Tyburski o rozżalonym Wrzosku: Zbudował narrację jakby miał nowotwór

Paweł Tyburski zabrał głos odnośnie zażaleń „Zombiaka”. Bez ceregieli wypowiedział się o Marcinie Wrzosku i jego postawie!

Atmosfera pomiędzy Wrzoskiem, a Pawłem Tyburskim jest coraz gęstsza. Panowie nie szczędzą już różnych słów pod swoim adresem, jakby powoli puszczając w zapomnienie sympatię, którą się darzą.

Do nietypowej sytuacji związanej z tą sprawą doszło w sekcji komentarzy pod jednym z naszych ostatnich artykułów. Mianowicie w sekcji komentarzy na naszym Facebooku możemy znaleźć komentarz byłej partnerki Wrzoska, która zasugerowała, że Marcin nie jest tak naprawdę chętny na widzenie się ze swoją córką, której ta jest oczywiście matką.

ZOBACZ TAKŻE: Rozżalony Marcin Wrzosek po akcji z Tyburskim: Nie wiem, kiedy zobaczę moją córkę

Pod tym komentarzem Pani Violetty rozpętała się burzliwa dyskusja, w której udział wziął chociażby Paweł Tyburski. Co ciekawe, stanął on w obronie byłego mistrza KSW, potępiając zachowanie Violetty. Pablo Tybori odniósł się tam również do wpisu jednego z internautów:

Super powiedziałeś – nie ma co wydawać sądów. Z tego co wiem, Wrzosek nawet nie wie, co mu się stało w kolano, a już zbudował narrację końca kariery i ofiarę jakby miał conajmniej nowotwór i wyrok śmierci.

Co ciekawe, Marcin Wrzosek rzeczywiście nie wie jeszcze dokładnie, jakie skutki wywołało działanie brata Pawła na gali FAME 24. Zaznaczył jednak w wywiadzie dla „6pakTV”, że według osób go badających manualnie doszło niego w kolanie do zerwania więzadła krzyżowego bądź bocznego bądź nawet obu naraz.

Z pewnością „The Polish Zombie” będzie musiał przejść rehabilitację, która wykluczy go na dłuższy czas. Czy jednak rzeczywiście Piotr Tyburski głupim żartem zakończył mu karierę? Na to pytanie, bazując na aktualnych informacjach, nie ma jeszcze odpowiedzi.