Sean Strickland po porażce na UFC 312. „Wszyscy przegrywamy w życiu”

Sean Strickland zabrał głos po beznadziejnym występie na UFC 312.

W starciu wieńczącym galę UFC 312 w Sydney Dricus du Plessis stanął w szranki z Seanem Stricklandem. Walka – delikatnie mówiąc – nie porwała. Afrykaner po wątpliwym widowisku pokonał pretendenta jednogłośną decyzją sędziów.

W drodze do UFC 312 Sean Strickland zapowiadał wojnę na wyniszczenie, ale klatkowa rzeczywistość znów go zweryfikowała. Amerykanin walczył strasznie zachowawczo, ograniczając ryzyko do absolutnego minimum. Można wręcz powiedzieć, że Strickland przespał swoją szansę na odzyskanie tronu kategorii do 84 kilogramów.

Teraz Strickland wypowiedział się na temat pojedynku z Dricusem du Plessisem. „Tarzan” szczególnie nie rozpacza nad sobotnią porażką.

Przegrywanie jest do bani, ale wszyscy przegrywamy w życiu. Kocham cierpienie, bo kiedy jesteś nieszczęśliwy, kiedy jesteś w bólu, kiedy cierpisz, ten moment minie – i to się skończy, będzie nowy dzień, lepszy dzień – życie jest dobre. Dla was, którzy przez to przechodzą, spójrzcie na mnie, właśnie złamałem nos przed milionami ludzi. To jest do bani, przegrałem walkę, ale nadal muszę jutro wstać i trzymać głowę wysoko.

ZOBACZ TAKŻE: UFC 312: Dricus Du Plessis pewnie pokonał Stricklanda. Były mistrz KSW wciąż na tronie wagi średniej UFC!

Sean Strickland (29-7) został mistrzem po tym, jak w sensacyjnych okolicznościach wygrał z Israelem Adesanyą. Długo jednak nie panował, bo w pierwszej obronie musiał uznać wyższość Dricusa du Plessisa. Na początku 2024 roku rozprawił się z Paulo Costą, czym zapewnił sobie kolejnego titleshota.