Tego jeszcze nie było! Walki w budce telefonicznej czy starcia na same kopnięcia! [WIDEO]
Jedno wielkie szaleństwo! Tak można nazwać wydarzenia z cyklu Fight Circus. Organizatorzy gali za każdym razem wprowadzają do swojego menu jakąś innowację, która doskonale znajduje swoje miejsce w świecie Freak Fight. Na gali Fight Circus 3, kibice mogli zobaczyć m.in. walkę w… budce telefonicznej.
Wydarzenie Fight Circus 3 to z pewnością jedno z najbardziej szalonych gal ostatnich miesięcy. Podczas eventu organizowanego przez Johna Nutta oraz Full Metal Dojo doszło do kilku nowych formuł rywalizacji. Daniem głównym wydarzenia była walka na zasadach MMAsymetrical (2 vs. 1), którego bohaterem był ex-zawodnik UFC – Will Chope. Amerykanin pokonał broniący tytułu duet „Bank and No money” przez duszenie gilotynowe, którym udusił jednego z Tajów.
Zobacz również
Następna walka na karcie to kolejna nowość. Starcie na zasadach syjamskiego kickboxingu. Dwie pary – złączone ze sobą koszulkami – walczące w kwadratowym ringu.
„Walka kobiet w… budce telefoniczej”
Zdecydowanie najbardziej wyczekiwaną formułą przez kibiców była walka kobiet. Nie samo starcie było tak interesujące, co miejsce pojedynku. Panie zawalczyły ze sobą w… budce telefonicznej. Fani byli nieco rozgoryczeni, ponieważ pojedynek został nagrany wcześniej, a wyemitowano go dopiero podczas gali. Sama walka dostarczyła jednak mnóstwo emocji. Zwycięzcą walki została Phetestan Suwan, która – po bardzo krwawej batalii – pokonała Celest Hansen.
Zobacz także:
Mateusz Murański zaskakiwał tempem jeśli chodzi o częstotliwość startów? Marcin Najman może również zaszokować! ”El Testosteron” stoczy najprawdopodobniej trzy walki w ciągu miesiąca. Jedną z nich będzie rewanż.
To brzmi dumnie! Arkadiusz Wrzosek (14-5, 8 KO) po aktualizacji rankingu jest trzecim kickboxerem na świecie. Mowa o oficjalnym rankingu organizacji Glory, która jest gigantem w świecie kickboxingu.
Mirosław Okniński nie odpuszcza! Uznany trener wypowiedział się o byłym mistrzu wagi półciężkiej – Janie Błachowiczu (28-9). Okniński podkreśla, że wcześniej spadła duża krytyka na Michała Oleksiejczuka (16-4), który zdaniem fanów nie miał odpowiednich sparingpartnerów.
