MMA PLNajnowszeUFCTUF 28 Finale: Kamaru Usman zdominował Rafaela dos Anjosa na pełnym dystansie walki

TUF 28 Finale: Kamaru Usman zdominował Rafaela dos Anjosa na pełnym dystansie walki

Kamaru Usman (14-1) odniósł niezwykle cenne zwycięstwo nad Rafaelem dos Anjosem (28-11) w walce wieczoru gali TUF 28 Finale w Las Vegas.

TUF 28 Finale Usman dos Anjos
Foto: MMA Junkie

Usman już po kilkudziesięciu sekundach szukał obalenia, jednak jego rywal rozerwał klincz. Druga próba już się jednak powiodła. Dos Anjos po siatce powrócił jednak na nogi. Usman jednak nadal przyciskał Brazylijczyka do siatki. W końcu zawodnicy wrócili na środek klatki. Po krótkiej wymianie Usman po raz kolejny złapał klincz. Udało mu się też obalić przeciwnika. “Nigeryjski Koszmar” atakował z góry, jednak i dos Anjos był aktywny z pleców trafiając upkickiem czy łokciami na głowę.

Usman w kolejnej rundzie ruszył do ataku. Zaatakował kilkoma ciosami i ponownie doprowadził do klinczu. W końcu zdołał też przechwycić nogę rywala i sprowadzić walkę do parteru. Ponownie obaj zawodnicy byli aktywni na macie. Dos Anjos spróbował kimury, jednak Nigeryjczyk wyswobodził się z tej techniki. Później Usman znowu przycisnął rywala do siatki. Dos Anjos dobrze zakończył jednak rundę trafiając kilkoma kopnięciami, a zwłaszcza lowkickami.

Usman szybko zepchnął rywala pod siatkę i  zaatakował kilkoma naprawdę mocnymi ciosami. Po raz kolejny zdołał też sprowadzi walkę do parteru. Dobrze pracujący w  defensywie dos Anjos wrócił do stójki. Usman dobrze pracował tam boksersko, natomiast jego rywal odpowiadał niskimi kopnięciami. “Nigeryjski Koszmar” znowu obalił rywala, a RDA po raz kolejny podjął próbę kimury. Ta jednak znowu okazał się nieskuteczna. Mimo wszystko Brazylijczyk zdołał uzyskać dobrą pozycję pod siatką. Znakomite zapasy Usmana dały jednak o sobie znać i ponownie to on kontrolował walkę. Nigeryjczyk dociskał byłego mistrza wagi lekkiej, jednak pod koniec rundy pozwolił, aby walka wróciła na środek, gdzie zawodnicy prowadzili intensywne wymiany.

W kolejnej rundzie oglądaliśmy wymiany ciosów z obu stron. Usman ruszył do mocnego ataku pod siatką, a w końcu dość łatwo przeniósł walkę do parteru. Nigeryjczyk kontrolował walkę i zadawał kolejne ciosy. Brazylijczyk bronił się, jednak na tym etapie pojedynku był zdominowany przez swojego przeciwnika.

Ostatnią rundę Usman znowu zaczął od mocnej ofensywny i zepchnięcia rywala pod siatkę. Nigeryjczyk dalej męczył i rozbijał dos Anjosa. Później sprowadził walkę do parteru. Tam z pleców dos Anjos próbował gilotyny, jednak ta akcja nie miała szans powodzenia. Usman mocno rozbijał przeciwnika ciosami z góry.

O wyniku pojedynku decydowali sędziowie. Nie mieli oni wątpliwości. Wszyscy punktowali pojedynek na korzyść Kamaru Usmana, choć punktacja była dość rozbieżna -(50-43, 49-45, 48-47). Było to już dziewiąte zwycięstwo Nigeryjczyka w UFC. Pozostaje on niepokonany w tej organizacji.

 

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis