Tomasz Romanowski o FAME MMA: Baran barana zawsze będzie oglądał!

Fanów FAME MMA jest dużo, ale również pojawia się krytyka. Podzielone zdania są w środowisku stricte mieszanych sztuk walki. Jedni nie mają nic przeciwko, a drudzy uważają, że FAME MMA nie powinno istnieć.

Tomasz Romanowski, bo o nim mowa w mocnych słowach wypowiedział się o freakowej organizacji. Wojownik z Stargardu to zwycięzca programu ”Tylko Jeden”. Romanowski jednogłośną decyzją sędziów w rewanżu po latach pokonał Mariusza Radziszewskiego oraz dwukrotnie Marcina Krakowiaka.

Do wyczekiwanego debiutu ”Tommy’ego” doszło na KSW 55. Romanowski miał Ioana Surdu na deskach. Mołdawianin okazał się twardy i do samego końca próbował zaskoczyć. Tomek po całym dystansie wygrał pewną jednogłośną decyzją sędziów.

Romanowski: W tych czasach robienie z siebie pajaca jest modne!

Tomasz Romanowski w rozmowie z portalem inthecage.pl w mocnych słowach wypowiedział się o organizacji FAME MMA. ”Tommy” zapewnia, że w dzisiejszych czasach bycie pajacem jest modne.

Jak wygrywasz jesteś kimś, a jak przegrywasz jesteś nikim. Chyba, że robisz z siebie pajaca to wtedy wiadomo. Jak widać w tych czasach jest bardzo modne. Bardzo lipne to jest, bo baran barana zawsze będzie oglądał. Tak samo jak normalny normalnego. Jeżeli coś takiego podoba się ludziom.. Ja nie mówię też wykupiłem FAME MMA, ale nie oglądam tego z takim zaangażowaniem. Gdy walczy Tomek Narkun, Michał Materla, zagryzam paznokcie i się denerwuje, są emocje, a tu patrzę jeden bez jaj, drugi bez mózgu. I tak to wygląda. Ludziom to się podoba? Nic do tego nie mam. Słabe jest to co ostatnio było. Pokazuje brak szacunku do drugiego zawodnika, brak honoru, bo to też przecież ważne. Jak ktoś uważa się za kogoś, a postępuje tak żeby być traktowany w zupełnie drugą stronę.. To jest troszeczkę słabe moim zdaniem. Ludzie chcą to oglądać, to niech oglądają ja mam wyj*bane    

Ponadto zwycięzca programu ”Tylko Jeden” wypowiedział o ostatniej walce, przy której było sporo zamieszania. Mowa oczywiście o starciu Kasjusza Życińskiego z Marcinem Najmanem.

Okey Najman wiadomo bez jaj, Kasjusz bez mózgu. Parę jego zdań jakiś tam mi się podobało, ale już przypadkowo wczoraj widziałem wywiad z Kostyrą czy z kimś innym.. I on wyzywa od cweli i tak dalej. Takie słowa są ciężkie, one znaczą dużo, później klient go obala za to. Nie broniąc oczywiście tego bezjajowca Najmana. Obala go na walce, a on później mówi, że zrobił jakieś przestępstwo i chce go podawać. Waż słowa to będziesz rozliczany w oktagonie, więc jest to słabe w każdą stronę. Ludzie się tym jarają, bo jest patologia i lubią się pośmiać. Trzeba czasami otworzyć oczy i tak jak brat mówi wspomagać tych prawdziwych sportowców, którzy naprawdę na to zasługują.