Trzykrotny mistrz świata skazany na 11 lat! Wstrząsające szczegóły procesu Freddy’ego Kemayo.

Freddy Kemayo, trzykrotny mistrz świata kickboxingu oraz były zawodnik federacji Ares FC, został skazany na 11 lat więzienia za przemoc fizyczną, psychiczną i seksualną. Francuski fighter usłyszał surowy wyrok po dramatycznych zeznaniach ofiary.
Znany jako „Crazy Horse”, Kemayo odnosił liczne sukcesy w sportach walki. Jego bilans w K-1 to 71 zwycięstw (w tym 49 przez KO), 28 porażek i jeden remis. W 2022 roku spróbował sił w MMA, podpisując kontrakt z Ares FC. W swoim debiucie pokonał Xaviera Lessou, zdobywając bonus za najlepszą walkę wieczoru. Rok później przegrał w pierwszej rundzie z Mickaelem Groguhe. Po tej porażce nie wrócił już do oktagonu.
Problemy z prawem
To nie pierwszy konflikt Kemayo z prawem. W 2024 roku został skazany na 18 miesięcy więzienia za przemoc wobec byłej partnerki, z czego część wyroku odbył w zawieszeniu. Sprawa, która miała miejsce w środę 26 lutego 2025 roku, dotyczyła kolejnej kobiety, która odważyła się ujawnić dramat, jaki przeżyła w związku z byłym mistrzem.
Ofiary opisały szereg aktów przemocy domowej oraz napaści seksualnych, jakich dopuścił się Kemayo. Ich relacje były kluczowe dla ustalenia przebiegu zdarzeń i wydania surowego wyroku. Sąd, opierając się na tych zeznaniach, uznał winę oskarżonego i wymierzył mu karę pozbawienia wolności oraz zakazu zbliżania do ofiary.
Zeznania
Podczas rozprawy kobieta przedstawiła wstrząsający opis przemocy, jakiej doświadczała. Zeznała, że Freddy miał ją porwać do lasu, gdzie groził jej bronią:
„Zaciągnął mnie do lasu, powtarzał, że robię z niego idiotę. Podciął mi nogi, a potem wyciągnął broń i wsadził mi lufę do ust.”
Ofiara opisała także rany, które zadał jej były partner, w tym dźgnięcie nożem w lewą rękę. Kemayo próbował się bronić, twierdząc:
„Nie potrzebowałbym tego, moje ręce i stopy są bronią.”
Podsumowanie
Freddy Kemayo, który jeszcze kilka lat temu cieszył się uznaniem jako mistrz świata, dziś stał się symbolem upadku i przemocy. Tragiczne jest to, że człowiek, który w ringu imponował siłą i determinacją, w życiu prywatnym wykorzystywał te same cechy do zastraszania i krzywdzenia najbliższych. Niezależnie od tego, jak głośne były jego zwycięstwa, to właśnie te haniebne czyny na zawsze zapiszą się w jego biografii. Francuz nie tylko stracił wolność, ale także szacunek, który zdobywał przez lata. W świecie sportu, gdzie etyka i zasady odgrywają kluczową rolę, takie historie są dowodem na to, że nikt nie jest nietykalny, a każdy musi ponosić konsekwencje swoich działań.