Stefan Struve położył rękawice na środku oktagonu, ale… nie jest pewien zakończenia sportowej kariery
“Holenderski wieżowiec” Stefan Struve (29-11) najpierw na gali UFC on ESPN+ 3 w Pradze poddał w drugiej rundzie Marcoas Rogeiro de Limę (16-6-1), a potem położył rękawice na środku oktagonu, co zwykle oznacza zakończenie sportowej kariery, ale nie w tym przypadku.
Holendrem najwyraźniej targały emocje po zwycięstwie nad Brazylijczykiem i nie był przekonany, czy wcześnie podjęta w głowie decyzja jest słuszna, ale ze łzami w oczach oświadczył:
“To jest coś, o czym dużo myślałem. Każdy zdaje sobie sprawę, że z moim sercem nie jest na sto procent w porządku. Kiedy wracałem powiedziałem sobie, że będę walczył jeszcze pięć lat i zrobiłem to. Moje serce jest w porządku, ale to dobra okazja, by oświadczyć, że to była moja ostatnia walka. Dziękuję Wam bardzo.
Zdjąłem rękawice. Nie jestem jeszcze w stu procentach pewien tego, ale to też nie jest decyzja, którą teraz podjąłem. Przegrałem trzy ostatnie walki, a wielu ludzi kończyło sport w złym momencie zbyt późno. Ja natomiast zamierzam to przemyśleć, więc to nie jest ostateczna decyzja. Ale czuję, że to świetny moment.”