MMA PLNajnowszeDenis LabrygaTo Pasternak bał się walki z Labrygą? Tyburski: Udawałeś, że poszedłeś spać

To Pasternak bał się walki z Labrygą? Tyburski: Udawałeś, że poszedłeś spać

Paweł Tyburski i Michał Pasternak nie zaprzestali wymiany ognia. Tym razem „Pablo Tybori” oznajmił, iż jego zdaniem Michał bał się Denisa i udawał, że padł po jego kolanie jak rażony piorunem.

Mowa oczywiście jest o ostatniej walce „Wampira”. Doszło do niej na gali FAME 24 w specyficznej arenie walk, w której pochyłe ściany były traktowane jako pozycja parterowa (tj. gdy jeden z zawodników był oparty o ścianę, to uznawane to było za parter). W pozycji parterowej oczywiście nie można kopać w głowę, czego jednak dopuścił się Denis.

Mianowicie gdy udało mu się odwrócić sytuację i przyszpilił „Pastę” do siatki, znalazł okazję na kolano w jego odsłoniętą głowę. Trafił nim solidnie, rozcinając przy okazji siebie samego.

W pierwszej chwili zaczął ryczeć tryumfalnie, widząc, że Michałowi śni się „wolna Polska”. Po chwili jednak sędzia Piotr Jarosz przypomniał mu o zasadach przy okazji tego starcia, które jasno klasyfikują jego akcję jako faul.

W związku z tym, że reprezentant „Akademii Sportów Walki Wilanów” był niezdatny do kontynuowania pojedynku, Denis został zdyskwalifikowany, a Michał opuścił arenę zwycięski.

ZOBACZ TAKŻE: Okniński uważa, że Labryga sfaulował Pasternaka ze strachu! „Jak on chce iść do UFC?”

Paweł Tyburski uważa, że to Pasternak bał się Labrygi!

Zdanie „Księżniczki” diametralnie się różni od tego, którym podzielił się ostatnio Mirosław Okniński. W jego opinii sytuacja ta przedstawiała się następująco:

Michałku, Michałku, Ty się już chyba pięknie odkleiłeś, co? Chyba po tym kolanku od Labrygi, po którym poszedłeś spać, znaczy udawałeś, że poszedłeś spać, bo bałeś się dalszej walki, widziałeś, jaki to jest koń i że będą bęcki mocne, co?

Słowa te padły w jednej z Pawła relacji w serwisie Instagram. To właśnie tam mamy do czy z największą liczbą utarczek słownych pomiędzy dżentelmenami, którzy nie robią krok w tył.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis