TJ Dillashaw: Uważam, że McGregor jest hipokrytą
TJ Dillashaw – mistrz wagi koguciej UFC został ostatnio bardzo skrytykowany za odejście z klubu Team Alpha Male. Zawodnik tłumaczy, że powodem zmiany klubu są kwestie biznesowe. Swoją opinie o Dillashawi’e postanowił podzielić się nawet Conor McGregor nazywając go „wężem”. Podczas ostatniego wywiadu dla MMAhour, Dillashaw odniósł się do słów Irlandczyka.
“Tak, to jest trochę szalone. Chodzi przede wszystkim o moment, w którym to się wydarzyło. To był ten sam moment w którym Conor nas wyzwał. To w sumie nawet śmieszne, że nazywa mnie wężem lub zdrajcą, skoro podjąłem biznesową decyzję. Mam wrażenie, że wszystko co Conor robi to tylko biznes.”
Właśnie dlatego Dillashaw twierdzi, ze McGregor jest hipokrytą, ponieważ obwinia go o coś, co sam cały czas robi.
“Próbuje mi wmówić, że jestem wężem ponieważ podejmuję ważną decyzję biznesową dla mojej kariery. To jest czysta hipokryzja. Hipokryzją jest też to, że ludzie wierzą w to co on mówi.”
Dillashaw uważa także „Notoriousa” za zdrajcę swojego kraju. Conor zapłacił 50 000 euro na bezdomnych w Irlandii, w związku ze swoją przeprowadzką do Las Vegas, aby rozwijać swoja karierę. Dillashaw sugeruje, że sam robi coś bardzo podobnego, i w związku z kurczącącym się sztabem szkoleniowym w klubie Team Alpha Male, musiał poszukać innego klubum który umożliwi mu pozostanie na szczycie.
“Jeśli ja jestem zdrajcą, to czuje, że McGregor jest jeszcze większym zdrajcą dla swojego kraju. Najpierw żył w Irlandii, był prostym facetem – a teraz przeprowadził się do Stanów Zjednaczonych do Las Vegas. Czemu ? Po to żeby rozwijać swoją karierę. To po prostu biznes. Ja chcę zrobić to samo. Chcę stawać się coraz lepszym zawodnikiem, i potrzebuje trenerów którzy również tego chcą.”
W związku ze zbliżającą się obroną tytułu mistrza UFC wagi koguciej, z byłym mistrzem tej kategorii – Dominickiem Cruzem, Dillashaw chciałby odpowiednio przygotować się do walki. Starcie odbędzie się na styczniowej gali UFC Fight Night 81 w Bostonie. Dillashaw uważa również, że zawsze znajdzie się jakiś „hater” który będzie wiedział lepiej od niego co jest dobre, a co nie.
“Teraz w Sacramento jestem instruktorem kickboxingu u Martina Kampmanna. Martin jest świetnym trenerem, ale jest trenerem boksu. Tutaj w Team Alpha Male, wszyscy musieliśmy szkolić siebie nawzajem, co było dla mnie problemem. To była tylko decyzja biznesowa. Czego bym nie robił, to “hejterzy” zawszę będą wiedzieć lepiej co jest dla mnie dobre”