Sędziowie rozpatrzyli protest Różańskiego po walce z Leśko na XTB KSW 104!

Po gali XTB KSW 104 w Gorzowie Maciej Różański złożył protest sędziowski w związku z niesłusznym, zdaniem jego i jego sztabu, werdyktem walki z Bartkiem Leśko. Zespół sędziowski szczegółowo odniósł się do sprawy!
W zeszłą sobotę w Gorzowie Wielkopolskim odbyła się gala XTB KSW 104: Kuberski vs. Romanowski. W jej trakcie doszło do aż 3 walk kategorii półciężkiej, co niewątpliwie jest dość dużą liczbą jak na 9 zestawień w karcie walk. Mowa o walkach: Zając vs. Dreczkowski, Głowacki vs. Nandor oraz o batalii Bartosza Leśko z Maciejem Różańskim.
Pierwsze dwie zakończyły się już w pierwszych rundach. Michał Dreczkowski przegrał przez nokaut, a walka Głowackiego została ekspresowo przerwana na wskutek nieintencjonalnego palca Jordana Nandora w jego oko. Co do walki Różańskiego z Leśko to była to przyjemna dla oka, trzyrundowa konfrontacja, wokół której zrobił się spory szum.
Naturalnie było to podyktowane kontrowersyjną decyzją sędziów, co jest nieodłącznym elementem bliskich walk, którą bezsprzecznie był właśnie ten pojedynek. Zdaniem wielu kibiców mieliśmy w tym przypadku do czynienia z jawnym „oszustwem”. Zresztą tuż po ogłoszeniu werdyktu na korzyść reprezentanta „Mighty Bulls Gdynia” w hali w Gorzowie rozległy się gwizdy niezadowolonych kibiców.
ZOBACZ TAKŻE: Tylko Marian Ziółkowski może zdetronizować Parnasse’a? „Nie walczył z zawodnikiem z takiej półki”
Niezadowolony takim obrotem spraw był również Maciej Różański, który zdecydował się zgłosić protest sędziowski. Został on szybko rozpatrzony w dość szczegółowy sposób.
Sędziowie rozpatrzyli protest Różańskiego po walce z Leśko!
KSW powołała komisję w celu rozpatrzenia tytułowego protestu, w której skład weszli: Sędzia główny organizacji KSW, czyli Tomasz Bronder, Łukasz Bosacki oraz Cezary Wojciechowski. Panowie wspólnie doszli do wniosku, że protest Różańskiego należy rozpatrzyć negatywnie.
Co ciekawe, polska federacja zdecydowała się także poprosić sędziów punktowych walki Różański vs. Leśko o uzasadnienie swojej decyzji. Przypomnę, że cała trójka punktowała walkę 29:28 Leśko, przyznając tylko drugą rundę „Spartanowi”. Z pewnością był to efekt krótkiego oświadczenia Maćka, w którym nie dość, że obwieścił, iż składa protest, to jeszcze zaznaczył, że chciałby się dowiedzieć, co musi robić, aby wygrywać rundy, nie rozumiejąc zaistniałej sytuacji, tj. porażki.
Poniżej znajdują wypowiedzi sędziów punktowych, którzy tłumaczą swój punkt widzenia w walce Macieja z Bartkiem.
Sędzia Filip Niemkowicz widział to następująco:
Aspekt stójkowy: rundę punktuję na korzyść zawodnika niebieskiego. Kluczowym momentem w tym obszarze był najmocniejszy cios rundy, który według mojej oceny został wyprowadzony przez zawodnika niebieskiego w trzeciej minucie i jedenastej sekundzie walki. Dodatkowo, zawodnik niebieski wykazywał większą aktywność ofensywną w wymianach uderzeń, co miało bezpośredni wpływ na końcową ocenę rundy. Aspekt grapplerski: pierwsze skutecznie sfinalizowane obalenie przez zawodnika czerwonego nastąpiło w połowie rundy. Jednak jego wpływ na punktację był minimalny, ponieważ zawodnik czerwony nie zadał żadnych znaczących ciosów w parterze, a zawodnik niebieski wrócił do stójki po 20 sekundach. Po kolejnych 20 sekundach zawodnik niebieski wykorzystał obrotowy łokieć na rozerwanie, co umożliwiło mu powrót do pełnej stójki. 40 sekund przed końcem rundy zawodnik czerwony ponownie obalił przeciwnika i utrzymywał pozycję półgardy z góry. Niemniej jednak, mimo przewagi pozycji, to zawodnik niebieski wykazywał się większą aktywnością, wyprowadzając uderzenia pięściami i łokciami. Podsumowanie: chociaż zawodnik czerwony wywierał presję i dwukrotnie sprowadzał walkę do parteru, to zawodnik niebieski wykazywał się większą efektywnością w wymianach stójkowych oraz aktywnością w parterze. W związku z powyższym, rundę punktuję 10-9 na korzyść zawodnika niebieskiego.
