Sędzia Jarosz otrzymał ofertę walki za niebotyczne pieniądze! Zarobiłby więcej od wielkich gwiazd

Ostatnio sędzia Jarosz znów jest na ustach wszystkich. Jest to oczywiście podyktowane jego zwolnieniem z organizacji KSW, z którą współpracował przez lata. Na jaw wychodzi jednak więcej zaskakujących informacji!
Wczoraj gruchnęła wieść o zwolnieniu Piotra Jarosza z organizacji KSW. Co ciekawe, jeden z najbardziej rozpoznawalnych oraz cenionych sędziów w naszym kraju nie jest zaznajomiony nawet z pobudkami KSW, które poskutkowały taką decyzją.
Oczywiście jest to coś na zasadzie „nie wiem, choć się domyślam”. Piotr Jarosz bowiem nie tylko współpracuje z organizacją KSW, ale przede wszystkim jest sędzią głównym organizacji FAME. KSW już jakiś czas temu odcięło się grubą kreską od świata freak fightów, rezygnując z usług również zaangażowanego we freaki Maćka Turskiego, w bardzo podobny sposób.
Jarosz oprócz tego widywany oczywiście na różnych galach np. na Babilonie, a ostatnio widzieliśmy go w akcji chociażby na DFN 7. Istotnym faktem w sprawie może być również to, że Jarosz sędziuje od niedawna gale OKTAGONU, z którym polska organizacja weszła na wojenną ścieżkę. Oficjalnego powodu jednak jeszcze nie znamy, co prawdopodobnie ulegnie zmianie w najbliższym czasie.
ZOBACZ TAKŻE: Dan Hooker wypada z UFC 313! Justin Gaethje bez rywala, Mateusz Gamrot dostępny!
Sędzia Jarosz otrzymał ofertę walki za wielkie pieniądze!
Ostatnio Piotr udostępnił swoim odbiorcom możliwość zadania mu kilku pytań. Odpowiedział na część z nich, w tym na to, które brzmiało „Kiedy wystąpisz w roli zawodnika, jakaś walka na innego sędziego może”:
Przecież miałem propozycję prawie milionową za walkę i odmówiłem. Jestem sędzią i będę nim, dopóki mi zdrowie na to pozwoli.

Prawie milionowa oferta? Przypomnę, że podobną kwotę zainkasował „NitroZyniak”, który mógł się cieszyć jednym z największych wynagrodzeń w historii freak fightów. Dla przykładu Amadeusz „Ferrari” w kontekście swojego najwyższego wynagrodzenia za jedną walkę mówił o kwocie rzędu 750 tysięcy. Wychodzi na to, że Piotr Jarosz mógł za walkę otrzymać więcej niż największe gwiazdy organizacji FAME, no może nie licząc Sylwestra Wardęgi.
Oczywiście Jarosz nie powiedział, która organizacja złożyła mu taką ofertę. Z góry możemy odrzucić PRIME, jednakże niewykluczone, iż za tą ofertą stały – High League bądź CLOUT MMA.