię o ciężkim zbijaniu wagi, gdyż wydaje mi się, że Chorwat wykazywał brak cierpliwości w tym pojedynku. Mam nadzieję, że tym razem będzie w najlepszej formie i zobaczymy świetny pojedynek. Du Plessis z pewnością będzie miał przewagę w parterze. Oczywiście w stójce jest również groźny, co pokazał już w pierwszej walce. Zwłaszcza, ze dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi. Liczę, że tym razem Soldić zaprezentuje w całości swój bogaty arsenał uderzeń i kopnięć.

Metodyczne działanie i kąsanie rywala powinno w końcu przynieść skutek i przynieść chorwackiemu „RoboCopowi” zwycięstwo przed czasem. Jednak walka jest na tyle bliska a obaj zawodnicy prezentują świetny poziom, że obrona pasa w wykonaniu zawodnika z RPA też mnie mocno nie zdziwi. TYP: Roberto Soldić przez TKO w 4. rundzie.

Dricus Du Plessis: Jan, Mateusz S, Krystian

Roberto Soldic: Mateusz P, Maciej, Szymon, Monika, Bartosz


Michał Materla vs. Damian Janikowski

Szymon Frankowicz: Na to starcie czekam najbardziej! Damian Janikowski zostaje rzucony na głęboką wodę i zmierzy się z ikoną polskiego MMA Michałem Materlą. Nasz były olimpijczyk idzie w swojej karierze fightera jak burza i roznosi swoich rywali jeden po drugim. Jego poziom zapasów jest oczywiście na najwyższym poziomie, ale i stójkowo bardzo dobrze sobie radzi.

Jedyną niewiadomą jest jego wydolność, Damian jest potężnie zbudowany i kończył rywali bardzo szybko, więc ciężko określić czy jest gotowy na 15 minut z weteranem tego sportu. Michał Materla to klasa sama w sobie. Początkowo jego głównym stylem bylo BJJ (Materla ma czarny pas), ale ostatnio jeśli wygrywa, to głównie po ciosach. Często jego taktyką jest obalenie i ground and pound, ale w walce z Janikowskim raczej nie ma na to szans.

Uważam, że pomimo ogromnego doświadczenia Michał nie będzie potrafił zatrzymać idącego jak burza Damiana. Janikowski podejdzie do tej walki z dużym szacunkiem, ale to on będzie rozdawał karty. Moim zdaniem walka zakończy się jeszcze w 1 rundzie, gdzie Janikowski trafi mocnym ciosem swojego rywala i dokończy go ciosami w parterze. TYP: Damian Janikowski przez nokaut w 1 rundzie.

Michał Materla: Mateusz P, Krystian, Monika

Damian Janikowski: Maciej, Szymon, Bartosz, Mateusz S


Marcin Wójcik vs Scott Askham

Jan Niwiński: Nie będę ukrywał – jestem pełen podziwu że Marcin Wójcik dał radę zrobić limit kategorii średniej. Zawsze wydawał mi się za duży by zejść niżej. Brawo.

Ale teraz przed nim wcale nie łatwiejsze zadanie – pokonać Scotta Ashkama. Anglik jest dobrym stójkowiczem, wykorzystującym warunki fizyczne i nie unikając zmiany celu. Bardzo niebezpieczne będą kopniecia na korpus – używa ich często i są one celne, co pokazała ostatnia walka z Michałem Materlą. O tym, że takie kopnięcia zmieniają przebieg pojedynku nie trzeba chyba nikogo przekonywać, ale jak ktoś jeszcze ma wątpliwości, polecam rewanżowym pojedynek Diaz-McGregor.

Oczywiście na ziemi sytuacja się odwraca, gdyż za lepszego grapplera uważam Polaka. Planem na wygraną z Anglikiem powinno być obalenie, ground and pound i kontrola. Ashkama ciężko jest skończyć, więc nie liczyłbym na wygraną Wójcika przed czasem.

Pytanie jednak jak kondycyjnie będzie stał Marcin. Zbicie tylu kilogramów musiało być męczące. W walce z Hatefem Moeilem wyglądał niezbyt dobrze, a przecież to on był w okresie przygotowawczym do walki. Jeśli pojawią się problemy z oddechem w trzeciej rundzie, Ashkam to wygra przez nokaut. I tak widzę ten pojedynek. Typ: Scott Askham przez nokaut w trzeciej rundzie

Marcin Wójcik: Szymon, Monika

Scott Askham: Mateusz P, Maciej, Bartosz, Mateusz S, Krystian, Jan


James McSweeney vs. Thiago Silva

Maciej Szumowski: Kontuzji nikomu życzyć się nie powinno, ale uraz Michała Andryszaka zapewnił świetny transfer do KSW. Przejście z ACB Thiaga Silvy uważam za strzał w dziesiątkę. Zdecydowanie ciekawsze starcie byłoby właśnie brazylisko-polskie, ale ja to zestawienie narzekać też strasznie nie można. Może James McSweeney sprawi niespodziankę i będzie godnym konkurentem dla weterana (Sic!) UFC?