Poniżej perspektywa sędziego Łukasza Porębskiego:
W nawiązaniu do zapytań odnośnie punktacji w pojedynku, który odbył się na gali XTB KSW 104 w Gorzowie Wielkopolskim, pomiędzy Bartoszem Leśką a Maciejem Różańskim, stwierdzam, że dwie pierwsze rundy były dość oczywiste, jeżeli chodzi o ocenę. Kluczowa do wyłonienia zwycięzcy okazała się runda trzecia tego pojedynku. Zadaniem sędziego punktowego jest jak najdokładniejsza ocena, wyłuskanie i zważenie tego, kto w danej rundzie zrobił więcej, aby zapisać ją na swoją korzyść. W mojej ocenie, w tej rundzie skuteczniejszy w stójce okazał się Bartosz Leśko, zanotował więcej celnych ciosów, dodatkowo w trzeciej minucie i jedenastej sekundzie walki, to Leśko notuje najbardziej znaczące uderzenie (podbródek), które ewidentnie zrobiło wrażenie na nacierającym Różańskim. Po sprowadzeniu walki do parteru przez Różańskiego, to zawodnik z narożnika niebieskiego ponownie okazał się o wiele bardziej aktywny notując celne uderzenia i łokcie co dało mu kolejną przewagę. Zawodnik ze Szczecina będąc z góry jedynie starał się kontrolować. Nie bił, nie poprawiał pozycji, nie było aktywnego garpplingu ani też prób skończeń. Podsumowując, kiedy jesteśmy w stanie wskazać przewagę zawodnika poruszając się w granicach pierwszego kryterium oceny (efektywny striking i grappling) nie możemy korzystać i przechodzić do kolejnych, tj. agresji oraz kontroli oktagonu. Na tej podstawie oceniłem tę rundę 10:9 dla Bartosza Leśki.
Na koniec opinia Szymona Bońkowskiego, który klarownie podsumował, że liczy się głównie efektywność:
Efektywne uderzenia i efektywny grappling, to jedyne kryteria, które powinny być brane pod uwagę w tej rundzie. Pozostałe kryteria, które są poruszone w tym uzasadnieniu, nie powinny być uwzględniane. Wyrównana, nie znaczy, że było równo. Większa liczba celnych ciosów była po stronie Leśki, dodatkowo cios o największym znaczeniu wyprowadził Leśko (bodajże podbródkowy). Sprowadzenie walki do parteru i pozostawanie z góry bez zadawania znaczących ciosów, zmiany pozycji lub szukania poddań, połączone z aktywnością uderzeniami Leśki z dołu, nie mogą być argumentem do wygrania tej rundy wg obowiązujących kryteriów.
ZOBACZ TAKŻE: Szymon Kołecki zadziwiony postawą Pudzianowskiego w kontekście braku walki w FAME!
Werdykt pozostaje niezmienny i takim oto sposobem Bartek Leśko w dalszym ciągu pozostaje niepokonany w kategorii półciężkiej KSW. Co do jego kolejnego występu, do którego planowo miało dojść na gali XTB KSW 107 w Trójmieście, to stoi on pod wątłym znakiem zapytania. Podopieczny Artura Ostaszewskiego prawdopodobnie nie będzie w stanie wziąć udziału w tym wydarzeniu z powodu poniesionych urazów.