Sędzia Tomasz Bronder specjalnie dla MMA.PL komentuje zamieszanie w walce Weidmana z Mousasim

Znany polski sędzia ringowy związany od lat z federacją KSW, Tomasz Bronder specjalnie dla portalu MMA.PL skomentował zamieszanie związane z zakończeniem walki Gegard Mousasi vs. Chris Weidman na minionej gali UFC 210 w Buffalo.

Sprawdźcie, co na temat tej sytuacji ma do powiedzenia jeden z autorytetów wśród polskich sędziów mieszanych sztuk walki:

„Szczerze mówiąc nie do końca wiem o co chodziło. Czy Weidman powiedział że nie chce walczyć, czy też lekarze powiedzieli że nie może. Sama sytuacja jest dziwna. Sędzia przerywając pojedynek powinien dać ostrzeżenie lub odjąć punkt za faul, który jego zdaniem popełnił Mousasi. Następnie powinien wezwać lekarza który decyduje czy zawodnik może kontynuować czy też nie. Jeśli Weidman mówi że chce i lekarz mówi że może, to walka jest kontynuowana. Koniec walki następuje wtedy, kiedy zawodnik mówi że nie może kontynuować lub zawodnik chce ale lekarz nie wyraża zgody.

W tym przypadku sędzia wyszedł z klatki żeby obejrzeć powtórkę. Podobno w stanie Nowy Jork nie można oglądać powtórek więc sędzia nie miał prawa tego zrobić. Poza tym sędzia przerywając pojedynek nie może go wznowić po 5 minutach, stwierdzając że się pomylił, bo to wprowadza chaos i daje czas zawodnikowi, który mógłby być za chwilę znokautowany. Sędzia w KSW może korzystać z powtórek video przed podjęciem ostatecznej decyzji, ale nie może po obejrzeniu powtórki wznowić walki. Jeśli lekarz lub zawodnik stwierdził że nie może dalej walczyć wtedy można zobaczyć powtórkę i zdecydować czy technika kończąca walkę była legalna czy też nie. Wtedy też ogłasza się zwycięstwo przez DQ, KO, NO CONTEST lub decyzję techniczną.

Należy też jeszcze uściślić przepis o pozycji parterowej. Jak dla mnie najlepiej uznać pozycję parterową wtedy gdy zawodnik siedzi, leży lub klęczy. W tej walce mieliśmy sytuację w której Mousasi zadawał kopnięcie w momencie gdy Weidman był obiema rękami na ziemi. Jednak w wyniku ruchu tuż przed zetknięciem kolana z głową obie ręce były minimalnie w powietrzu. Sędzia mógł zauważyć to jako faul, bo dopiero powtórki na zbliżeniu i w zwolnionym tempie pokazują dokładnie całą sytuacje. Ciekawi mnie rozpatrzenie protestu. Werdykt można zmienić w przypadku rażącego błędu sędziego. W mojej ocenie taki błąd nastąpił. Sędzia wprowadził zamieszanie, a do tego złamał przepisy NYSAC.”