Dziwię się, że polski potentat jeszcze sięga po Anglika z ujemnym bilansem. Tylko fakt organizacji gali w Londynie może to usprawiedliwić. Nie widzę żadnego innego wytłumaczenia. Marzenia o walkach na wysokim poziomie McSweeneyowi Silva z głowy wybije. Brazylijczyk popisze się brutalnym nokautem w pierwszej rundzie i otworzy sobie drzwi do przedpokoju(?) do walki o tytuł. Przedpokoju, ponieważ to starcie będzie w kategorii ciężkiej. A jego wolałbym widzieć w limicie niżej. TYP: Thiago Silva przez TKO w rundzie 1.

James McSweeney:

Thiago Silva: Krystian, Maciej, Szymon, Mateusz P, Mateusz S, Bartosz, Monika, Jan


Wagner Prado vs. Łukasz Parobiec

Bartosz Cieśla: Z powodu braku profesjonalizmu w wykonaniu Maxa Nunesa (brak badań medycznych) ostatecznie rywalem Wagnera Prado na gali KSW 45 został mieszkający w Anglii Polak Łukasz Parobiec. Z powodu późnego zastępstwa walkę zakontraktowano w kategorii ciężkiej.

Brazylijczyk tak czy siak byłby faworytem tego starcia a zważywszy na okoliczności i brak pełnego obozu przygotowawczego Parobca jest tym faworytem tym bardziej. Prado zazwyczaj walczy agresywnie i jego rywal zapewne przyjmie takie warunki gry, gdyż wraz z upływem pojedynku będący po całym obozie przygotowawczym „Caldeirao” będzie mógł zyskiwać przewagę. Liczę na intensywną wymianę, z której zwycięsko powinien wyjść Wagner Prado. TYP: Wagner Prado przez nokaut w 1. rundzie.

Wagner Prado: Krystian, Maciej, Szymon, Mateusz P, Mateusz S, Bartosz, Monika, Jan

Łukasz Parobiec:


Akop Szostak vs. Jamie Sloane

Krystian Młynarczuk: Po perturbacjach związanych z pierwotnym rywalem Szostaka, ostatecznie w debiucie Akop spotka się z bardziej doświadczonym Jamie Sloanem. W moim odczuciu to nazwisko o wiele bardziej wymagające aniżeli John Smith.

Anglik większość walk stoczył na lokalnej gali Phoenix MMA UK, lecz dobre występy zaowocowały także angażem w BAMMA czy Bellatorze. Co prawda w tych organizacjach nie wiodło mu się już tak dobrze, ale sam fakt, jest warty odnotowania. Solane wywodzi się stójki i w ten sposób kończył większość swoich pojedynków.

Taktyka dla Akopa będzie zatem jasna. Obalenie i szukanie szansy w parterze. W ostatnich trzech występach, Anglik dwukrotnie został poddany zza pleców, a raz przegrał przez g’n’p w parterze. Bolączką Szostaka są jednak warunki, Polak jest nieco niższy od rywala. Tym razem jednak spotka się z zawodnikiem, który nie będzie zdecydowanie cięższy, zatem sądzę, że w walce w klinczu były kulturysta będzie miał swoje szanse. Zwłaszcza, że Sloane wskoczył do walki w zastępstwie.

Minusem po stronie Polaka, może być stres i zbytnia panika, gdy rywal ruszy z ciosami. Jeśli jednak przetrwa nawałnicę, a uważam, że dzięki szybkiemu przeniesieniu walki do parteru, tak się właśnie stanie, podda rywala w pierwszej rundzie. Tak też właśnie typuję. TYP: Akop Szostak przez poddanie w rundzie 1.

Akop Szostak: Mateusz P, Krystian, Maciej, Mateusz S, Jan

Jamie Sloane: Szymon, Monika, Bartosz


Leszek Krakowski vs. Alfie Davis

Szymon Frankowicz: Jedną z pierwszych walk gali w Londynie będzie starcie Leszka Krakowskiego z lokalnym zawodnikiem Alfie Davisem. Osobiście Leszka skreślałem na początku jego przygody w KSW. Polak posiadał rekord 10-0 nabity na zawodnikach z ujemnymi bilansami, a mierzył się z weteranem UFC Andre Winnerem.

Niespodziewanie wypunktował faworyta tej walki i udowodnił swoją wartość, oraz że jest dobrym zawodnikiem na przetestowanie nowych nabytków federacji, jakim jest np. Alfie Davis. 26-letni Anglik jest wyższy od Polaka o 8cm i walczy bardzo efektownie (4 nokauty, 3 poddania i 2 decyzję).

Obaj są wszechstronni, mają twarde szczęki i rzadko doprowadzają do decyzji. Jest jednak różnica w klasie ich byłych rywali. Davis dużo częściej mierzył się z zawodnikami o dodatnim bilansie, co moim zdaniem będzie miało wpływ na wynik tej walki. Jak już wspomniałem Alfie jest wyższy od Leszka, co tylko dodaje kolejny argument za wygraną Anglika. Jeśli Polak będzie uważać na często wyprowadzane kopnięcia i nie da się znokautować, to walka powinna dotrwać do decyzji. TYP: Alfie Davis przez niejednogłośną decyzję.

Leszek Krakowski: Mateusz P, Maciej, Jan, Bartosz, Monika

Alfie Davis: Krystian, Szymon


Podawajcie w komentarzach swoje typy!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis