Szalony Reporter może nie zgodzić się na drugą opcję: Ja się obawiam o to, mamy łokcie!

To nie koniec zawirowań! Jak się okazuje ”Szalony Reporter” nie jest wcale pewny czy zaakcentuje drugą opcję Jacka Murańskiego. O co dokładnie chodzi? ”Muran” zapewnił, że po rewanżu z Arkadiuszem Tańculą chce tego samego wieczoru wyjść do Tomasza Matysiaka. Wcześniej ”Szalony Reporter” zgodził się, lecz po wczorajszym programie ”face to face” ma duże wątpliwości.

Transmisja FAME MMA 15 będzie dostępna jedynie w systemie PPV, który można wykupić TUTAJ.

Tak czy siak dalej pozostaje zawodnikiem rezerwowym. Matusiak może nie zgodzić się na drugą opcję i tym samym Jacek Muranski nie stoczy dwóch walk jednego wieczoru.

Już dziś w Łodzi na FAME MMA 15 dojdzie do wyczekiwanego rewanżu Arkadiusza Tańculi z Mateuszem Murańskim.

Boxdel przeprasza Szalonego Reportera!

Na kanale ”Aferki” pojawiła się również rozmowa z ”Szalonym Reporterem”. Michał ”Boxdel” Baron na początku przeprosił Tomasza Matusiaka i zaznaczył, że nie spodobało mu się zachowanie Mateusza Murańskiego.

”Szalony Reporter” nie jest pewny czy zgodzi się na drugą opcję.

Boxdel: Bo wiem, że jest wiele osób, które nie kumają o co chodzi z tą drugą opcją. Jacek Murański zaproponował taką opcję, że nawet jeżeli nawet zawalczy z Arkiem Tańculą, to i tak chce zawalczyć z Szalonym Reporterem. Nie zależnie czy przegra czy wygra. Jeżeli dopuści go lekarz do walki. Czyli Jacek walczy z Arkiem i jeszcze dodatkowo z Szalonym Reporterem. I o tym właśnie mówi Tomek, że ta druga opcja, żeby to on wychodził do Jacka po walce z Arkiem, że po prostu Tomek… to jest dodatkowe świadczenie, które powstało spontanicznie i nie musisz się na to godzić.

Szalony Reporter: Między mną, a federacją nie jest to podpisane. Sam pamiętasz, że to nastąpiło na tej konferencji. On to zaproponował, ale później było nie dogadanie finansowe, odpadło i znów wróciło. To nie chodzi o strach czy, że się wystraszyłem. Tylko przez dzisiejsze zachowanie też zrozumiałem. Mimo, że są to freaki, wszyscy wiemy co na nich się dzieje, akceptujemy to i jest show, ale ja tu widzę chęć zrobienia komuś krzywdy. Moja żona przyleciała w strachu i powiedziała ”Tomek nie bierzesz tego i tak dalej”. Ja się obawiam o to, mamy łokcie, mamy wszystko. Ja mówię to szczerze jakbym nawet z Jackiem nie pałamy do siebie super uczuciem. Ale jeżeli byłoby tak, że kończymy walkę i ja bym wiedział, że nie muszę zadawać (kolejnych uderzeń), to ja bym nie zadawał, wiem że Jacek to zada. Dzisiaj zobaczyłem to w jego oczach, że za nim dopadnie sędzia i złapie go za rękę on może to zadać. Tam są łokcie, ja mogę leżeć i tu się rodzą pewne rzeczy… Czy mi to jest potrzebne? Czy ja chcę? Ja dzisiaj takie złe emocje były przy tym stoliku czy ja chcę w małej klatce być zamknięty z człowiekiem, gdzie jest tak źle pomiędzy nami. Nie mówię też nie, ja po prostu. Muszę ochłonąć. Ja powiem Ci Michał tak, to miało wyglądać kompletnie inaczej.

Cała wypowiedź poniżej: